Powalony konar, plama oleju i fałszywe alarmy
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin raciborscy strażacy interweniowali łącznie pięć razy. Zawodowe oraz ochotnicze zastępy straży pożarnej wyjeżdżały do akcji na terenie Rzuchowa, Lekartowa i Raciborza.
Do pierwszego zdarzenia doszło w Raciborzu na ulicy Rybnickiej o godzinie 13:05. Strażacy usuwali powalony konar z jezdni. Kilka minut później jechali do Lekartowa, gdzie mieli za zadanie oczyścić jezdnię z plamy substancji ropopochodnej, która wyciekła z ciągnika rolniczego i ciągnęła się na długości 2 kilometrów. Teren zabezpieczał patrol policji, a szosę doczyściły służby drogowe.
Kilkadziesiąt minut po tej akcji straż udała się na Opawską w Raciborzu. Doszło tam do potrącenia pieszego przez kierowcę osobowego forda transita. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję.
Następnie strażacy z PSP oraz miejscowej jednostki OSP brali udział w działaniach na terenie bazy transportowej w Rzuchowie. Doszło tam do pożaru plandek o powierzchni 20 metrów kwadratowych. Więcej o zdarzeniu piszemy TUTAJ.
Służbę zamknęły dwa fałszywe alarmy. Jeden z nich dotyczył zapachu benzyny, który wyczuł jeden z mieszkańców ulicy Opawskiej. Na miejscu strażacy nie potwierdzili jednak zagrożenia. Drugie wezwanie pochodziło z systemu ostrzegania pożarowego w jednym z obiektów przy Mickiewicza w Raciborzu. Okazało się, że ktoś przypadkowo nacisnął alarm.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany