Z redakcyjnej poczty. To, co się dzieje, to paranoja!
Witam. Ludzie chorują, umierają. Nie życzę tego ani sobie ani nikomu. Ale całe życie wirusy i bakterie były, są i będą - pisze nasza Czytelniczka.
Nie dajmy się zwariować naszym władzom. Rozumiem jakieś ograniczenia dla bezpieczeństwa każdego z nas, ale... Czy tak ma wyglądać Racibórz i reszta miast w Polsce. Bo na świecie, czyli w innych krajach takiego syfu nie widziałam jak u nas w Polsce. Ludzie niech się opamiętają i po co brać rękawiczki plastikowe lub silikonowe, jak to szybciej przenosi bakterie i walają się potem po całym mieście i osiedlach, przy sklepach, parkingach i koszykach sklepowych. Nie lepiej używać żeli i płynów antybakteryjnych, a jeśli to możliwe, to myć dokładnie ręce i to wystarczy? A woreczek lub rękawiczkę brać tylko wtedy jak chcemy wziąć jakieś pieczywo czy owoc i warzywo.
A tak ludzie chodzą, używają te rękawiczki, już nie zakładają innych biorąc pieczywo. Fuj. Wystarczyłoby w przestrzeniach publicznych ubierać maseczki (nawet te własnego pomysłu, wielokrotnego użytku można prać) i żele antybakteryjne. I nie byłyby potrzebne te restrykcje rządowe. A wtedy jeśli ktoś nie spełnia tych wymogów jest pouczany przez władze typu policja. To by miało sens. A to co robi się teraz, to paranoja. Albo ochroniarz nie znający się na bezpieczeństwie każe ubierać rękawiczki i żel albo na odwrót. Trochę chore. A my ludzie dajemy się temu zwariować. Ja nie. Zdrowia życzę wszystkim.
Komentarze (6)
Dodaj komentarz