Zawada za silna dla Tworkowa
W XX kolejce A klasy wodzisławska Zawada podejmowała w Wielką Sobotę LKS Tworków. Podopieczni Wojciecha Maksymczaka, choć bardzo się starali, to przegrali. Zawada dzięki zwycięstwu zrównała się punktami z Górkami Śląskimi i Gaszowicami.
Pierwszy kwadrans spotkania toczył się zdecydowanie pod dyktando gospodarzy z dzielnicy Wodzisławia. Co prawda w końcówce tego okresy gry Tworków próbował wyprowadzić kontrę, to jej wykończenie pozostawiało wiele do życzenia. Strzał Michała Affy minął bramkę gospodarzy. Kolejne minuty gry całkowicie odzwierciedlały pozycję w tabeli obu drużyn. Zawada grała niczym ekipa z czołówki co najmniej klasy okręgowej, Tworków zaprezentował styl gry jaki przedstawiają zespoły ogona B klasy. W grze gości było dużo chaosu, gra typu kopnij i leć.
Mimo stylu gry gracze gości nie poddawali się i starali się zaatakować. Niestety dobrze grająca defensywa Zawady rozbijała akcje ofensywne przyjezdnych, dodatkowo zapoczątkowując groźne kontry. Gracze Tworkowa przerywali co prawda kontry gospodarzy, ale sposób w jaki to robili spowodował, że licznie zgromadzeni kibice skomentowali grę przyjezdnych słowami: - Ale kopanina!
W ostatnich minutach pierwszej połowy gracze Roberta Tkocza ponownie przycisnęli zawodników Tworkowa. Opłaciło im się to. W 43. minucie za sprawą Rafała Wójta wyszli na prowadzenie.
Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania.
Od początku drugiej odsłony sobotniego spotkania jedenastka Tworkowa starała się ruszyć do ataku, by odrobić straty, lecz gra defensywy gospodarzy nie uległa pogorszeniu. W 50. minucie Stefan Pawlik trafiony został w polu karnym w rękę. Zarówno kibice, jak i zawodnicy miejscowych domagali się rzutu karnego, jednak sędzia Dariusz Podlasek odgwizdał rzut wolny pośredni dla Tworkowa, za próbę wywarcia na nim presji.
60. minuta spotkania. Zawada wypracował dwie sytuacje, jednak żadna z nich nie zakończyła się zdobyciem gola. W pierwszej piłka przeszła tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Dawida Mańczyka, w drugiej, gracz Zawady przestrzelił ponad poprzeczką z odległości… 8 metrów od pustej bramki gości. W odpowiedzi gracze Tworkowa wyprowadzili dwie akcje. Pierwsza z nich zakończyła się odgwizdaniem pozycji spalonej Michała Affy, druga całkowicie niecelnym strzałem Mirosława Krakowczyka.
Na kwadrans przed końcem spotkania przyjezdni zostali rozłożeni na łopatki. Zawada po szybkiej akcji Tycjana Liberackiego i dobitce Rafała Wójta zdobyła drugiego gola. Po zdobyciu drugiej bramki zawodnicy Roberta Tkocza nie forsowali już tak bardzo tempa. Tworków natomiast próbował zdobyć chociaż gola honorowego, jednak oddając strzały nawet z trzydziestu metrów jest to raczej niemożliwe.
Niestety dla Tworkowa, mimo jego usilnych starań mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla Zawady, która dzięki temu zwycięstwu zrównała się punktami z Górkami Śląskimi i Gaszowicami. Do Kuźni traci zaledwie cztery punkty. Tak więc, kolejne mecze z udziałem drużyny Zawady będą niezwykle emocjonujące. Po meczu gracze Tworkowa otrzymali ostrą reprymendę od swego trenera.
Protokół pomeczowy:
LKS Naprzód Zawada – LKS Tworków 2:0 (1:0)
Bramki:
1:0 – Rafał Wójt
2:0 – Rafał Wójt
Składy:
LKS Naprzód Zawada:
Michał Łagoda – Łukasz Dąbek, Krzysztof Tanżyna, Tomasz Kurzawa, Zbigniew Poloczek, Piotr Jęczmionka, Dawid Dąbek, Mirosław Stolorz, Rafał Wójt, Grzegorz Szymiczek, Tomasz Karkoszka
Rezerwa: Rafał Zając, Przemysław Psota, Tycjan Liberacki
TRENER: Robert Tkocz
Kierownik drużyny: Tomasz Belta
Masażysta: Andrzej Brawański
LKS Tworków:
Dawid Mańczyk – Andrzej Kłosok, Marcin Wieder, Daniel Koryciak, Paweł Paprocki, Michał Sala, Paweł Skowyra, Grzegorz Adamczyk, Michał Affa, Stefan Pawlik, Oliwer Huptaś
Rezerwa: Martin Wojtek, Mirosław Krakowczyk, Mateusz Stronczek, Marcin Rossa, Piotr Wieder
TRENER: Wojciech Maksymczak
Kierownik drużyny: Marian Bartosz
Grzegorz Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany