AZS Rafako pokonało Gwardię Wrocław
Siatkarze II-ligowego AZS Rafako Racibórz pokonali dziś przy Łąkowej dotychczasowego wicelidera tabeli Gwardię Wrocław 3:2, w setach 25:27, 27:25, 25:18, 23:25 oraz 15:12. Wygrana umacnia raciborzan w czołówce tabeli i przy tej formie pozwala myśleć o wygraniu rundy zasadniczej 2. grupy.
Na brak emocji nie mogli narzekać kibice, którzy pojawili się na meczu AZS RAFAKO z Gwardią Wrocław. Rafako Arena była wypełniona po brzegi, a Klub Kibica raciborskich drugoligowców po raz kolejny pokazał jak się bawią sympatycy siatkarscy. Takie mecze czynią nas jeszcze silniejszymi – powiedział Rafał Kubiak.
Równo o 17 rozpoczął się mecz pomiędzy zespołem Witolda Galińskiego a Gwardią Wrocław, prowadzoną przez Ireneusza Kłosa. Przy prezentacji pierwszych szóstek na trybunach wystrzeliły tuby z serpentynami i swój popis rozpoczął Klub Kibica.
Pierwszy set był bardzo wyrównany, gra punkt za punkt toczyła się do samego końca i żadna z drużyn nie wypracowała sobie większej niż dwupunktowej przewagi. W końcówce Gwardziści dwa razy stawiali blok, przez który nie przedarł się Rafał Kubiak a następnie Michał Bernyś.
Kolejną partię goście rozpoczęli od prowadzenia 3:0. Raciborzanie wyrównali, a nawet wyszli na trzypunktowe prowadzenie (14:11), które powiększali aż do wyniku 22:17. Gwardziści nie spuścili głów i odrobili straty, AZS pokazał że walczy do końca i zdołał wygrać drugą partię.
Raciborzanie niesieni bardzo głośnym dopingiem w trzecią partię weszli znakomicie i gładko pokonali gości 25:18.
Początek czwartej partii Kubiak rozpoczął od zepsutego ataku, zagrywkę zepsuł Kubak i AZS rozpoczął punktować rywali. Serię zapoczątkował atakiem Michał Bernyś, który w dwóch następnych akcjach blokował Ulińskiego razem z Dawidem Kućmą. Błąd popełnił Lesiak, ze środka punktował Kućma, a 7 punkt dał nam potrójny blok na Ulińskim (Kubiak, Kućma, Bernyś). Niestety, Gwardziści po raz kolejny w meczu odrobili straty i było po 23. Bernyś został zatrzymany na podwójnym bloku Daleckiego i Ulińskiego, a do piątej partii doprowadził Lesiak.
W decydującym secie Rafakowcy grali punkt za punkt do stanu 8:8, wtedy punktował Bernyś, na środku skończył Bartosz Kawka a Rafał Kubiak zatrzymał w pojedynkę Ulińskiego. Po czasie dla trenera Kłosa Michocki kiwnął bez bloku w aut, jednak w drugiej akcji ponownie zagrali przez Michockiego i tym razem się nie pomylił. Podwójny blok zatrzymał Bernysia, a atak skończył następnie Lesiak.
Trener Galiński poprosił o czas dla swojego zespołu. Po czasie punktował Rafał Kubiak, żółtą kartką zastali ukarani wrocławianie i AZS miał piłkę meczową. Uliński zdobył dla swojego zespołu ostatni, 12 punkt, a mecz zakończył nasz kapitan, Aleksander Galiński, który kiwnął z drugiej piłki i piłka po bloku wyszła na aut. - Nie czuje się jeszcze rewelacyjnie, ale myślę, że dzisiaj gra wyglądała lepiej niż w Spale, specyfika hali SMSu mi jakoś nie odpowiada, ponieważ nie ma tam żadnego punktu odniesienia i źle się zagrywa - skomentował Galiński.
Na trybunach siedział kontuzjowany Mateusz Władarz, a Marcin Gonsior miał okazję wejść po dłuższej przerwie na boisko.
- Gwardia to bardzo wymagająca i doświadczona drużyna, grali zawsze do końca a my graliśmy falami. Potrafiliśmy seriami gubić punkty, czego musimy się wyzbyć. Myślę, że możemy być zadowoleni. Szkoda trochę trzeciego seta. Szczerze mówiąc, najlepiej dzisiaj wypadł ze środkowych Dawid Kućma, który zrobił dzisiaj wejście smoka, mnie trener też ściągnął żebym spokojnie zobaczył ten mecz z boku, ale po kilku piłkach wróciłem. W piątym secie nareszcie zadziałał blok i przez to wygraliśmy mecz. Dziękujemy serdecznie kibicom za oprawę i doping – powiedział środkowy AZSu, Bartosz Kawka.
- Na początku walczyliśmy ze swoimi słabościami, nie siadła nam zagrywka, przyjęcia i blok, potem było kilka nieskończonych akcji i błędnych decyzji w ataku. Wrocławianie pogonili mnie strasznie zagrywką. To jest jeszcze moja słabość, ale ważne że wygraliśmy. W tie-breaku spadł grad czap na Gwardię i dzięki temu wygraliśmy. Takie mecze czynią nas jeszcze silniejszą drużyną ponieważ potrafimy się podnieść po przegranych setach – podsumował Rafał Kubiak.
W środę RAFAKO zagra na wyjeździe z drużyną Rząśni, a w sobotę u siebie w RAFAKO Arenie z Częstochowskim Delic Polem.
RAFAKO Racibórz – Gwardia Wrocław 3:2
W drugim pojedynku liderów TS Volley Rybnik uległ u siebie SMS PZPS I Spała 1:3
Tabela
1 SMS PZPS I Spała 8 19 23:12 787:710
2 KS AZS Rafako Racibórz 8 18 21:12 766:695
3 KS Gwardia Wrocław 8 17 22:13 767:744
4 TS Volley Rybnik 8 16 19:12 709:658
5 UMKS Kęczanin Kęty 8 12 17:14 692:694
6 SMS PZPS II Spała 8 12 15:15 652:664
7 LKS Czarni Wirex Rząśnia 7 11 14:14 614:619
8 Delic Pol Norwid Częstochowa 7 10 16:17 721:703
9 KS Spodek Katowice 8 9 15:20 740:788
10 Juvenia Głuchołazy 8 6 14:23 796:847
11 AZS Politechnika Opolska Cementownia Odra S.A. 7 5 8:19 561:630
12 TS Victoria PWSZ Wałbrzych 7 3 7:20 586:639
Ewa Trzos
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany