Beztroskie parkowanie przy centrum handlowym pod Oborą - interwencja Czytelnika
Nasz Czytelnik pisze dalej o kierowcach zajmujących miejsca dla niepełnosprawnych: Wychodząc w szpileczkach czy lakierkach nie widać po nich, że są w jakimś stopniu niepełnosprawni. Nadmieniam, że w każdym przypadku nie mają plakietki ani naklejki na szybę uprawniających do korzystania z takiego miejsca. Na zwrócenie uwagi najczęściej reagują agresją słowną. Miejsca dla niepełnosprawnych są pierwsze od strony marketu dlatego, aby osoby o zmniejszonej sprawności nie musiały jechać na wózku czy iść o kulach przez cały parking tylko dlatego, że jednemu czy drugiemu nie chciało się przejść paru metrów więcej - czytamy w liście do redakcji..
Kolejna sprawa to strefa wyłączona z ruchu pod marketem. - Nie znajduje się ona tam, bo projektant miał takie widzimisię, ale po to, aby w razie sytuacji awaryjnej służby ratunkowe miały bezpośredni dostęp do marketu. Niestety, ale wielu kierowców, którym również nie chce się ruszyć tyłka kilka metrów dalej, robi sobie parking utrudniając ruch w tym miejscu. Zarówno pierwsza, jak i druga z opisanych sytuacji powinna być ścigana rzez policję, ale niestety wielokrotnie byłem świadkiem, kiedy przejeżdżający policjanci nie reagowali na powyższe wykroczenia. Chcę nadmienić, że przed wjazdem na parking znajduje się znak "Strefa ruchu", więc policja ma pełne prawo karać kierowców za wykroczenia, ale nie wiedzieć czemu - tego nie robi. Kierownictwo marketu zrzuca odpowiedzialność za karanie na policję, ta zaś nic nie robi, a kierowcy żyją w przeświadczeniu, że pod marketem każdy staje, jak chce. Może gdyby jeden z drugim za zajęcie miejsca dla niepełnosprawnych zapłacił 500 zł, dostał 5 punktów i odholowaliby mu samochód, nauczyłby się, że niepełnosprawność nie jest wyborem tych osób - twierdzi nasz Czytelnik.
Aspirant sztabowy Grzegorz Mederski z Wydziału Drogowego raciborskiej policji wyjaśnia, że ten teren to droga wewnętrzna. - Zjawiamy się tam na wezwanie i podejmujemy działania wobec osób popełniających wykroczenie, o którym mowa, mamy jednak szereg innych zadań, do których należy także pilnowanie porządku na drogach publicznych, więc sami od siebie patroli w tym miejscu nie prowadzimy - mówi. Jak dodał rzecznik prasowy raciborskiej policji, Mirosław Szymański, pilnowanie tego terenu należy do Straży Miejskiej.
Zatem skierowaliśmy nasze kroki do rzecznika raciborskich strażników miejskich. Odnosząc się do Pani zapytania, jaka służba zobowiązana jest do reakcji wobec kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego dotyczące zatrzymania i postoju na terenie parkingu CH Auchan w Raciborzu informuję co następuje:
- art. 129 ust. 1 Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym mówi, że "Czuwanie nad bezpieczeństwem i porządkiem ruchu na drogach, kierowanie ruchem i jego kontrolowanie należą do zadań Policji"
- art. 129 b ust. 1 cytowanej powyżej ustawy mówi natomiast, że kontrola ruchu drogowego w gminach lub miastach, które utworzyły Straż Gminną (Miejską) może być wykonywana przez strażników gminnych (miejskich)
- kontrola ruchu drogowego wykonywana przez strażników gminnych (miejskich) jest ograniczona do wybranych zagadnień Prawa o ruchu drogowym, strażnicy mają m.in. prawo do kontroli wobec uczestnika ruchu naruszającego przepisy o zatrzymaniu lub postoju pojazdów.
Jak więc wynika z cytowanych powyżej przepisów zarówno policja, jak i straż miejska zobowiązana jest do reagowania w przypadku ujawnienia nieprawidłowego parkowania pojazdów na terenie parkingu CH Auchan, jak i w innych miejscach. Ze względu na szereg innych ustawowych zadań strażnicy miejscy nie kontrolują regularnie parkowania na parkingu przy CH Auchan, jednak na każde zgłoszenie mieszkańców dyżurny Straży Miejskiej zleca patrolom podjęcie w tym miejscu interwencji. Jaki więc wniosek? Jeśli zauważamy nieprawidłowość, należy powiadomić straż miejską albo policję.
opr. KB
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany