RALK: Monstersi na fali
W V kolejce Raciborskiej Amatorskiej Ligi Koszykówki tryumfowały składy Monsters Wag-Tech, Głubczyce oraz DHL. Mimo że w lidze wciąż toczą się pojedynki pierwszej rundy zasadniczej, ekipy nieustępliwie walczyły o punkty do tabeli.
W obecnym tygodniu, w rozgrywkach ALK pauzowała ekipa Kaman. Do pierwszego pojedynku na parkiecie stawiły się składy Monsters Wag-Tech oraz Sneakers4U. Mimo że w raciborskiej lidze wciąż toczą się pojedynki pierwszej rundy zasadniczej, obie ekipy nieustępliwie walczyły o punkty do tabeli, które pod koniec drugiej części rozgrywek mogą zaważyć o korzystnym rozstawieniu swoich drużyn w fazie play-off.
W pierwszej kwarcie przewagę zaznaczyli gracze Monsters Wag-Tech, którzy początkową część gry zakończyli wynikiem 11:8. Borykająca się w tym tygodniu z brakiem zawodników ekipa Sneakers4U zdołała jednak na koniec trzeciej kwarty wyjść na prowadzenie 42:37. W końcówce meczu nie zawiódł jednak skład Monstersów, który kondycyjnie lepiej zniósł trudy meczu. Drużyna utrzymała także wysoką skuteczność celnych trafień z gry. Ostatnie sekundy meczu to rozpaczliwa próba rzutów za 3 pkt ze strony Sneakers4U, która jednak zakończyła się niepowodzeniem. Tym samym dodatkowe trzy „oczka” do tabeli oraz awans na trzecią pozycję zanotowali Monstersi. – Jest to nasze drugie zwycięstwo z rzędu. Sprawnie działała dzisiaj u nas obrona. Nie daliśmy niektórym zawodnikom rywali „rozwinąć w pełni skrzydeł”. Po drugie świetny mecz rozegrał Maciej Brudziana, który pod tablicami był nie do zatrzymania. Obawialiśmy się, że w tym elemencie zdominuje nas Damian Dziwoki, center drużyny Sneakers4U, ale tak się jednak nie stało – wyjaśnia trener Monsters Wag-Tech. Marcin Parzonka dodał, że jego drużynie udaje się dwukrotnie w ciągu tygodnia spotkać na wspólnych treningach. – Myślę, że jak na ligę amatorską to przyzwoita ilość. Jedno spotkanie poświęcamy zawsze na kształtowanie wytrzymałości, gdzie chłopaki muszą dość dużo pobiegać. Sami jednak dostrzegają, że przynosi to określone rezultaty podczas meczów. Na drugim treningu spotykamy się, aby poćwiczyć elementy taktyczne, czyli zagrywki itp. Myślę, ze potencjał naszej drużyny spokojnie wystarcza na miejsce w pierwszej czwórce, a w starciu z tymi pierwszymi drużynami jak pokazał dzisiejszy mecz, wcale nie stoimy na straconej pozycji – kończy trener niedzielnych zwycięzców.
Wyrównany mecz rozegrali także koszykarze z Głubczyc z zawodnikami Green Turkey. Na początku meczu znaczną przewagę uzyskali przyjezdni, jednak „Zielone Indyki” dały o sobie znać w zwycięskiej trzeciej kwarcie (20:11). Końcówka meczu przebiegła jednak pod dyktando Głubczyc, którzy całe spotkanie zakończyli wynikiem 72:64. – Udało nam się zagrać trochę bardziej zespołowo. Było dużo podań, spokoju. Dodatkowo przeciwnik nie postawił nam zbyt wysokich wymagań. Mam nadzieję, że w końcu da nam się ustabilizować skład i będziemy przyjeżdżać na mecze z naszymi najsilniejszymi zawodnikami, bo nie zawsze się to udawało. Nie chcemy oddawać walkowerów. Staramy się dotrzeć co tydzień na ligę, aby sobie pograć, bo najważniejsza jest moim zdaniem w tym wszystkim radość z gry i dobra zabawa – przyznaje Andrzej Seń z ekipy Głubczyce.
W trzecim spotkaniu DHL odniosło pewne zwycięstwo nad ekipą Brooklyn (50:33)
Wyniki niedzielnych spotkań i najlepsi strzelcy:
Sneakers4U - Monsters Wag-Tech 57:62 (8:11, 12:11, 22:15, 15:25) Szwed E. 22, Szalc M. 12 - Brudziana M. 27, Pakulec K. 16, Czekajło M. 11
Głubczyce - Green Turkey 72:64 (19:11, 15:13, 11:20, 27:20) Wierzbicki M. 31, Szymczyk G. 24 - Półtorak D. 21, Rabczuk M. 18, Halama P. 16
Brooklyn - DHL 33:50 (6:8, 7:18, 10:12, 10:12) Zwierzyna M. 10, Dudek Ł. 8 - Żurek M. 12, Nykiel M. 11, Cycoń M. 10
Tabela po V kolejce:
I m. DHL
II m. Kaman
III m. Monsters Wag-Tech
IV m. Sneakers4U
V m. Głubczyce
VI m. Brooklyn
VII m. Green Turkey
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany