Co z tymi boiskami?
W trakcie pierwszej części sezonu wiele mówiło się o słabym poziomie sędziowania, który był tematem numer jeden niemal po każdej kolejce. Czasem jednak pojawiał się inny kłopotliwy temat. Starannie uciszany przez większą część środowiska piłkarskiego wciąż stoi w miejscu. Czas jednak wyciągnąć na wierzch przykrą rzeczywistość.
Kiedy przyjeżdża się na stadion Rudy Kozielskiej, do głowy przychodzą myśli, czy aby to na pewno tutaj ma zostać rozegrany mecz. Problem boiska w Rudzie Kozielskiej istnieje już od dawna. Jednak jego stan przez ten czas nie uległ zmianie. Obiekt ten pochwalić można za budynek klubowy, ławki rezerwowych czy zadaszone miejsce na pomeczowe dyskusje, gdzie można usiąść i zająć się grillowaniem. Jednak kibice przychodzą tam zobaczyć mecz ich miejscowej drużyny. W deszczu błoto mocno utrudnia grę. Kiedy jest sucho, kurz i piach niejednemu już trafił w oczy. Dodatkowo nierówności przyprawiają zawodników przyjezdnych o strach przed skręceniem stawu skokowego, nie mówiąc już o pełnej kontroli nad piłką. Według nieoficjalnych doniesień w klubie podobno zastanawia się nad poprawą stanu boiska. Wydaje się jednak, że nastąpiło to za późno. Poza tym nie wiadomo, kiedy planowane zmiany dadzą jakiekolwiek pozytywne zmiany.
Niemały problem z boiskiem ma LKS Brzezie. Od jednej linii autowej do drugiej ma solidny spad. Jest on na tyle duży, że pod jedną bramką trzeba było dosypać ziemię, aby bramka mogła stać prosto. Dla klubu, który ma świetnych kibiców, sprawny zarząd i dobrych zawodników boisko nie jest przedmiotem chluby.
Wiele klubów ma problem z błotem, w którym grzęzną nogi zawodników podczas meczu rozgrywanego na mokrym boisku. Rewelacja końcówki sezonu, Wicher Płonia, może o tym powiedzieć dosyć sporo. To jednak dotyczy też wielu innych zespołów, także w A klasie, jak choćby LKS Górki Śląskie czy LKS Naprzód Krzyżkowice. Nad poprawą boiska mogłyby popracować zarządy w Nieboczowach, Gaszowicach, Babicach, Siedliskach.
Jednak w A i B Klasie są zespoły, które mają stan nawierzchni boiska w dobrym stanie, niezależnie od stanu boiska. Wymienić tu na pewno Gosław Jedłownik, Rafako Racibórz, Wypoczynek Buków, LKS 07 Markowice, LKS Tworków, KS 05 Krzanowice. Pamiętajmy jednak, że na wizerunek boiska działają także warunki, w jakich przyjmowani są goście. Szatnie, w których przychodzi zawodnikom się przebierać, nierzadko na co dzień służą jako łazienki czy pomieszczenia gospodarcze. Nie raz zawodnicy muszą dzielić się na grupy, w których przebierają się po kolei, a ci, którzy już się przebiorą, muszą wyjść. Do tego dochodzą torby sportowe, stroje czy ubrania, które też trzeba gdzieś położyć.
Weekendowy mecz dla zawodnika nieraz jest ciężką przeprawą. Własnym samochodem musi dojechać na boisko, przebierać się w ścisku, a następnie wyjść na boisko, na którym o skręcenie stawu skokowego jest bardzo łatwo. A więc emocje zaczynają się szybciej niż pierwszy gwizdek sędziego. A nie tak to ma wyglądać. Więc co z tymi boiskami?
Grzegorz Zuber
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany