Ostatni sparing piłkarzy Rafako

Początkowe fragmenty środowego sparingu Rafako nie ukazywały różnicy klasy, jaka dzieli oba zespoły. Zawada jest zespołem dość młodym, z pewnością perspektywicznym, z którym każdy powinien się liczyć. Z tym przesłaniem gracze Roberta Tkocza zawitali do Raciborza.

Mecz rozpoczęli goście, którzy już po chwili zostali pozbawieni piłki przez defensywę gospodarzy. Jednak dzięki dobremu kryciu, ekipa Rafako nie potrafiła skonstruować dobrej ofensywnej akcji. Zagrozili co prawda dwukrotnie bramce Michała Łagody, jednak były to sytuacje bardzo nieudane. Jedna z nich to strzał obok bramki gości, przy drugiej gr została przerwana ze względu na pozycję spaloną zawodnika Rafako.

Zawodnicy gości nie pozostawali obojętni na próby ataków graczy Wojciecha Grabinioka. Wypracowali sobie kilka dogodnych sytuacji, jednak mimo ich starań wynik nie ulegał zmianie. W taki sposób pierwszy kwadrans sparingowego pojedynku upłynął pod znakiem oczekiwania na błąd przeciwnika. Jako pierwszym błąd oponenta udało się wykorzystać graczom gości. Krzysztof Raszczok dostał podanie w tempo, uciekł defensorowi Rafako, i strzałem w długi róg pokonał Rafała Koczwarę.

Sytuacja ta podziałała na graczy gospodarzy niczym płachta na byka. Ruszyli do ataku, jednak dobrze grająca obrona Zawady przerywała ich akcje ofensywne. Dopiero niedługo przed końcem pierwszej połowy, miejscowym udało się wywalczyć rzut karny. Wojciech Grabiniok wpadł w pole karne, gdzie gracz gości próbował wybić piłkę. W opinii trenera i kibiców Zawady uczynił to czysto, jednak arbiter był innego zdania. Wskazał na punkt oddalony o jedenaście metrów od bramki gości. Skutecznym egzekutorem jedenastki był Michał Zieliński. Wyrównanie spowodowało, iż Rafako jeszcze bardziej przycisnęło graczy Roberta Tkocza. Ciągle atakując czekali na błąd defensywy. W samej końcówce pierwszej połowy, dwójka zawodników gospodarzy – Grabiniok i Wojda – przeprowadziło akcję, która wyprowadziła raciborski zespół na prowadzenie. Niedługo potem pierwsza połowa spotkania została zakończona.

Od początku drugiej odsłony obie ekipy ruszyły do ataków, jednak to gracze gospodarzy częściej przebywali pod bramką Zawady. Brakowało im jednak szczęścia i mimo kilku dogodnych sytuacji piłka nie trafiła do siatki. Swe okazje miała także ekipa gości, jednak i ich napastnicy byli bardzo nieskuteczni.

Ten stan rzeczy trwał prawie do samego końca spotkania. W ostatnich minutach zespół Rafako wywalczył rzut rożny. Dośrodkowana piłka trafiła do jednego z graczy gospodarzy, a ten z pierwszej piłki huknął w kierunku bramki. Piłka trafiła w poprzeczkę, jednak sędzia liniowy zasygnalizował, że futbolówka całym swym obwodem przekroczyła linię bramkową. 3:1 dla Rafako.
Niedługo po tym trafieniu sędzia zakończył towarzyskie spotkanie, w którym Rafako przekonało się, że w lidze z pewnością nie będzie żartów. Zawada z kolei udowodniła, że prócz Kuźni, Górek i Gaszowic jest także poważnym kandydatem do awansu.

Protokół pomeczowy:

KS Rafako Racibórz – LKS Naprzód Zawada (Wodzisław Śląski) 3:1

Bramki:

Zieliński, Wojda – dla Rafako
Raszczok – dla Zawady

Składy:

KS Rafako

Rafał Koczwara – Tomasz Wojciechowski, Łukasz Pikuła, Grzegorz Baran, Łukasz Sombrowski, Michał Zieliński, Sławomir Pytlik, Grzegorz Wojda, Maciej Pawlisz, Wojciech Grabiniok, Marcin Puzio
Rezerwa: Paweł Kałuża – Krzysztof Cieszyński, Wojciech Skopiński, Łukasz Zajda, Paweł Urbisz, Michał Węgrzyn, Grzegorz Dancewicz

Trener: Wojciech Grabiniok,
Kierownik drużyny: Dariusz Czerner

LKS Naprzód Zawada

Michał Łagoda – Mateusz Reś, Tomasz Kurzawa, Grzegorz Burdacki, Łukasz Dąbek, Dawid Dąbek, Krzysztof Raszczok, Rafał Wójt, Grzegorz Szymiczek, Bartosz Byczek, Mirosław Stolorz
Rezerwa: Zbigniew Poloczek, Paweł Białas, Krzysztof Tanżyna

Trener: Robert Tkocz

Sędziowie:

Łukasz Sytnik – Sędzia główny
Dariusz Podlasek, Sławomir Kozioł – Sędziowie Liniowi

Grzegorz Piszczan