Sneakers4U o krok od tytułu mistrza ligi
8 maja w hali OSiR rozegrano długo oczekiwany 1. mecz finałowy VII sezonu 2010/11 Amatorskiej Ligi Koszykówki. W składzie tegorocznych finalistów zabrakło stałych faworytów, czyli ekipy Kaman. Do sportowej rywalizacji w tej najważniejszej rozgrywce sezonu stanęli gracze Sneakers4U i Monsters Wag-Tech.
Finałowe spotkanie Amatorskiej Ligi Koszykówki przyciągnęło na halę OSiR wielu sympatyków koszykówki chcących dopingować swoją ulubioną ekipę. Starcie drużyn Sneakers4U i Monsters Wag-Tech zapowiadało się bardzo ciekawie. Ci pierwsi po zakończeniu sezonu zasadniczego zajmowali wyższą pozycje w tabeli, niż skład popularnych „Monstersów”. Z kolei Ci drudzy odnieśli dwa pewne zwycięstwa nad ekipą Sneakers4U, w rozegranych dwóch spotkaniach w sezonie. Obie drużyny przystąpiły więc do meczu w pełni zmobilizowane, w kompletnych składach i z nadzieją na zwycięstwo. Początek spotkania i wynik pierwszej kwarty zapowiadał równorzędną walkę, jednak wraz z upływającym czasem zawodnicy Sneakers4U powiększali systematycznie punktową przewagę. Kluczowe były kwarty 2, 3 i 4, które gracze w zielonych strojach wygrali bardzo pewnie (19:9, 19:7, 28:14). Ostatecznie finałowe spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem „Sneakersów” wynikiem 81:40. Obie ekipy czeka jeszcze mecz rewanżowy.
Marek Szalc, gracz ekipy Sneakers4U: Po wywalczeniu w zeszłym roku przez naszą ekipę wicemistrza ligi, mieliśmy wielką ambicję w w tym sezonie na pójście jeszcze o ten jeden krok wyżej. Nasz skład nie zmienił się prawie w ogóle od zeszłego sezonu i chcieliśmy udowodnić, że nasz obecny awans do finału po ciężkich meczach z ekipą DHL nie był przypadkowy. Finałowe spotkanie myślę było tego potwierdzeniem. Był to w naszym wykonaniu chyba najlepszy mecz w tym sezonie. Udało nam się uniknąć wielu głupich strat. Dodatkowo bardzo dobrze zagraliśmy w obronie. Cieszy też fakt, że w ataku do ostatecznego zwycięstwa dołożył się praktycznie każdy i ta wygrana jest zasługą całej naszej ekipy. W rewanżu chcemy oczywiście ponownie wygrać spotkanie i cieszyć się później z wywalczonego tytułu mistrza ALK.
Ryszard Hahn, zawodnik oraz sponsor drużyny Monsters Wag-Tech: Przede wszystkim chciałbym bardzo pogratulować ekipie Sneakers4U za rozegranie świetnego meczu. Widać było, że zadziałało u nich wszystko od sprawnego ataku, po skuteczne podejścia do linii osobistych, kończąc na solidnej obronie. Te zwycięstwo się im w pełni należało. Co do naszego występu, należy powiedzieć, że spotkanie to wyszło nam o wiele gorzej aniżeli zmagania półfinałowe z drużyną Kaman. Oczywiście jest to takie zastanawianie się po fakcie, jednak gdybyśmy zagrali tak jak w półfinałach, myślę że mecz ze „Sneakersami” mógłby być przez dłuższy czas wyrównany. Można powiedzieć, że jesteśmy takim „czarnym koniem” tegorocznej ligi, ponieważ myślę, że niewiele osób dawało nam szansę na awans do finału, a udało nam się wielu pozytywnie zaskoczyć. Duże podziękowania należą się naszemu trenerowi Marcinowi Parzonce, który potrafił poukładać naszą grę, dał nam serce do walki i przekonanie, że możemy zajść daleko. Cieszy też ogólny postęp naszej ekipy. Uważam, że składy Sneakres4U, Kaman i DHL mają indywidualnie lepszych zawodników od nas, a udało nam się udowodnić, że poprzez częste wspólne treningi i taką sportową pracę, można stworzyć solidny, zgrany zespół. W finale boli trochę tak duży rozmiar porażki. W zasadzie wszystko jest już rozstrzygnięte, ponieważ będzie niemożliwie ciężko odrobić taką dużą punktową stratę z pierwszego meczu. Bardzo satysfakcjonuje nas jednak wywalczony srebrny medal i mamy ambicje aby w następnym sezonie minimum powtórzyć to duże osiągnięcie jakim jest awans do finału ALK. Nie mamy zamiaru także poddać się w rewanżu i chcemy pokazać jeszcze na co nas stać. Potraktujemy ten mecz poważnie i chcemy zmusić jeszcze graczy Sneakers4U, żeby zostawili na parkiecie trochę potu.
Drużyna Kaman w niedzielne popołudnie rozegrała spotkanie z ekipą DHL, którego stawką było zajęcie trzeciego miejsca w zmaganiach ALK. W składzie zeszłorocznych mistrzów zabrakło jednak kilku czołowych graczy m.in. Daniela Atłachowicza oraz Zbigniewa Szczepaniaka. Skład DHL wykorzystał osłabienie rywala wygrywając pewnie pierwszą kwartę meczu. W kolejnych partiach spotkania gra była wyrównana, jednak ponowne zwycięstwo trzeciej kwarty wynikiem 19:8 pozwoliło graczom DHL uzyskać pewne punktowe prowadzenie, którego zawodnicy Kamana nie potrafili już do ostatniego gwizdka sędziego nadrobić. Spotkanie zakończyło się wynikiem 52 do 41 dla składu DHL, który do meczu rewanżowego podejdzie z solidną 11-punktową zaliczką. (Bis)
Wyniki spotkań oraz najlepsi strzelcy z 08.05.2011:
MECZ O I MIEJSCE
MONSTER WAG-TECH - SNEAKERS4U 40:81 (10:15, 9:19, 7:19, 14:28)
Monster wag-tech: Czekajło M.9, Niedziałkowski M.8, Brudziana M.8
Sneakers4u: Szalc M.15, Kowalski M.12, Zwierzyna P.12
MECZ O III MIEJSCE
KAMAN - DHL 41:52 (4:11, 15:13, 8:19, 14:9)
Kaman: Wranik Z.12, Winkler B.10
Dhl: Samaruk P.13, Nykiel M.10
MECZ O V MIEJSCE
BROOKLYN - GŁUBCZYCE 20:0 (walkower)
Po zakończeniu I rundy play-off utworzona została ostateczna tabela 10 najlepszych punktujących zawodników sezonu 2010/2011:
Lp. Nazwiski i imię Drużyna Punkty Średnia
1. Półtorak Damian GREEN T. 307 21,9
2. Szwed Emil SNEAKERS4U 236 17,6
3. Wranik Zygmunt KAMAN 179 17,4
4. Szymczyk Grzegorz GŁUBCZYCE 173 17,3
5. Szczepaniak Zbigniew KAMAN 187 15,6
6. Atłachowicz Daniel KAMAN 186 15,5
7. Wierzbicki Michał GŁUBCZYCE 186 15,5
8. Niedziałkowski Maciej MONSTERS W. 150 14,4
9. Cycon Michał DHL 170 13,6
10. Żurek Ryszard DHL 171 13,2
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany