Puchar Polski: tym razem sensacji brak
W II rundzie Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu R-rz spotkały się Ocice i Krzyżanowice. Faworytem był zespół gości, który w poprzedniej rundzie wysoko pokonał Borucin. Przed meczem działacze klubu z Krzyżanowic wyrazili zaniepokojenie działaniem Wydziału Gier raciborskiego podokręgu.
Chodziło dokładnie o wyznaczanie godzin spotkań. – Nie dość że musimy grać tydzień w tydzień, a inni mają wolny los, to jeszcze te godziny. W Wydziale Gier siedzą chyba ludzie, którzy w życiu w piłkę nie grali. Kto to widział, by na tak daleki wyjazd jak do Kuźni wyznaczać godzinę 16:00, jak my już tutaj, na 16:30 mieliśmy problem się zebrać. Wielu zawodników pracuje zawodowo, ale panów z Wydziału Gier zdaje się to nie interesować – żalił się działacz Krzyżanowic, Jan Kubik. Dodał także, że jeszcze nie wiadomo co z tą sprawą zrobią, ale możliwe jest także podziękowanie w dalszej grze w Pucharze Polski.
Mecz od początku toczył się pod dyktando graczy Sebastiana Piechoty, którzy już w 4. minucie groźnie uderzali na bramkę Ocic. Bramkarz gospodarzy był jednak na posterunku i czubkami palców przerzucił futbolówkę nad poprzeczką. Goście nie zrażali się udanymi interwencjami golkipera Ocic, których od początku było wiele. Nadal atakowali. Po 10. minutach wywalczyli serię rzutów rożnych, a po jednym z dośrodkowań z kornera piłka została wybita z linii bramkowej.
17. minuta spotkania. Gospodarze próbowali przeprowadzić atak na bramkę Krzyżanowic, lecz stracili piłkę. To zapoczątkowało kontrę, która zakończyła się mocnym strzałem Dawida Fryta pod poprzeczkę bramki gospodarzy. Niedługo potem goście mogli podwyższyć prowadzenie, lecz Patryk Suchanek obronił strzał gracza drużyny przyjezdnej.
Gospodarze, choć musieli gonić wynik także mieli swe okazje. Może nie tak klarowne, jak sytuacje graczy gości, ale nie raz robiło się gorąco pod bramką Mateusza Kühna. Takim przykładem może być sytuacja z 22. minuty kiedy to bramkarz gości zmuszony był do przerzucenia piłki ponad poprzeczką swej bramki. Dośrodkowanie z rzutu rożnego złapał już pewnie. Lecz po chwili gospodarze ponownie próbowali zdobyć gola po kornerze, ale i tym razem bramkarz Krzyżanowic był górą.
Kilka chwil później goście mogli prowadzić już dwiema bramkami. Niestety, piłka po strzale Rafała Pokornego nabrała takiej rotacji, że minęła słupek bramki, lecz nie z tej strony. W odpowiedzi gospodarze mogli zagrozić bramce gości, ale ich napastnik zagrał dość niebezpiecznie, przez co sędzia przerwał grę.
Wraz z upływem kolejnych minut Krzyżanowice coraz częściej gościły pod bramką Ocic. Nie jednak nie wynikało z ich gry, gdyż wszystkie piłki kierowane do graczy gości wybijane były przez defensorów miejscowych. Najlepszą okazję miał w 36. minucie Dawid Fryt, lecz jego silny strzał trafił wprost w bramkarza gospodarzy.
Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry przyjezdni po raz kolejny mieli okazję do podwyższenia prowadzenia. Niestety gracz Krzyżanowic, Bartosz Józefara uderzył bardzo nieczysto. Po chwili rzut wolny wywalczyli gracze Ocic. Piłkę ustawił Krzysztof Plinta, po czym huknął w taki sposób, że piłka po odbiciu się od poprzeczki przekroczyła linię bramkową. 1:1 i koniec pierwszej połowy.
Od początku drugiej części spotkania do ataku ruszyli zawodnicy gości. Gracze Ocic liczyli na możliwość skontrowania przeciwnika. Niestety trochę się przeliczyli. Krzyżanowice ustawiały się w taki sposób, że wyprowadzenie jakiejkolwiek kontry graniczyło z cudem, a po chwili to goście po kolejnym strzale Dawida Fryta wyszli na prowadzenie.
59. minuta. Rzut wolny dla miejscowych. Gracz gości stojąc zbyt blisko piłki uniemożliwił jej wprowadzenie do gry, za co ukarany został żółtą kartką. Dośrodkowana kilka sekund później piłka trafiła na głowę gracza Ocic, lecz ten posłał ją ponad poprzeczką. W odpowiedzi goście wyprowadzili szybką akcję zakończoną dwójkowym rozegraniem piłki. Fryt podał do Adriana Studniczka, ten minął ostatniego obrońcę gospodarzy i silnym strzałem podwyższył prowadzenie swej drużyny.
Przy dwóch bramkach straty gracze Ocic decydowali się na strzały z dystansu – a nuż coś by wpadło. Niestety, gracze Marcina Handziuka mieli dość mocno rozregulowane celowniki. Większość piłek przelatywała ponad poprzeczką lub obok słupka bramki Krzyżanowic.
Kwadrans do końca spotkania. Szybka akcja gości, zakończona strzałem Dawida Fryta z najbliższej odległości. 1:4. Gospodarze starali się odpowiedzieć natychmiast, ale skomasowana obrona gości skutecznie rozbijała ich ataki.
Do końca spotkania oba zespoły próbowały swego szczęścia. Niestety to nie uśmiechało się już ani go gości, ani tym bardziej do gospodarzy, przez co po 90. minutach sędzia Grzegorz Piwowarczyk zakończył to dość jednostronne spotkanie pucharowe, w którym tym razem obyło się bez niespodzianek.
Protokół pomeczowy:
LKS Ocice Racibórz – LKS Krzyżanowice 1:4 (1:1)
Bramki:
0:1 – Dawid Fryt
1:1 – Krzysztof Plinta
1:2 – Dawid Fryt
1:3 – Adrian Studniczek
1:4 – Dawid Fryt
Żółta kartka:
Mateusz Wolny – Krzyżanowice
Składy:
LKS Ocice
Patryk Suchanek – Szymon Szramowski, Łukasz Leks, Patryk Filipek, Piotr Twardowski, Krzysztof Plinta, Rafał Wróblewski, Daniel Skupnik, Mariusz Szatko, Michał Binek, Robert Świtała
Rezerwa: Patryk Jasny, Grzegorz Żukowski, Dawid Nieckarz, Szurgacz Mirosław, Mateusz Leks
Trener: Marcin Handziuk
Kierownik drużyny: Henryk Mainusz
LKS Krzyżanowice
Mateusz Kühn – Adrian Kamczyk, Edward Kowalczyk, Piotr Sitnik, Mateusz Wolny, Mariusz Knopek, Krzysztof Pientka, Rafał Pokorny, Dawid Fryt, Maciej Biegański, Bartosz Józefara
Rezerwa: Adrian Studniczek, Przemysław Szewieczek, Tomasz Przeliorz
Trener: Sebastian Piechota
Kierownik drużyny: Marek Siegmund
Grzegorz E. Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany