Fatalna passa Górek Śląskich przerwana [FOTO]
Sześć punktów, dokładnie tyle dzieliło ekipy Górek Śląskich i Gamowa przed sobotnim meczem. Zespół gospodarzy miał na swym koncie trzy oczka, goście dziewięć. Jak łatwo przewidzieć, wyżej w tabeli był Gamów. Zajmował szóste miejsce. Górki były piętnaste.
Pierwszy kwadrans spotkania przy Ofiar Oświęcimskich to wyrównana wlała obu ekip w środkowej strefie boiska. Nieco więcej przy piłce przebywała drużyna gospodarzy. Goście również mieli swoje momenty, ale żadna z ekip nie potrafiła znaleźć drogi do bramki przeciwnika. W związku z tym po piętnastu minutach pierwszej połowy wynik spotkania wciąż brzmiał 0:0. Dla Górek była to dobra informacja, gdyż wciąż miały szansę na zwycięstwo.
Szansę te znacząco zwiększyły się w 24 minucie spotkania. Ekipa Górek wywalczyła rzut wolny. Mocno bitą piłka w pole karne Gamowa zostało sparowane przez bramkarza. Piłka trafiła jednak wprost do gracza gospodarzy, który podał do niepilnowanego Łukasza Kuczery, a ten tuż przy słupku umieścił piłkę w siatce. Choć gracze Gamowa protestowali i zgłaszali offside gracza Górek, sędzia wskazał na środek, zaliczając trafienie.
Po objęciu prowadzenia zespół gospodarzy zaczął poczynać sobie coraz śmielej. Raz po raz gościł na połowie Gamowa. Zespół gości póki co wychodził z tych wizyt obronną ręką. Był to dla przyjezdnych jasny sygnał, że miejscowi są bardzo zdeterminowani do odniesienia zwycięstwa. Goście, choć przebywali przy piłce rzadziej, wciąż mieli dużo czasu na odwrócenie losów spotkania. Trzeba bowiem pamiętać, że piłka nożna jest sportem przewrotnym i często do zmiany wyniku wystarczy kilka sekund i kontratak.
Okazję taką gracze Gamowa mieli w końcówce regulaminowego czasu gry w pierwszej części meczu. Choć okazja była naprawdę dobra, a jedyne co musiał zrobić gracz gości to wybrać róg bramki, w który uderzyć, to jego decyzja była co najmniej zaskakująca. Uderzył w to miejsce, gdzie stał bramkarz Górek, a ten nie miał problemów ze złapaniem piłki. Chwilę później arbiter zakończył pierwszą część tego dość wyrównanego spotkania.
Początek drugiej połowy należał bezsprzecznie do drużyny Gamowa. Trzy minuty i trzy idealne okazje na zdobycie gola. Żadna z nich nie zakończyła się jednak zmianą wyniku. Nadal to Górki prowadziły, ale musiały dwoić się i troić, bo goście dali jasny sygnał, że nie mają zamiaru rezygnować z walki o punkty.
Wraz z upływem kolejnych minut goście stwarzali kolejne sytuację pod bramką rywali. Ich celność pozostawiała jednak wiele do życzenia. Tak jak w pierwszej połowie częściej przy piłce przebywały Górki, tak w pierwszym kwadransie drugiej części spotkania futbolówka częściej przebywała w posiadaniu ekipy Gamowa. Jedyne, czego brakowało zespołowi z Gminy Rudnik, to zdecydowanie więcej chłodnej głowy i celności. To mogło się w każdej chwili zemścić.
71 minuta spotkania. Starania Gamowa opłaciły się. Ekipa gości wywalczyła rzut rożny, dośrodkowanie zostało sparowane przed pole karne do Marka Strzeduły, który uderzył z pierwszej piłki umieszczając piłkę w siatce, doprowadzając tym samym do wyrównania. Radość gości nie trwała jednak długo. Już w kolejnej akcji gospodarze wyszli ponownie na prowadzenie. Uderzenie Krzysztofa Tomańskiego z okolic narożnika pola karnego odbiło się od dalszego słupka bramki, po czym znalazło się w siatce. Trafienie nie dość, że było ważne dla Górek, to jeszcze niecodziennej urody.
86 minuta. Kolejna akcja ofensywna Górek. Piłka trafiła do Łukasza Kuczery, który zdecydował się na strzał. Piłka zatrzepotała w siatce, a gospodarze powiększyli prowadzenie na 3:1. Nie trwało długo, a Gamów otrzymał kolejny cios. Gol po raz kolejny padł po strzale z dystansu, a na listę strzelców wpisał się Błażej Rusok. Gamów znokautowany.
Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Górki Śląskie wygrały 4:1 z Gamowem. Zauważyć należy, że w ekipie gości brakowało kilku graczy podstawowego składu. Sympatycy Górek mogą mieć nadzieję, że sobotnia wygraną pozwoliła wydobyć się ich ekipie z marazmu, w jakim w ostatnim czasie się znajdowała.
LKS Górki Śląskie – LKS Gamów 4:1 (1:0)
1:0 Łukasz Kuczera 24’
1:1 Marek Strzeduła 71’
2:1 Krzysztof Tomański 74’
3:1 Łukasz Kuczera 86’
4:1 Błażej Rusok
Składy
LKS Górki Śląskie: Mariusz Kołakowski (88. Bartosz Rezner) – Michał Rusok, Grzegorz Stachowiak, Szymon Napora (72. Tomasz Sobeczko), Adrian Kuś (88. Tomasz Badura), Krzysztof Rek (kpt.) [88. Dominik Badura], Łukasz Czerny (30. Adam Knura), Mateusz Bęben (71. Krzysztof Merkel), Łukasz Kuczera, Jakub Pytel (65. Krzysztof Tomański), Błażej Rusok
Pozostali rezerwowi: Eugeniusz Langrzyk
Trener: Tomasz Sobeczko
Kierownik drużyny: Łukasz Machnik
LKS Gamów: Grzegorz Wytrzymały – Grzegorz Czekała, Marcin Wilczek (kpt.), Martin Pendziałek, Tomasz Jegliczka (45. Michał Kowalowicz), Rafał Strzeduła, Rafał Wiglenda, Marcin Neukirch, Dawid Szwetka, Tomasz Kierek (45. Daniel Krybus) (80. Przemysław Sroka), Dawid Wilczek (65. Marek Strzeduła)
Pozostali rezerwowi: Mateusz Strzeduła
Trener: Jakub Olbrich
Kierownik drużyny: Serafin Jegliczka
Spotkanie sędziowali: Wojciech Stawiarz (sędzia główny), Grzegorz Wojda, Kamil Dziok (asystenci)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany