Nie dla Unii ten puchar
W środowe popołudnie w finale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Racibórz zmierzyły się dwie IV ligowe ekipy. Na Srebrną zawitał Rogów, który nie tak dawno w spotkaniu ligowym odjechał bez punktów. Tym razem jednak pokonał dobrze dysponowaną ostatnio drużynę Unii.
Początek spotkania należał zdecydowanie do ekipy Andrzeja Marcowa, która grała ofensywnie, spychając rogowian do defensywy już od pierwszych akcji. Jak się okazało taktyka taka przyniosła szybką bramkę dla raciborzan. W 6. minucie po idealnym podaniu piłkę ponad bezradnie interweniującym bramkarzem do siatki posłał Artur Potaczek. Graczowi temu, gra przeciwko ekipie Tomasza Sosny ewidentnie pasuje, gdyż w niedawnym spotkaniu to właśnie ten zawodnik rozstrzygnął losy zwycięstwa.
Szybko stracona bramka nieco pokrzyżowała plany zespołu z powiatu wodzisławskiego. Co prawda starali się rozgrywać piłkę na całej szerokości boiska, lecz gra Unitów definitywnie im przeszkadzała. Akcje miejscowych z kolei mogły zakończyć się kolejnymi bramkami, jednak ofiarne interwencje defensywy gości przerywały ataki Unii.
W 20. minucie raciborzanie mogli podwyższyć prowadzenie. Piłka trafiła na prawej flance do Artura Potaczka, a ten huknął w kierunku dalszego słupka bramki strzeżonej przez Rafała Niedzielę. Futbolówka trafiła jedynie w słupek po czym wyszła w pole gry i została przejęta przez jednego z graczy Rogowa, który starał się zapoczątkować kontrę swego zespołu. Zawodnicy Rogowa starli się jak tylko mogli, próbowali kontrować, spychać Unię do defensywy, jednak jedyne co osiągali, to przerwę w grze z powodu pozycji spalonych swoich zawodników.
Raciborzanie z kolei chcieli czym prędzej zdobyć kolejną bramkę, lecz zawodnicy środka mola, miast rozgrywać szybkie piłki na flanki, zbyt dużo kombinowali w środkowej strefie boiska, przez co bądź to tracili piłkę, bądź zmuszani byli do oddawania strzałów z dystansu, niestety niecelnych. Sytuacja ta zemściła się na gospodarzach w 36. minucie kiedy to w zamieszaniu w polu karnym piłkę w bramce Szymona Kubowa umieścił Paweł Wieczorek. Strata bramki nie zdeprymowała Unitów, jednak dodała odrobiny wiary i nadziei w końcowy sukces przyjezdnym. Ci przeprowadzili kilka akcji ofensywnych z których jedna, w 46. minucie, po strzale Marka Malchera dała im prowadzenie.
Druga połowa rozpoczęła się od prób ataków raciborzan. Jednak teraz, o ile w pierwszej połowie sędzia nie miał powodów do częstego przerywania gry, prócz sygnalizacji spalonych, to teraz przerywał grę co rusz. Nie raz za błahe przewinienie. Kulminacyjnym momentem finałowego spotkania była 55. minuta. Artur Potaczek całkiem lekko i całkiem przypadkowo w walce o piłkę kopnął gracza Rogowa w brzuch. Ten, gdy tylko podniósł się z murawy, nie chciał pozostawać dłużnym, rozpoczął szarpaninę z graczem Unii. Szybka interwencja sędziego zażegnała konflikt, jednak dla Unity oznaczała koniec meczu, gdyż arbiter pokazał mu czerwoną kartkę. Gracz Rogowa ukarany został żółtym kartonikiem.
Mimo braku jednego zawodnika Unia nie poddawała się, atakowała próbując wyrównać wynik spotkania. W 59. minucie, w czasie akcji ofensywnej gospodarzy, przewrócony w polu karnym został jeden z raciborzan. Golkiper gości interweniując, wychodził z pięściami i wyprostowaną nogą. Arbiter postanowił jednak odgwizdać… przewinienie zawodnika Unii. Sędziowanie w drugiej połowie nie podobało się licznie zgromadzonym kibicom, którzy co rusz komentowali decyzje podejmowane przez arbitra.
68. minuta. Rogów zadał decydujący cios raciborzanom. Zespół Tomasza Sosny wyprowadził kontrę, podczas której w pole karne Unii wpadł Przemysław Szkatuła i silnym strzałem umieścił piłkę tuż obok dalszego słupka bramki gospodarzy. 1:3 – Unia na kolanach.
Od tego momentu Unici starali się wziąć w garść i próbowali odrobić straty. Niestety, choć mieli swe okazje, zarówno Pawlisz, który posłał piłkę obok pustej bramki, jak i Podstawka, nie potrafili odwrócić losów spotkania, które ostatecznie zakończyło się wygraną Rogowa.
Po meczu, gracze gości odebrali z rąk prezesa Podokręgu, Stefana Ekierta, puchar oraz symboliczne nagrody – piłki. Zwycięstwo w Pucharze Podokręgu uprawniło ich do gry na szczeblu wojewódzkim.
Kapitan gospodarzy odebrał także puchar za zajęcie drugiego miejsca.
Protokół pomeczowy:
KP Unia Racibórz – KS Przyszłość Rogów 1:3 (1:2)
Bramki:
6’ – Artur Potaczek 1:0
20’ – Paweł Wieczorek 1:1
36’ – Marek Malcher 1:2
68’ – Przemysław Szkatuła
Składy:
KP Unia
Szymon Kubów – Jacek Selera, Grzegorz Gawron, Paweł Chełchowski, Rafał Haras, Dawid Słysz, Damian Gawryluk, Patryk Podstawka, Łukasz Haras, Artur Potaczek, Mirosław Pniewski (kpt.)
Rezerwa: Mateusz Kała, Roman Kowalczyk, Marek Prusicki, Marcin Pawlisz, Jarosław Rachwalski
TRENER: Andrzej Marców
Kierownik drużyny: Stanisław Kowalczyk
Masażysta: Zbysław Szczepański
KS Przyszłość Rogów
Rafał Niedziela – Radosław Żbikowski, Marek Malcher, Ireneusz Marcinkowski, Wojciech Pucka, Kamil Benauer, Grzegorz Kolisz (kpt.), Szymon Cichecki, Przemysław Szkatuła, Wojciech Sałek, Paweł Wieczorek,
Rezerwa: Mateusz Łobaczewski, Marcin Lukoszek, Roland Kachel, Szymon Ciuberek, Dawid Sander, Grzegorz Styczeń
TRENER: Tomasz Sosna
Kierownik drużyny: Mariusz Wojtala
Masażysta: Szymon Kazimierczak
Spotkanie sędziowali:
Adam Nowak (arbiter główny)
Robert Wala oraz Stanisław Wieczorek (arbitrzy liniowi)
Droga zespołów do finału:
Unia:
Górki Śląskie – KP Unia 3:6
Krzyżanowice – KP Unia 1:3
Syrynia – KP Unia 2:3
Rogów:
Czyżowice – Rogów 0:5
Lubomia – Rogów 2:5
Rafako – Rogów 1:2
Grzegorz Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany