Krzanowice katem Ocic

Nie należy jednak przekreślać zespołu z Raciborza przedwcześnie. Bezpiecznym miejscem będzie najprawdopodobniej czternasta lokata, a do tej Ocice tracą zaledwie dwa punkty. Muszą jednak wygrać oba mecze, a dodatkowo liczyć na potknięcia zespołów zagrożonych spadkiem.

Zespół Krzanowic zagroził bramce przyjezdnych już w pierwszej minucie, jednak celność pozostawiała wiele do życzenia. Kolejne minuty to także zdecydowana przewaga i zmasowane ataki Krzanowic. Jedynie twarda gra obrony Ocic powodowała, że wynik nadal pozostawał bezbramkowy.

W 13. minucie kibice gospodarzy już widzieli piłkę w siatce, jednak zawodnik ich drużyny w zamieszaniu w polu karnym gości uderzył w zewnętrzną część słupka. Im bliżej trzydziestu minut gry, tym przewaga Krzanowic rosła. Ocice owszem, kilkakrotnie próbowały przedrzeć się pod bramkę gospodarzy, jednak ich starania na nic się zdały.

Za to gospodarze w 27. minucie przeprowadzili dwójkową akcję Mazur – Pieczarek. Ten pierwszy dośrodkował w pole karne, wprost do napastnika swej drużyny, a ten bez mrugnięcia okiem dopełnił formalności umieszczając piłkę w siatce. Po objęciu prowadzenia miejscowi postanowili iść za ciosem i nadal atakować. Nie minęło pięć minut, a znów gorąco było pod bramką Ocic. Tym razem udało się przyjezdnym zażegnać niebezpieczeństwo wybijając piłkę na rzut rożny. Jednak nie na długo. Dobrze dośrodkowana piłka trafiła wprost na nogę Tomasza Pieczarka, a ten bez przyjęcia umieścił ją pod poprzeczką. 2:0 ku radości dość licznej widowni.

Mimo dwubramkowej straty Ocice postanowiły wziąć się w garść i próbować  gonić wynik. W końcówce pierwszej  odsłony ważnego dla nich meczu wyprowadziły kilka ataków, po których kibice łapali się za głowy. Było bardzo blisko do zdobycia gola kontaktowego. Niestety mimo starań goście musieli zejść na przerwę bez zdobytej bramki.

Drugie czterdzieści pięć minut gracze Marcina Handziuka postanowili zacząć od mocnego uderzenia. Już po pięciu minutach zagrozili po raz pierwszy w drugiej odsłonie bramce Krzanowic. Tym razem bez skutku. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Po chwili goście po raz kolejny gościli w polu karnym Krzanowic. Tym razem już z nieco lepszym skutkiem. Piłkę po bardzo dobrym podaniu otrzymał Dawid Nieckarz, który w małym zamieszaniu w polu bramkowym nie pozostawił szans golkiperowi gospodarzy.

Bramka kontaktowa wprowadziła nieco nerwowości w szeregi Krzanowic. Na trybunach zaczęły pojawiać się pierwsze głosy niezadowolenia z gry miejscowych: - Oni zaczynają sobie „bimbać”; - To nie wygląda dobrze; - Żeby nie było jak z Rzuchowem, takie właśnie zdania leciały w kierunku murawy. Słowa krzanowickich kibiców podziałały na miejscowych niczym zimny prysznic, gdyż już po chwili Tomasz Pieczarek zagroził bramce Patryka Suchanka, jednak jego strzał po ziemi był dość niecelny.

Kilka chwil później sympatycy miejscowych przeżyli chwile grozy. Sebastian Mazur przyjął niedokładnie piłkę, na szczęście gracz Ocic nie zdołał wykorzystać jego kiksu. Jan Hopko dośrodkował bardzo niecelnie. W odpowiedzi gospodarze przeprowadzili szybki atak lewą flanką. Piłka trafiła do Rafał Jenderki, a ten wpadł w pole karne i oddał strzał w kierunku dalszego słupka bramki Ocic, umieszczając piłkę  w samym „winklu” Asystę przy tej bramce zaliczył Sebastian Mazur, który niejako odkupił swoje winy spowodowane wcześniejszym kiksem.

Na tym jednak nie było koniec, przynajmniej ze strony gospodarzy. Niedługo po poprzedniej akcji, w polu karnym gości znów się zakotłowało. Ponownie zawodnik Krzanowic oddał silny strzał, jednak bardzo ładną interwencją popisał się… jego kolega z drużyny Tomasz Pieczarek, który zablokował strzał Sebastiana Mazura.

W ostatnich dziesięciu minutach zarówno goście, jak i gospodarze starali się podejść pod pole karne przeciwnika, jednak obu zespołom nie bardzo się to udawało. Dopiero w 92. minucie zespół miejscowych wbił ostatni gwóźdź do trumny Ocic. Do piłki doszedł Remigiusz Drzymała i silnym strzałem umieścił piłkę w siatce, ustalając wynik spotkania na 4:1. Asysta przy tym trafieniu przypadła wprowadzonemu niewiele wcześniej Łukaszowi Daniszewskiemu.

Niedługo po tej bramce, sędzia główny zakończył mecz, w którym Ocice po raz kolejny doznały porażki, przez co są coraz bliżej występów w przyszłym sezonie w B klasie.

Protokół pomeczowy:

KS 1905 Krzanowice – LKS Ocice Racibórz 4:1 (2:0)

Bramki:

Dla Krzanowic

1:0 – Tomasz Pieczarek 27’
2:0 – Tomasz Pieczarek 31’
3:1 – Rafał Jenderka 69’
4:1 – Remigiusz Drzymała 92’

Dla Ocic

2:1 – Dawid Nieckarz 54’

Składy:

KS 1905 Krzanowice

Damian Wojtala – Dawid Węgrzyn, Adrian Kerner, Maciej Kozicki (kpt.), Łukasz Podolski, Krystian Grochocki, Marek Baszton, Tomasz Pieczarek, Sebastian Mazur, Rafał Jenderka, Dawid Juraszek
Rezerwa: Jacek Herok, Sebastian Herber, Krystian Polednik, Łukasz Daniszewski, Remigiusz Drzymała
TRENER: Artur Pączko
II trener: Zbigniew Szymański
Kierownik drużyny: Ryszard Rusnak

LKS Ocice

Patryk Suchanek – Michał Binek, Paweł Solich, Marcin Handziuk, Szymon Szramowski, Patryk Jasny, Dawid Nieckarz, Mirosław Szurgacz, Piotr Twardowski, Jan Hopko, Daniel Skupnik (kpt.)
Rezerwa: Robert Świtała, Grzegorz Żukowski, Paweł Bednarz, Łukasz Leks, Michał Bednarz, Mateusz Szymiczek
TRENER: Marcin Handziuk
Kierownik drużyny: Henryk Mainusz

Spotkanie sędziowali:

Sędzia główny: Bronisław Pytlik
Sędziowie liniowi: Łukasz Sytnik, Adrian Nikel

Grzegorz E. Piszczan