Podsumowanie sezonu w A, B i C klasie

Klasa A

Bezsprzecznym dominatorem w A klasie był zespół Rafako. Gracze prowadzeni przez Wojciecha Maksymczaka zdobyli 88 punktów, na... 90 możliwych. Strzelili 142 bramki tracąc zaledwie 20 (!) Zespołem który zdołał urwać punkty raciborzanom była ekipa zdecydowanego outsidera w tym sezonie, czyli LKS Górki Śląskie. Porównując poprzedni sezon i niedawno zakończony, w wykonaniu Górek, to tak, jakby porównywać niebo i ziemię. Górki „pozbyły” się przed sezonem kilku kluczowych graczy, a ci którzy zajęli ich miejsce początkowo nie byli w stanie im dorównać. Ewidentnie widoczny był brak Andrzeja Krupy, najlepszego strzelca zespołu, który przed sezonem 2009/2010 odszedł do ligi okręgowej.

Przewaga Rafako nad pozostałymi zespołami była bezdyskusyjna. Mimo to walka o tytuł wicemistrza trwała do ostatniej kolejki. Ostatecznie drugie miejsce zajęli gracze LKS Buk Rudy Wielkie, którzy zdobyli 59 punktów. Mimo drobnych niepowodzeń w początkowej części rundy wiosennej drużyna prowadzona przez Waldemara Kowola pokazała klasę. Potrafiła otrząsnąć się z porażek i wspiąć na drugie miejsce w tabeli, stawiając w ostatnim meczu kropkę nad i, w postaci wysokiego zwycięstwa nad drużyną Tworkowa (6:1).

Trzecie Krzanowice z pewnością nie są do końca usatysfakcjonowane końcową pozycją, lecz ich dobra gra w tym sezonie może napawać optymizmem przed kolejnym, w którym to mają awansować zarówno mistrz jak i druga drużyna. Tak więc krzanowiczanie z pewnością nie raz jeszcze pokażą na co ich stać.

Prócz zespołów z czołówki zdecydowanie należy pochwalić postawę LKS Ocice. Zespół ten w ciągu całej rundy wiosennej jedynie dwa razy musiał uznać wyższość rywali. W pozostałych spotkaniach podopieczni Marcina Handziuka zdobywali minimum punkt.

Walka o utrzymanie jeszcze nigdy nie była tak emocjonująca. W rundzie jesiennej w dole tabeli prawie nieustannie przebywały ekipy Górek Śląskich i Rzuchowa. Jednak runda wiosenna w wykonaniu tych zespołów była już o wiele lepsza, a co za tym idzie oba zespoły utrzymały się w szeregach A klasy. Rzuchów zajął trzynaste, a Górki piętnaste miejsce. (W tym sezonie spadała tylko jedna drużyna).

Ogólne statystyki sezonu przedstawiają się następująco: 16 zespołów strzeliło razem 1014 bramek, co daje średnią prawie 34 bramek na kolejkę. Najlepszym atakiem jak i najlepszą defensywą dysponowała drużyna Rafako (strzelone 142 bramki – 4,73 bramki na mecz, stracone 20 – 0,66 bramki na mecz); z kolei najgorszy atak mają gracze Krzyżkowic (37 bramek strzelonych – zaledwie 1,23 bramki na spotkanie), a najgorszą obronę zawodnicy Rzuchowa (105 bramek straconych – aż 3,5 bramki na mecz).

Jeśli idzie o poprawność typowania rozstrzygnięć poszczególnych meczów w rundzie wiosennej  redakcja osiągnęła średnią 38,3%.

Awans: Rafako;
Spadek: LKS Brzezie;

Klasa B

W tej klasie rozgrywkowej początek sezonu należał do zespołów Babic i Markowic, które po pierwszych pięciu kolejkach zgromadziły na swych kontach po trzynaście punktów, zajmując ex aequo pierwszą lokatę. Tuż za nimi po jednej trzeciej rundy jesiennej plasowały się drużyny Dzimierza i Studziennej, z jednym punktem mniej. Zawodnicy z dzielnicy Raciborza nawet prowadzili po dziesięciu kolejkach, lecz coś w drużynie pękło. Przewaga nad pozostałymi zespołami została roztrwoniona, a Studzienna zakończyła sezon na IV miejscu. Był to kolejny sezon w którym gracze tej drużyny pukali do bram A klasy, lecz nikt im nie otworzył.

Druga część sezonu przebiegała już pod dyktando Wypoczynku Buków i Rudy Kozielskiej . Był taki okres, że oba zespoły zmieniały się miejscami co kolejkę. Kolejne ekipy także były bardzo blisko, rzec można, iż „deptały liderom po piętach”. Niestety awansowały tylko dwie ekipy. Prócz Studziennej bardzo blisko były Chałupki oraz Nieboczowy. Być może w przyszłym sezonie się w końcu uda.

Prócz zaciętej walki o awans, trwała także ostra walka o pozostanie w szeregach B klasy. Od początku sezonu miejsce na dnie tabeli zajmowały Lyski i Siedliska. O ile tym pierwszym jakimś cudownym sposobem udało się wydostać z dołu tabeli, o tyle Siedliska tyle szczęścia nie miały. Pożegnały się z B klasą, a dołączył do nich LKS Pietraszyn.

Oto statystyki zakończonego sezonu 2009/2010: zespoły w B klasie strzeliły razem 1034 bramki, co daje średnią 34,4 bramki na jedną serię spotkań. Do najlepszych atakujących można zaliczyć graczy LKS Studzienna, którzy zdobyli 78 bramek (średnia 2,6 bramki na mecz), a do najgorszych zawodników Pietraszyna, którzy umieścili piłkę w siatce przeciwnika jedynie 51 razy (średnia 1,7 bramki na spotkanie). Najlepszą obroną dysponowały drużyny Wypoczynku Buków oraz LKS Chałupki, które pozwoliły przeciwnikom zdobyć tylko 41 goli (średnia 1,36 bramki na mecz), najgorszą zaś zespół Wichru Płonia, który stracił aż 91 bramek (średnia 3,03 bramki na mecz). 

Redakcja sportowa portalu Nasz Racibórz.pl typowała rozstrzygnięcia na wiosnę z 48% dokładnością.

Awans:  LKS Wypoczynek Buków, LKS Ruda Kozielska;
Spadek: LKS Pietraszyn, LKS Siedliska;

Klasa C

W zakończonym niedawno sezonie po raz pierwszy do rozgrywek C klasy zgłosiła się tak duża liczba zespołów, iż włodarze Podokręgu postanowili podzielić drużyny na dwie grupy. Niestety podział ten nie do końca im się udał. Można było podzielić drużyny „geograficznie” to znaczy z uwzględnieniem odległości do poszczególnych przeciwników. Zastosowano niestety zasadę na „chybił – trafił”. Jednak nie to było w rozgrywkach najważniejsze. Jako że jest to najniższa liga, nawet awans nie był tak ważny. Najważniejsza była dobra zabawa, oraz ogrywanie młodych zawodników, którzy w przyszłości będą mogli stanowić o przyszłości seniorskiej piłki w lokalnym futbolu.

Sezon w pierwszej grupie C klasy, gdzie występowały takie ekipy jak: Bieńkowice, Cyprzanów, Rudnik, Czernica, Wojnowice, Olza, Grzegorzowice oraz rezerwy Syrynii i Gaszowic, rozpoczął się po myśli graczy Cyprzanowa, którzy w trzech pierwszych meczach zdobyli komplet punktów. Niestety ich przewodnictwo w tabeli nie trwało długo, gdyż już w kolejnych meczach oddali prowadzenie wpierw Czernicy, a później Bieńkowicom, które jak się później okazało nie oddały go już do końca, a co za tym idzie awansowały bezpośrednio jako mistrz C klasy grupy I. Na kilka kolejek przed końcem gracze Cyprzanowa rozpoczęli prawdziwą batalię o powrót na drugie miejsce po nie najlepszym okresie w sezonie. Udało im się osiągnąć ten cel, a dodatkowo po małym popisie z  nieznajomością przepisów przez sędziego Blaszczoka awansowali o klasę wyżej.

W drugiej grupie raciborskiej klasy C zmierzyły się takie drużyny jak: Adamowice, Owsiszcze, Kobyla, Jankowice, Zawada Książęca, Bogunice, Raszczyce, Bolesław, a także rezerwy Nędzy i Górek Śląskich. Z pośród tych ekip złą sławą obdarować można zespół Górek. W miejscowości tej kilkukrotnie przerywane były spotkania z powodu naruszenia nietykalności sędziego. Pozostałe drużyny grały zdecydowanie spokojniej.

Początek sezonu w II grupie należał do dwóch drużyn: Adamowic i Owsiszcz. Ekipy te po pierwszych pięciu kolejkach zajmowały ex aequo pierwsze miejsce, jednak na zakończenie rundy jesiennej  lepsi o dwa punkty okazali się gracze Owsiszcz. Wiosną role nieco się odwróciły. To Adamowice wygrywały spotkanie za spotkaniem, Owsiszcze niestety gubiły punkty na każdym kroku. Nie brakowało dużo, a w barażu zagrałaby jeszcze bardzo dobrze spisująca się Kobyla, dla której był to pierwszy sezon, po kilkuletniej przerwie w grze. Na szczęście gracze Owsiszcz doprowadzili się do porządku i w ostatnim spotkaniu pokazali, że na poważnie traktują możliwość awansu. Niestety w ostatecznym rozrachunku nie awansowali.

A teraz trochę ogólnej statystyki. Ogółem w raciborskiej C klasie rozegrano 34 serie spotkań. Dziewiętnaście zespołów strzeliło razem 706 bramek, co daje średnią prawie 21 goli na kolejkę. Najwięcej bramek strzelili gracze Adamowic (76), z kolei gracze Owsiszcz stracili ich najmniej (16), co daje średnią niecałej bramki na mecz.

Redakcja sportowa portalu Nasz Racibórz.pl przez rundę wiosenną wytypowała dobrze 49% rozstrzygnięć w obu grupach C klasy.

Awans: LKS Bieńkowice, LKS Adamowice, LKS Cyprzanów;

Grzegorz Piszczan