AZS Rafako kontynuuje dobrą passę
Siatkarze II-ligowego AZS Rafako nie zawodzą swoich kibiców i zachowują serię zwycięstw. Dziś w Arenie przy Łąkowej pewnie pokonali niżej notowaną drużynę Juvenię Głuchołazy 3:1 w setach 25:21, 25:21, 23:25, 25:16. Za tydzień raciborzan czeka na wyjeździe bardzo trudny rywal - SMS PZPS I Spała.
Początek spotkania nie poszedł po myśli raciborzan – goście objęli prowadzenie i stopniowo je powiększali (4:10), aż do wyniku 11:16, wtedy zawodnicy Witolda Galińskiego zaczęli odrabiać straty. Po ataku Michała Bernysia na pojedynczym bloku, trener Juveni – Arkadiusz Olejniczak poprosił o czas co jednak nie przerwało punktowej serii AZSu. Po czasie Aleksander Galiński kiwnął z drugiej piłki. Do wyrównania doprowadził Bartosz Kawka, który na pojedynczym bloku złapał Matyszczaka.
W kolejnej akcji piłkę sytuacyjną Dawid Kućma wystawił do Rafała Kubiaka, który zapisał na koncie AZSu 21 punkt. Po drugim czasie dla gości Born posłał piłkę na aut. W końcówce szczęście sprzyjało raciborzanom – piłka po zagrywce Kawki zahaczyła o taśmę i wpadła w pierwszy metr boiska, a trzecią piłkę setową skończył Rafał Kubiak, który wykorzystał dziurę w bloku gości.
Pierwsze trzy punkty dla AZSu zdobył Michał Bernyś, czwarte oczko na koncie raciborzan zapisał Rafał Kubiak, blokując w pojedynkę byłego zawodnika Plus Ligi i mistrza świata juniorów – Arkadiusza Olejniczaka. W końcówce drugiego seta za Krystiana Lipca wszedł Michał Szafirski. 23 punkt oddał nam Borecki który zaatakował w aut. Piłkę setową mieliśmy po skutecznym bloku Władarza i Cieślara na Olejniczaku. Seta zakończył Paweł Cieślar.
Remisowaliśmy z gośćmi do wyniku 3:3, AZS punktował trzy razy z rzędu i stopniowo powiększaliśmy przewagę nad siatkarzami z Głuchołaz. Pojedynek jeden na jeden na środku wygrał Paweł Cieślar zatrzymując Grzegorza Pajdę, 12 oczko zdobył Michał Bernyś, a następnie Aleksander Galiński wykorzystał idealne dogranie do siatki Łukasza Taterki i rozegrał do Cieślara, który atakując z jednej nogi powiększył przewagę nad Juvenią do pięciu punktów (11:6).
Witold Galiński zmienił Rafała Kubiaka, a na boisku pojawił się Patryk Otlik. Juvenia odrabiała straty, a gdy goście zbliżyli się do nas na 2 punkty – trener Galiński poprosił o czas.
Po przerwie w ataku ponownie dobrze spisał się Krystian Lipiec, następnie goście popełnili błąd, a Michał Bernyś popisał się asem serwisowym. Olejniczak wziął czas dla swojego zespołu. Przy prowadzeniu 16:12 trener Galiński zgłosił podwójną zmianę – na boisko za Bernysia wszedł Mariusz Jajus, a Mateusz Władarz zmienił Aleksandra Galińskiego. W naszym zespole siadło przyjęcia i rywale przegrywali już tylko 3 punktami. Na boisko powrócił Galiński i Bernyś jednak goście złapali oddech i doprowadzili do wyrównania w końcówce (20:20) wtedy o drugi czas poprosił Witold Galiński. Niestety, przyjezdni wyszli na prowadzenie 23:22, do remisu doprowadził Aleksander Galiński kiwając ponownie z drugiej piłki. 24 punkt zdobył Krzysztof Born, a w naszej ekipie błąd podwójnego odbicia popełnił Bartosz Kawka i było po secie.
Na ostatnią partię AZS wyszedł w podstawowym składzie – jak równy z równym graliśmy tylko do wyniku 8:8. Później raciborzanie odjechali gościom, którzy zostali ukarani za dyskusję żółtą kartką. Przy wysokiej przewadze na boisko wszedł Mariusz Jajus i Mateusz Władarz. W końcówce AZS prowadził 8 punktami (22:14) Kolejny punkt zdobył Kubiak, a pojedynczym, bardzo efektownym blokiem popisał się Mariusz Jajus blokując Nalborskiego. Seta i mecz zakończył Rafał Kubiak który obił podwójny blok gości z Głuchołaz.
Bezsensowne zmiany w każdym meczu – jeśli idzie gra to się nie robi zmian i nie wpuszcza zawodników z kwadratu, nawet jeśli wygrywamy i mamy sporą przewagę - powiedział po zakończonym meczu kapitan RAFAKO, Aleksander Galiński.
O skomentowanie meczu poprosiłam Rafała Kubiaka i Bartosza Kawkę:
- Przeciwnik jest beniaminkiem, ale w grze było widać, że to drużyna w której jest sporo doświadczonych zawodników – nie są to juniorzy i dlatego trochę spięliśmy się na samym początku i uciekli nam, ale drużyna po raz kolejny pokazała charakter i potrafiliśmy wyciągnąć seta z 0:4 i nie musieliśmy grać w końcówce na przewagi. Cieszy nas to, że potrafiliśmy wyjść z dołka – podsumował Kubiak, który nie do końca zgadzał się ze zdaniem kapitana AZSu. - Zmiany może nie były bezsensowne, ponieważ trener chciał żeby wszyscy pograli w tym meczu. Przewaga była wysoka i myślę, ze te trzy piłki które poszły w maliny byłyby przyjęte w punkt albo przynajmniej do siatki to myślę, że inaczej by to wyglądało i wygralibyśmy 3:0, wkradło się trochę dekoncentracji – zmiennicy byli zimni i tak wyszło, ale na szczęście w czwartym secie wyszedł teoretycznie pierwszy skład i pokazał to co potrafi najlepiej robić.
Bartosz Kawka dodał: - Tak powinniśmy zagrać w trzecim secie i zakończyć mecz w trzech setach. Przed meczem ten wynik brałbym w ciemno. Liga jest tak wyrównana, że ósma drużyna może wygrać z drugą. Jeżeli ten zespół grał na pięć meczy cztery tie-breaki to musi być bardzo waleczny – dlatego obawiałem się tego meczu – do każdego przeciwnika trzeba podejść z szacunkiem, na boisku nie można zwalniać ręki, ale trzeba grać oczywiście z głową.
Po zakończonym spotkaniu zawodnicy po raz kolejny wykonali pad przed sektorem kibiców dziękując za doping. Klub Kibica – który z meczu na mecz powiększa swój repertuar przyśpiewek meczowych - zaprasza do przyłączenia się i wspólnego kibicowania.
Następny mecz zagramy na wyjeździe ze Spałą.
RAFAKO: Lipiec, Kubiak, Kućma, Bernyś, Galiński, Kawka, Taterka – libero oraz Jajus, Władarz, Cieślar, Otlik, Szafirski.
Juvenia: Jaroszewicz, Borecki, Ł. Olejniczak, A. Olejniczak, Born, Barciak, Pajda, Wilczyński – libero.
RAFAKO – Juvenia 3:1 (25:21, 25:21, 23:25, 25:16)
Ewa Trzos
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany