Dziesięć do zera, Unia Racibórz żegna outsidera [FOTO]
Kibice, którzy postanowili obejrzeć sobotnie spotkanie klasy okręgowej pomiędzy Unią Racibórz a Startem Mszana, nie mogli narzekać na brak goli. Padło ich aż dziesięć, wszystkie dla raciborzan. Rozegrano jednak tylko jedną połowę. Na drugą część meczu goście z Mszany już nie wyszli. Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy dla uczczenia pamięci śp. Marcina Mizi, byłego gracza Unii, który padł ofiarą brutalnej napaści w Sosnowcu.
Z kronikarskiego obowiązku warto zaznaczyć, że ekipa zamykająca tabelę klasy okręgowej grupy III stawiła się w Raciborzu w zaledwie dziewięcioosobowym składzie. Nie mogło być więc mowy o wyrównanej walce. Trzeba jednak przyznać, że było kilka sytuacji, w których gracze Startu zagościli na połowie Unitów. Z ich starań nie powstało żadne zagrożenie dla bramki gospodarzy.
Z kolei miejscowi praktycznie przez całe 45 minut gościli na połowie rywala. Stwarzali wiele sytuacji, a aż dziesięć z nich wykorzystali. Goli mogło być zdecydowanie więcej, ale kilkukrotnie sędzia asystent sygnalizował offside. Kibice nie mogli jednak narzekać na brak trafień, a nawet najzagorzalsi z sympatyków Unii nie są w stanie powiedzieć, kiedy raciborski zespół wygrał tak wysoko.
Niestety, fakt przybycia Mszany w niepełnym składzie spowodował, że kontuzja jej gracza w okolicach 38 minuty meczu praktycznie przesądziła o rezygnacji z dalszej gry. Do stanu 5:0 goście, choć świadomi porażki, próbowali ze wszech sił bronić dostępu do bramki. Po urazie ich gracza, ich miny i podejście do gry jednoznacznie zdawały się mówić: „Panie Piszczelok, kończ pan ten mecz!”
Ostatecznie po trzech kwadransach spotkania wynik brzmiał 10:0. Na drugą część spotkania ekipa Mszany już nie wyszła, przez co komplet punktów powędrował na konto zespołu Mirosława Pniewskiego.
Unia Racibórz – LKS Start Mszana 10:0 – spotkanie zakończone po I połowie z powodu dekompletacji zespołu gości
Bramki dla Unii: Rafał Chałupiński 5, Maksymilian Musioł 2, Michał Hoffmann 2, Wojciech Stępień
Spotkanie sędziowali: Mateusz Piszczelok (sędzia główny); Jakub Kopczyk, Krystian Furgała (asystenci) – KS Katowice
Komentarze (0)
Dodaj komentarz