Więcej kwiatów i zieleni na raciborskim rynku?
Interpelację na temat zieleni na rynku złożył kilka miesięcy temu radny Robert Myśliwy. - W ubiegłym roku dane mi było odwiedzić kilka miejscowości na północy Polski m.in. maleńkie Szczytno. Byłem pod wrażeniem, jak ingerencja w przestrzeń miejską za sprawą kwiatów i zieleni może odmienić serce historycznego miasteczka - stwierdził radny dodając, że nasz rynek pozostawia w tej kwestii wiele do życzenia... Jak raciborski rynek wygląda tego lata?
- Odpowiednio dobrane meble miejskie oraz umieszczane w pasach dróg niezliczone ilości pnących pelargonii sprawiły, że dawna krzyżacka osada stała się „kwitnącym ogrodem”. Kilkanaście lat temu udało nam się przebudować płytę raciborskiego rynku. Niestety w okresie letnim to wciąż kamienna pustynia. Trudno szukać na niej zacienionego zakątka zdatnego do wytchnienia i odpoczynku. Moim zdaniem brakuje tam zieleni - wyjaśnił w interpelacji radny. Jego zdaniem, by rynek ożywić i ubrać w kwiaty nie trzeba budować klombów czy sadzić drzew. Wystarczy skorzystać z ruchomych sezonowych instalacji jakie wykorzystuje się w innych miastach.
Prezydent wyjaśnił radnemu, że w okresie wiosenno-letnim na latarniach stojących po przeciwległych stronach kolumny podwieszane są donice z kwiatami. - Liczba tych elementów w okresie letnim, przy rozstawionych w tym okresie ogródkach gastronomicznych wypełnia bezkolizyjnie wolną przestrzeń rynku - odpowiedział prezydent. Magistrat 5 lat temu ustawił na rynku donice wieżowe z kwitnącymi pelargoniami. Spotkało się to jednak z protestem przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność na rynku oraz mieszkańców Raciborza. - Dalsze zwiększanie przez Miasto ilości obiektów z roślinnością kwitnącą na teren rynku nie spowoduje wzrostu estetyki, a jedynie utrudni komunikację - przekonywał prezydent.
Czy mieszkańcy chcą większej ilości kwiatów i roślin na rynku? - Moim zdaniem rynek jest już bardzo ładny - powiedziała nam Ania, której opinię popierają także inni ankietowani. - Uważam, że na rynku jest wystarczająco dużo kwiatów, drzewek i ławeczek. Jest gdzie usiąść - powiedział nam jeden z pytanych. - Nie zapominajmy, że są też ogródki, w których można posiedzieć - zauważyła inna ankietowana.
Jak widać rynek raciborzanom się podoba, a to chyba jest najważniejsze. Zgadzacie się z tym, że na rynku nie brakuje zieleni czy jednak chcielibyście jej więcej?
Na zdjęciach w galerii rynek i początek ulicy Długiej od strony rynku.
SPru
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany