Prezydent Raciborza uniewinniony przez sąd
Prezydent Dariusz Polowy, polecając dwukrotnie opuścić do połowy masztu flagę państwową na raciborskim Rondzie Żołnierzy Niezłomnych, nie popełnił wykroczenia. Tak uznał dziś sąd w Raciborzu.
Zdaniem sądu czyn wypełnił co prawda przesłankę ustawową, był zawiniony, ale nie można mu przypisać szkodliwości społecznej, nawet znikomej, przez co nie może dojść do ukarania. Wniosek o ukaranie wpłynął do sądu z raciborskiej komendy. O możliwości popełnienia wykroczenia powiadomił policję Robert Myśliwy, były radny, naczelnik miejskiej edukacji i kandydat na prezydenta Raciborza.
Dariusz Polowy jest na urlopie. Przebywa poza granicami Polski. Nie było go dziś w sądzie. Orzeczenie przyjął z zadowoleniem. - Sąd przychylił się do tego, co sam od początku uważałem - powiedział nam prezydent. W przypadku opuszczenia flagi z okazji wspomnienia Nocy Kryształowej chodziło o to, by przypomnieć, iż Żydzi tworzyli niegdyś społeczność Raciborza, wnieśli wkład w rozwój miasta i doznali prześladowań ze strony nazistów. - Chciałem przez to pokazać, że stoimy po stronie ofiar, przeciwstawiając się zbrodniczej ideologii, faszyzmowi i antysemityzmowi - dodał Dariusz Polowy. W przypadku rocznicy stanu wojennego chciał z kolei pokazać, że ludzie tacy sami jak my, w tym ze Śląska, z kopalni Wujek, ponieśli ofiarę za naszą wolność. Z tego powodu należy jest im hołd.
Również sąd wskazał, że zamiast o szkodliwości społecznej, możemy mówić o lekcji historii dla młodego pokolenia.
Prezydent zapowiada, że będzie polecał opuszczać flagę na raciborskim rondzie z okazji wyjątkowych rocznic. To eksponowane miejsce. Chce w ten sposób zwracać uwagę na ważkie epizody dziejowe w kontekście lekcji, jakie powinniśmy z nich wynieść.
Wyrok jest nieprawomocny. Stronom przysługuje apelacja do Sądu Okręgowego w Rybniku.
Czytaj także Prezydent Raciborza przed sądem. Za opuszczanie polskiej flagi!
Komentarze (2)
Dodaj komentarz