Czytelniczka alarmuje: ten pan strzela z procy do sów!
- Trzy dni temu zauważyłam starszego pana, który w nocy strzela do sów z procy. Nie wytrzymałam i zeszłam na dół żeby go upomnieć i poinformować, że takie zachowanie wobec gatunków objętych ochroną jest przestępstwem. Chyba nie za bardzo to pomogło bo wczoraj w nocy ten pan ponownie strzelał z procy - napisała do nas oburzona Czytelniczka. Co na to policja?
Oto cała treść listu, jaki otrzymaliśmy od p. Aleksandry, naszej Czytelniczki. - Piszę do Państwa z prośbą o nagłośnienie sprawy, która od kilku dni spędza mi sen z powiek. Na naszym osiedlu zadomowiło się zwierzątko, które w nocy wydaje piskliwe dźwięki. Początkowo myślałam, że to nietoperze, ale natrafiłam na informację w internecie dotyczącą sowy pójdźki na osiedlu w Oświęcimiu. Jest tam zamieszczony filmik z odgłosami tej sowy i dokładnie identyczny odgłos słychać po zmroku na naszym osiedlu przy ul. Żółkiewskiego. Sowy pójdźki to rzadkie sowy, którym grozi wyginięcie i z tego względu są pod ochroną. Trzy dni temu zauważyłam starszego pana, który w nocy strzela do tych sów z procy. Nie wytrzymałam i zeszłam na dół żeby go upomnieć i poinformować, że takie zachowanie wobec gatunków objętych ochroną jest przestępstwem. Chyba nie za bardzo to pomogło bo wczoraj w nocy ten pan ponownie strzelał z procy. Początkowo było słychać te odgłosy na dwóch drzewach. Wczoraj odgłosy dochodziły już tylko z jednego drzewa. Dzwoniłam w tej sprawie do wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta w Raciborzu, gdzie poproszono mnie o zgłaszanie takich sytuacji na policję. Nie chciałabym od razu robić temu panu nieprzyjemności z wymiarem sprawiedliwości dlatego piszę do Państwa. Może informacja o tym, że te sowy są pożyteczne bo żywią się owadami i gryzoniami i przede wszystkim informacja o tym, że są pod ochroną i zabijanie ich i niszczenie ich siedlisk jest przestępstwem, przemówi niektórym ludziom do rozsądku.
O stanowisko poprosiliśmy raciborską policję. - Sprawa poruszona przez obywatela została przekazana dzielnicowemu, który ma się zorientować czy przy ulicy Żółkiewskiego ma miejsce taka sytuacja. Jeżeli się potwierdzi, wówczas odniesiemy się do problemu - napisała do nas rzecznik raciborskiej KPP, st. sierż. Anna Wróblewska.
opr. w
fot. wikipedia
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany