Zerwane dachy, linia energetyczna i powalone drzewa. Ze skutkami silnego wiatru walczyło 162 strażaków!
We wtorek strażacy zawodowi, jak i ochotnicy z powiatu raciborskiego mieli pełne ręce pracy. Wyjeżdżali do akcji kilkanaście razy, a niemal wszystkie zgłoszenia dotyczyły skutków silnego wiatru. Służby interweniowały między innymi w Łubowicach, Kornowacu, Krzanowicach, Zawadzie Książęcej, Cyprzanowie, Bieńkowicach oraz w Raciborzu. Łącznie z PSP oraz OSP zaangażowanych było 41 zastępów i 162 strażaków.
W poniedziałek strażacy odnotowali aż 17 interwencji. Wszystkie związane były z koniecznością usunięcia skutków silnego wiatru, jaki dotarł do powiatu raciborskiego.
Nie inaczej było wczoraj. O 7:39 udali się na ulicę Zamkową w Raciborzu, gdzie zerwało dach jednego z domów. Następnie pojechali do Łubowic, tam z kolei wiatr porwał dachówki ze stodoły. Duże straty materialne, 10 tys zł, zanotowano w Turzu, gdzie doszło do zerwania dachu z garażu budynku gospodarczego. Chwilę później OSP interweniowała w Raciborzu w sprawie zerwanej linii energetycznej. Kolejną akcję przeprowadzono o 8:31 na Opawskiej w Raciborzu, wiatr zerwał blachę z budynku.
W południe dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z PSP pojechały na ul. Leśmiana w Raciborzu. Niezbezpieczeństwo dla przechodniów stanowiło złamane drzewo, które dodatkowo opadło na inne. Strażacy musieli użyć drabiny mechanicznej.
Wyjątkiem od reguły był tego dnia wyjazd na ul. Bosacką w Raciborzu. W jednym z monitorowanych obiektów zadziałała instalacja wykrywania pożarów. Na szczęście skończyło się na strachu. Alarm zakwalifikowano jako fałszywy.
O godzinie 15:00 na ul. Ogrodowej w Krzanowicach miejscowa OSP zabezpieczała poszycie dachu budynku gospodarczego. Niespełna godzinę później dyspozytor odebrał informację o powalonym drzewie przy ul. Łąkowej w Bieńkowicach. Na miejscu okazało się, że konar spadł wprost na ścieżkę rowerową. Podobną interwencję odnotowano kwadrans potem na ul. Olimpijskiej w Zawadzie Książęcej, a o 17:07 na ul. Dolnej w Cyprzanowie.
Ostatnia interwencja minionej doby miała miejsce pięć minut przed północą i dotyczyła pożaru dwóch drzew sąsiadujących z zakładem mechanicznym przy ul. Rzecznej w Raciborzu. Przed przybyciem zastępów z zagrożeniem poradzili sobie mieszkańcy. Strażacy upewnili się tylko, czy ogień został dogaszony i wrócili do bazy.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany