53-letni mieszkaniec Cyprzanowa znęcał się nad psem, a następnie zakopał go żywcem
Do bestialskiego czynu doszło we wtorkowy wieczór 12 czerwca na jednej z posesji w Cyprzanowie w gminie Pietrowice Wielkie. Okrucieństwa na półtorarocznym czarno-brązowym kundlu dopuścił się 53-letni mieszkaniec tej miejscowości. Mężczyzna miał pobić psa tępym narzędziem, a następnie zakopać go żywcem, przykrywając fragment ziemi blachą. Na miejscu interweniowali funkcjonariusze policji, którzy w ostatniej chwili wykopali wyziębione i przerażone zwierzę.
Beni, bo tak wabi się kundel, trafił w ciężkim stanie do lekarza weterynarii Pawła Iskały, który podał mu leki w zastrzykach, kroplówkę, a także opatrzył rany. Pies miał uraz głowy, w tym prawdopodobny obrzęk mózgu, złamany nos oraz wylew krwawy do lewego oka. Następnie zaopiekowano się nim w raciborskim schronisku, które dzięki własnym środkom oraz pomocy ludzi dobrej woli zebrało kwotę potrzebną do leczenia psa w klinice weterynaryjnej w Gliwicach, gdzie obecnie przebywa.
Sprawę bada policja. Rzecznik prasowy KPP w Raciborzu, kom. Mirosław Szymański wyjaśnia, że zbierana jest na razie dokumentacja medyczna, która zostanie przesłana do biegłego. - Od niego będzie zależało, jaki zarzut usłyszy sprawca. Możliwości są dwie: znęcanie się albo próba zabicia psa - mówi. Wówczas zastosowanie ma artykuł 35 ustawy o ochronie zwierząt, zgodnie z którym ten, kto zabija lub znęca się nad zwierzęciem podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.