AZS Rafako przywiozło trzy punkty
II-ligowi siatkarze AZS Rafako pokonali wczoraj na wyjeździe drużynę Kęczanin Kęty 1:3, w setach 14:25, 25:19, 27:29 oraz 18:25. To trzecia z rzędu wygrana raciborzan, którzy zajmują obecnie czwartą pozycję w tabeli. W 6. kolejce zagrają u siebie, 22 X, ze znacznie niżej notowaną Juvenią Głuchołazy.
Mecz rozpoczął się o godzinie 19:00 na hali OSiRu. Pierwszego seta od zagrywki zaczął Aleksander Galiński, a krótką zablokował Dawid Kućma. Remisowaliśmy do stanu 3:3, wtedy siatkarze AZSu zaczęli punktować i bardzo szybko odskoczyli na 10 oczek (20:10) gospodarze zapisali na swoim koncie zaledwie 14 – z czego 3 punkty oddaliśmy Kętom po własnych błędach.
Po gładko wygranym secie w szeregi raciborzan wkradło się rozluźnienie, które wykorzystali zawodnicy Marka Błasiaka. Kęczanin wyszedł na prowadzenie 6:4 wtedy trener Witold Galiński poprosił o czas. Gospodarze wyszli na prowadzenie 23:18, a ostatni, 19 punkt dla AZSu zdobył Dawid Kućma, atakując ze środka. Do wyrównania w setach doprowadził Kordian Szpyrka.
Rafakowcy zmobilizowali się i wyszli na boisko skoncentrowani i z bojowym nastawieniem co szybko przyniosło efekty. Czteropunktowe prowadzenie zdobyliśmy po zagrywce Aleksandra Galińskiego – piłka zahaczyła o taśmę i wpadła w boisko gospodarzy. Raciborzanie prowadzili w trzecim secie 22:17 i nikt nie spodziewał się tak zaciętej i nerwowej końcówki. Najpierw podwójny blok zatrzymał Michała Bernysia, w następnej akcji Kapuśniak zaatakował z piłki przechodzącej, Faron zdobył 20 punkt ze środka, kolejną akcję gospodarzy zakończył Szpyrka, Rafakowcy przerwali serię punktową UMKSu, dwie kolejne piłki wykorzystał Faron, najpierw atakując ze środa, a następnie wykorzystał przechodzącą piłkę. Gospodarzom udało się dogonić AZS, a nawet w najważniejszym momencie seta wyjść na prowadzenie 24:23. Na szczęście Muchewicz zaserwował w aut. Michał Bernyś postawił pojedynczy blok na który nadział się Mateusz Błasiak. (25:24) Do kolejnego remisu w końcówce doprowadził Kordian Szpyrka. Gospodarze zatrzymali Bernysia i ponownie mieli piłkę setową. Aleksander Galiński posłał ponownie piłkę do Bernysia na przełamanie, a ten poradził sobie z dobrze ustawionym, podwójnym blokiem (26:26) Bartosz Kawka nie skończył ataku ze środka co w kontrze wykorzystał Błasiak. Kolejną piłkę setową w górze mieli gospodarze – trener Marek Błasiak wpuścił na boisko byłego zawodnika Rafako – Jonasza Bieguna. Piłkę setową i szansę na wywalczenie kompletu punktów dał nam atak Krystiana Lipca, który obił podwójny blok zawodników z Kęt. Jonasz Biegun atakuje w połowę siatki w następnej akcji Biegun dostał piłkę na przełamanie jednak druga akcja była kopią pierwszej i AZS po niepotrzebnej, niesamowicie nerwowej końcówce prowadził 2:1 i zachował szansę na wywiezienie 3 punktów z Kęt.
W czwartej partii spotkania Rafakowcy nie pozwolili sobie na chwilę rozluźnienia i dekoncentracji.
Zawodnicy Galińskiego po swoich dobrych akcjach prowadziła 14:10, w decydującej części meczu AZS miał pięć punktów przewagi (20:15) po skutecznym ataku Farona ze środa i punktowej zagrywce Kapuśniaka trener Galiński chciał przerwać serię punktową Kęt i poprosił o czas po którym Kapuśniak zaserwował w siatkę – 21 punkt zapisaliśmy trenerowi za dobrą decyzję. Rafał Kubiak wstrzymując rękę kiwną za blok rywali i powiększyliśmy przewagę nad UKMSem do pięciu oczek (22:17) 19 i ostatni punkt na konto Kęt zapisał po ataku Szpyrka, Kapuśniak zaserwował w siatkę, a mecz zakończył Krystian Lipiec atakując z piłki przechodzącej.
- Jestem bardzo zadowolony, że wygraliśmy ten mecz 3:1, nie jestem zbyt zadowolony ze swojej postawy, jednak myślę, że nadrobiłem to blokiem. Byłem pełen obaw przed meczem bo ten środowy termin jest trochę egzotyczny. Nie byłem do końca przygotowany na mecz w środę. W każdy poniedziałek chodzę na siłownie a na mecz potrzebna jest świeżość, którą uzyskujemy na sobotę. Cieszy mnie wygrana i postawa całego zespołu. Brakowało nam naszego siódmego zawodnika czyli naszego Klubu Kibica, a kibice z Kęt przygotowali nam prawdziwe piekło ale daliśmy sobie radę.” – powiedział w drodze powrotnej środkowy RAFAKO, Bartosz Kawka.
Kolejny mecz raciborzanie rozegrają już na własnej hali – w Arenie Rafako, przeciwnikiem AZSu będzie dziesiąta drużyna tabeli - Juvenia Głuchołazy, która w meczu z Victorii Wałbrzych uległa po zaciętym tie-breaku (15:17) chociaż prowadziła w meczu już 2:0.
Wstęp WOLNY – (22.10.2011 – godzina 17:00)
Ewa Trzos
Tabela
1 SMS PZPS I Spała 5 13 15:6 471:416
2 TS Volley Rybnik 5 12 13:5 424:360
3 KS Gwardia Wrocław 5 11 14:7 454:427
4 KS AZS Rafako Racibórz 5 11 12:7 442:398
5 KS Spodek Katowice 5 8 12:11 480:503
6 Delic Pol Norwid Częstochowa 5 7 11:12 504:483
7 UMKS Kęczanin Kęty 5 6 9:9 406:424
8 SMS PZPS II Spała 5 6 7:9 348:370
9 LKS Czarni Wirex Rząśnia 5 6 8:12 422:444
10 Juvenia Głuchołazy 5 4 9:15 505:537
11 AZS Politechnika Opolska Cementownia Odra S.A. 5 4 6:13 394:447
12 TS Victoria PWSZ Wałbrzych 5 2 4:14 388:429
fot. arch.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany