Opozycja pyta o kampanię plakatową. Prezydent odpowiada
Zapytanie dotyczyło uzasadnienia jak i poniesionych przez miasto kosztów z tego tytułu.
Niedługo po podpisaniu przez PKP i wykonawcę umowy na przebudowę dworca w Raciborzu, na mieście pojawiły się plakaty i billboardy z wizualizacją fasady nowej budowli, herbem miasta a także zdjęciem, na którym stoją prezydent Dariusz Polowy, senator Ewa Gawęda (PiS), Monika Wicherkiewicz - dyrektor oddziału rzeszowskiego Texom (wykonawcy) oraz Krzysztof Gołubiewski - członek zarządu PKP.
- W związku z kampanią plakatową w Raciborzu pn. "Przebudowa Dworca PKP" wnosimy o udzielenie informacji, kto ponosi koszty tej kampanii i w jakiej wysokości? Mając na uwadze, że wydatki budżetowe należy realizować zgodnie z zasadami celowości, gospodarności i zgodności z prawem, proszę o wyjaśnienie jaki jest cel tej kampanii plakatowej dot. inwestycji, która nie jest inwestycją miejską oraz uzasadnienie pod względem gospodarności i legalności ponoszenie tych wydatków? - napisali Radni Niezależni Michała Fity.
- Zwracam się z zapytaniem, kto zdecydował o zabudowaniu tablicy ogłoszeniowej na budynku przy ulicy Głubczyckiej 24 na plakaty promujące Pana Prezydenta. Zwracam się jednocześnie o zdjęcie jej, ponieważ jest to niszczenie już i tak złego wizerunku tej ulicy, jak i w trakcie klejenia kolejnego plakatu następować będzie niszczenie dopiero co zrobionego nowego wjazdu na podwórku przy tej posesji. Ciekawe, że Pani Konserwator wyraziła zgodę na jej zabudowę, skoro jest to budynek wpisany do rejestru zabytków. Brak możliwości remontu elewacji z powodu tego, iż jest to zabytek, ale tablice można było powiesić. W innych miastach starają się walczyć z taką reklamą, u nas na Rynku nie może być, ale na obrzeżach już tak. Gdzie jeszcze zostały zabudowanie takie tablice? - to z kolei treść interpelacji radnego Marcina Ficy z opozycyjnego Razem dla Raciborza.
- Przebudowa dworca PKP w Raciborzu to warte 30 mln zł zadanie inwestycyjne spółki PKP Nieruchomości, którego realizacja zaplanowana jest na okres najbliższych 2 lat. Inwestycja to zwieńczenie wieloletnich rozmów, których stroną było miasto Racibórz. Prezydent Miasta Racibórz wielokrotnie spotykał się z przedstawicielami kolei dokładając wszelkich starań, by ostateczny projekt przebudowy dworca spełnił pokładane w nim nadzieje raciborzan. Zgodnie z zawartą z PKP umową, miasto zobowiązało się do wynajęcia 712 m2 powierzchni, dzięki czemu dworzec, który powstanie będzie mógł zachować swoje rozmiary. Wynajmowana przez miasto powierzchnia to prawie połowa całej powierzchni użytkowej budynku. Należy podkreślić, że bez tego typu zobowiązania ze strony miasta, nowy dworzec rozmiarami znacznie odbiegałby od tego, co widzimy na wizualizacjach. Trudno wobec tego mówić o tym, że inwestycja nie jest miejska. Będzie ona służyć mieszkańcom Raciborza i przyjezdnym. Jej realizacja pozwoli nam wszystkim cieszyć się nowoczesnym i funkcjonalnym dworcem, ale też wiąże się z konkretnymi zobowiązaniami dla Miasta Racibórz. Dodatkowo, w ciągu najbliższych 581 dni, należy liczyć się z pewnym utrudnieniami związanymi z procesem przebudowy dworca. Mając na uwadze powyższe,Prezydent Miasta Racibórz uznał za stosowne, aby poinformować mieszkańców o realizowanej inwestycji. Koszt kampanii informacyjnej wyniósł 5 517,85 zł - odpowiedział Dariusz Polowy.
Głos w sprawie zabrał także wiceminister Michał Woś
Pamiętacie, że zamiast dworca groziła nam budowa wiaty. Szczęśliwie razem z Michałem Fitą doprowadziliśmy do:
- wpisania dworca na listę inwestycji PKP
- zmiany decyzji PKP o budowie wiaty - mamy porządny pełnowymiarowy dworzec
- zwiększania na ostatniej prostej budżetu do 30 mln zł (po przetargu brakowało aż 20% budżetu). Budowa ruszyła. Inni robią fotki, my działamy. Budujemy #LepszyRacibórz.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz