Zwycięstwo Kriwienoka w MMA
Maciej Kriwienok z Kuźni Raciborskiej zadebiutował z zawodowej formule MMA. Podczas gali Pro Fight 5, która odbyła się 18 czerwca w Hali Orbita we Wrocławiu pod hasłem „Najcięższa klatka Polskiego MMA”, mieszkaniec Kuźni pokonał w drugiej rundzie Arkadiusza Jędraczkę.
Walka była zakontraktowana na dwie pięciominutowe rundy. W pierwszej miał miejsce knockdown, w drugiej kolejny, by ostatecznie w 3:50 minucie drugiej rundy Maciej Kriwienok (27 l.) zwyciężył przez „balachę”. – Jędraczka jest jednym z najlepszych zawodników w Polsce i to on był faworytem – przyznaje Kriwienok. Doświadczony rywal musiał jednak uznać wyższość debiutującego kuźnianina. – Przez całą walkę prowadziłem na punkty. Gdybym nie skończył przed czasem, to i tak bym zwyciężył – cieszy się Maciej.
Jeszcze 2 tygodnie przed walką Maciej Kriwienok był przekonany, że jego przeciwnikiem będzie Igor Kołacin, jednak rywal wycofał się. – Mój nowy przeciwnik, Jędraczka, budził we mnie respekt. Jest świetny zarówno w stójce, jak i parterze, jednak już po 1. minucie wiedziałem, że będzie dobrze – wspomina zawodnik, który dopiero po walce przyznał, że dwa dni wcześniej, podczas treningu, złamał nos. – Na pewno miało to znaczący wpływ na moją kondycję i przebieg walki, ale liczy się wygrana – przekonuje.
Na wrocławskiej gali Pro Fight 5 odbyło się 11 walk zawodowych. Widzowie mogli zobaczyć w akcji m.in. Jeana Silvę, Marcina Helda, Tadasa Rimkeviciusa, Mario Neto czy Przemysława Biskupa. Klatka, w której walczyli zawodnicy, miała 10x10 m i była wysoka na 2,15 m. Ustawiono ją na podeście, który zapewniał znakomitą widoczność. Jak przekonywali organizatorzy gali, klatka to esencja MMA (Mieszane Sztuki Walki), umożliwia bowiem wykonywanie technik, których nie przerwie wypadnięcie za liny.
Po walce we Wrocławiu zawodnikiem z Kuźni zainteresował się portal mmanews.pl. – Ze wstępnych rozmów wynika, że chcą zająć się promocją mojej osoby – wyjaśnia Maciej, który ma nadzieję, że dzięki temu jego kariera w MMA nabierze tempa. – Specjalizuję się w brazylijskim jiu-jitsu, czyli walce w parterze. W tym jestem najlepszy. To jednak nie jest aż tak widowiskowa dyscyplina, dlatego postawiłem na MMA, gdzie mogę więcej osiągnąć – tłumaczy.
Poprzez występy na galach Maciej Kriwienok chciałby również promować klub „Sparta” z Kuźni Raciborskiej, którego jest prezesem. – Myślę, że w ten sposób ułatwię drogę chłopakom, którzy trenują pod moim okiem – przekonuje.
Sam rozpoczął swoją przygodę ze sportami walki 9 lat temu w klubie „Łamator” w Raciborzu. Jego trenerem był wówczas Tomasz Jabłonka, który do dziś towarzyszy zawodnikowi z Kuźni podczas walk, wspiera go psychicznie, doradza i pełni rolę narożnikowego.
Aby utrzymać wysoką formę Maciej trenuje 5 razy w tygodniu. – Sam jestem sobie trenerem i menadżerem. Cały swój wolny czas poświęcam na treningi, więc mam świadomość, że wszystko, co do tej pory osiągnąłem, zawdzięczam ciężkiej pracy – podsumowuje sympatyczny kuźnianin, który wczoraj uzyskał tytuł magistra na Uniwersytecie Opolskim.
MaS
fot. www.wroclawianie.info
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany