Rafako-Połomia: bez układów
Raciborskie Rafako podejmowało na własnym boisku zagrożony spadkiem Płomień Połomia. Chociaż goście w pierwszej połowie przeważali, to w drugiej nie szło im już tak dobrze. Przegrali i pożegnali się z tą klasą rozgrywek po wielu latach gry na styk. Rafako finiszuje jako szóste.
Początek zdecydowanie nie należał do zespołu Rafako. Połomia od początku przejęła inicjatywę, co poskutkowało zdobyciem gola w 11. minucie pięknym strzałem z 17 metrów prawie w samo okienko bramki Rafako. Gospodarze próbowali od razu narzucić swój styl gry, jednak goście umiejętnie czytali ich zamiary, przerywając próby podań. Podopieczni Rafała Kubowa próbowali iść za ciosem i zdobyć kolejną bramkę, która przybliżyła by ich do pozostania na tym szczeblu rozgrywek. Niestety nie udało im się to. Rafako także miało problemy z podejściem pod bramkę przeciwnika, gdyż ci praktycznie zawładnęli środkiem pola umiejętnie prowadząc grę. Dlatego też wynik 0:1 utrzymał się aż do końca pierwszej połowy.
W przerwie Wojciech Grabiniok w rozmowie ze swymi zawodnikami starał się całkowicie ich przestawić, tak, jakby mecz dopiero miał się zacząć. Udało się. Rafako wyszło na drugą połowę całkowicie odmienione. O ile w pierwszych czterdziestu pięciu minutach akcje podbramkowe w polu karnym Połomii można było policzyć na palcach jednej dłoni, o tyle w drugiej odsłonie, co rusz kotłowało się pod bramką Marcina Antończyka. Niebezpiecznie było także w polu karnym Rafako, ale ofiarne interwencje bramkarza gospodarzy, oraz defensorów raciborzan ratowały skórę miejscowym.
Na trybunie licznie zgromadzeni kibice siedzieli niczym na szpilkach. Co rusz przekazywali sobie informację na temat wyniki równolegle toczonego spotkania w Gorzycach, gdzie początkowo gospodarze przegrywały, co w stu procentach urządzało Połomię. Gracze Płomienia zapomnieli jednak chyba o swym spotkaniu i trochę się rozluźnili. Rafako wykorzystało to bez mrugnięcia okiem. Bramkę wyrównującą po przyjęciu piłki i obróceniu się z nią w polu karnym przeciwnika zdobył grający trener raciborzan, Wojciech Grabiniok.
Wynik remisowi premiował jednak nadal gości, którzy dodatkowo po raz kolejny wyprowadzili kilka niebezpiecznych ataków. Jednak, gdy widzieli, że zdobycie kolejnej bramki może nie być tak łatwe, starali się wymusić korzystne dla siebie decyzje na arbitrze, co rusz pokrzykując z ławki rezerwowych: - Ale panie sędzio, takie coś się gwiżdże. Arbiter pozostał jednak nieugięty.
Gospodarze już przed meczem zapowiadali walkę do upadłego, oraz to, że nie zgodzą się na jakikolwiek układ. Słowa dotrzymali. W samej końcówce meczu piłkę do siatki po rzucie rożnym skierował Wojciech Grabiniok, który po meczu przyznał, że było to pierwsze od 15 spotkań trafienie z kornera.
Druga bramka zgasiła Płomień. A informacja z trybun o prowadzeniu, a w zasadzie już wygranej Gorzyc zdławiła ostatnie iskry nadziei w graczach Połomii. Którzy po ostatnim gwizdku sędziego padli na murawę, z godnością przyjmując informację o spadku do A klasy. Rafako z kolei dzięki zdobyciu trzech punktów, oraz porażce rywala z Nędzy zajęło na koniec sezonu bardzo dobrą, szóstą lokatę.
Zwycięstwo z sobotnim meczu było prezentem dla Marcina Ulańskiego, który obchodził swe 27 urodziny, oraz dla Grzegorza Barana, któremu urodził się syn.
Protokół pomeczowy:
KS Rafako Racibórz – KS Płomień Połomia 2:1 (0:1)
Bramki:
KS Płomień Połomia:
0:1 – Damian Getler
KS Rafako Racibórz:
1:1 – Wojciech Grabiniok
2:1 – Wojciech Grabiniok (głową)
Składy:
Rafako Racibórz
Rafał Koczwara – Marcin Puzio, Tomasz Wojciechowski, Wojciech Skopiński, Łukasz Sombrowski, Marcin Ulański, Sławomir Pytlik, Grzegorz Wojda (kpt.), Maciej Pawlisz, Łukasz Pikuła, Wojciech Grabiniok
Rezerwa: Paweł Kałuża, Łukasz Zajda, Paweł Urbisz
Trener: Wojciech Grabiniok
Kierownik drużyny: Andrzej Zając
Masażysta: Józef Węgrzyn
Płomień Połomia
Marcin Antończyk – Daniel Cichy, Paweł Pawela, Kamil Kordek, Łukasz Wroński, Łukasz Herok, Krzysztof Hudziec, Damian Getler, Łukasz Kusztal (kpt.), Artur Kuczka, Dariusz Wita
Rezerwa: Tomasz Podgórski, Łukasz Moczała, Łukasz Sitek, Łukasz Filipowski
TRENER: Rafał Kubów
Kierownik drużyny: Michał Woryna
Masażysta: Henryk Stabla
Grzegorz E. Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany