Tlenek węgla znów dał o sobie znać. Wśród poszkodowanych 4-letnia dziewczynka!
Raciborscy strażacy w miniony weekend odnotowali kilka zgłoszeń związanych z uruchomieniem się czujki tlenku węgla lub podejrzeniem zatrucia śmiertelnie niebezpiecznym związkiem. W większości przypadków urządzenia potwierdziły obecność czadu. W kilku potrzebna była pomoc zespołu ratownictwa medycznego.
W sobotę o godzinie 16:39 straż pojechała na ulicę Warszawską w Raciborzu. Ze zgłoszenia wynikało, że w jednym z mieszkań zasłabł 76-latek. Mężczyznę znaleziono w łazience. Od razu przystąpiono do udzielania pierwszej pomocy, pogotowie zabrało poszkodowanego do szpitala. Mieszkanie zabezpieczyła rodzina. Działania strażaków polegały na sprawdzeniu pomieszczeń pod kątem obecności tlenku węgla. Detektor wykazał stężenie śmiertelnego związku. Przewietrzono mieszkanie i sprawdzono sąsiednie lokale. W jednym z nich obecność czadu potwierdzono już po kilku sekundach od włączenia piecyka. Prawdopodobna przyczyną pojawienia się tlenku węgla była nieszczelność rury spalinowej z gazowego ogrzewacza wody. Wezwano administratora obiektu, któremu wydano zalecenie sprawdzenia prawidłowości wykonania piecyków oraz kontrolę przewodów.
Do podobnego zdarzenia doszło o godzinie 20:05 na Kościuszki w Raciborzu. Na miejsce skierowano dwa zastępy zawodowej straży. Pomoc wezwała lokatorka jednego z mieszkań, w którym zadziałała czujka tlenku węgla. Strażacy potwierdzili obecność czadu. Na szczeście żaden z mieszkańców nie wymagał opieki medycznej. Powodem pojawienia się niebezpiecznej substancji był brak ciągu w przewodzie kominowym. W związku z tym wydano zakaz używania pieców węglowych do momentu, aż instalację skontroluje kominiarz.
W niedzielę, dokładnie o 12:23, dwa zastępy z JRG pojechały na ulicę Piwną w Raciborzu. Lokatorzy wezwali strażaków, ponieważ źle się poszuli. Okazało się, że słusznie podejrzewali obecność tlenku węgla. Wśród osób poszkodowanych była 4-letnia dziewczynka, 33-letnia kobieta oraz 37-letni mężczyzna. Całą trójkę przebadano, ratownicy zdecydowali się na transport tych osób do szpitala.
Pół godziny później do dyspozytora PSP dotarło kolejne zgłoszenie o uruchomieniu się czujnika czadu. Dwa zastępy zadysponowano tym razem na ulicę Miechowską. Znów potwierdzono obecność śmiertelnego związku w jednym z mieszkań. Strażacy przeprowadzili rutynowe działania. Nikt nie wymagał pomocy medycznej.
Krótko przed godziną 14:00 strażaków wezwała jedna z lokatorem budynku przy Stalmacha w Raciborzu. Ponownie chodziło o uwolnienie się tlenku węgla. Gdy straż przybyła na miejsce, zgłaszająca znajdowała się na klatce schodowej, zajmował się nią bowiem zespół ratownictwa medycznego. Okazało się, że kobieta brała kąpiel i źle się poczuła. Mieszkanie opuściła o własnych siłach. Pogotowie zabrało ją jednak do raciborskiego szpitala na dalsze badania.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany