Za nami mecze fazy play-off
Długo oczekiwana faza play-off w Amatorskiej Lidze Koszykówki - Brooklyn Basket Liga za nami. Najlepsza ósemka ligi stanęła do walki w pierwszych spotkaniach, w których gra toczyła się o uzyskanie jak najwyższej zaliczki punktowej przed meczami rewanżowymi.
Krzysztof Pakulec z ekipy Brooklyn po wygranym spotkaniu przeciwko drużynie Basket Głubczyce: Obawialiśmy się spotkania z ekipą z Głubczyc. Nasze mecze przeciwko tej drużynie w rundzie zasadniczej były bardzo wyrównane. Dzisiaj przyjęliśmy taką taktykę, że Adam Zwierzyna rozpoczął spotkanie spokojniej niż zwykle. Zmęczyliśmy trochę przeciwnika, a w późniejszym czasie gry czasem ja zostawałem wpuszczany na boisko i udawało się trochę przyśpieszyć tempo, przeprowadzić kilka kontrataków. Przede wszystkim nie możemy pozwolić Głubczycom ustawiać się solidnie w obronie. Są oni od nas zdecydowanie wyżsi, silniejsi fizycznie. My więc z kolei musimy grać szybko, aby ich obrona była rozrzucana, a to daje nam szanse na łatwe punkty. Uzyskaliśmy dużą przewagę punktową po pierwszym meczu, ale myślę, że powinniśmy w drugim starciu podejść do tego spotkania tak jakbyśmy przegrywali trzydziestoma punktami, a nie prowadzili. Tak się moim zdaniem powinno podchodzić do rywalizacji w fazie play-off. Nigdy w tych rozgrywkach nie jest wiadomo co się może zdarzyć i powinniśmy zagrać jeszcze mocniej, jeszcze lepiej. Na pewno nie będziemy odczuwali jakiegoś komfortu w związku z uzyskaną dzisiaj przez nas tą dużą punktową przewagą.
Zygmunt Waranik z ekipy Kaman po zwycięstwie nad składem M-Tuner Team: Cały czas twierdzę, że w ten sezon nie udało nam się wejść z pewną grą jaką prezentowaliśmy w przeszłości. Wciąż nie potrafimy się obudzić, czego przykładem jest dzisiejsze spotkanie na poziomie sześćdziesięciu punktów na mecz. Jest to moim zdaniem katastrofa w naszym wykonaniu. Co mecz brakuje jeszcze nam dorzucić minimum te dwadzieścia punktów. To się nie udaje i przez to prezentujemy słabe spotkania. Cały czas spodziewam się po nas jakiejś zwyżki formy. W meczu z M-Tuner Team pokazaliśmy to co zawsze, czyli słaby początek spotkania i później walka o odrabianie wyniku. Na szczęście trochę lepiej wyszła nam końcówka i mamy jakąś zaliczkę punktową na drugie starcie. Mała zdobycz punktowa rywali to wynik ich słabej skuteczności w ofensywie. U nas dość dobrze funkcjonował element zbiórki z tablicy i nie pozwalaliśmy przeciwnikom na ponawianie akcji w ataku.
Paweł Zwierzyna z ekipy Dywyta po tryumfie nad składem Drobny: Spotkanie w pierwszej rundzie play-off toczyliśmy z ostatnią w tabeli ekipą Drobny. Szczerze mówiąc liczyliśmy na nasze zwycięstwo, jednak zaskoczyła mnie nasza końcowa przewaga ponad sześćdziesięcioma punktami. Rywale nie mieli w składzie czołowego rozgrywającego i w zasadzie od rozpoczęcia drugiej kwarty wyraźnie kondycyjnie górowaliśmy nad nimi. Nasze ostatnie mecze w rundzie zasadniczej były takie można powiedzieć szarpane. Było dużo indywidualnej gry i zatraciliśmy to zespołowe granie jakim mogliśmy się pochwalić na początku sezonu. Dzisiaj dlatego próbowaliśmy zwalniać grę. Rozpisaliśmy parę zagrywek taktycznych i w meczu udało nam się trochę ten element gry poprawić. Mieliśmy dużo asyst. Nasi gracze potrafili odnajdywać się na wolnych pozycjach. Cieszy też fakt, że w wielu akcjach angażowaliśmy naszego zawodnika podkoszowego Damiana Dziwokiego, który przy dobrej grze jest naszym mocnym punktem, który powinniśmy wykorzystywać.
Krzysztof Maryszczak z drużyny DHL po wygranej przeciwko składowi Monsters Wag-Tech: Mecz w naszym wykonaniu muszę ocenić jako dobry. Przede wszystkim zagraliśmy pierwszą połowę w taki sposób jaki chcieliśmy i jaki sobie zakładaliśmy. Przeżyliśmy spory kryzys w trzeciej kwarcie, jednak udało się w ostateczności wyprowadzić spotkanie na solidną dziesięciopunktową zaliczkę. W rewanżu na pewno przyda się ta wypracowana przewaga, jednak myślę, że dalej nie będzie łatwo o końcowy sukces. Przykładowo w dzisiejszym meczu łatwo straciliśmy dwadzieścia punktów naszej przewagi. W pewnym momencie rywale zbliżyli się do nas na cztery „oczka”. Dziesięć punktów jest to więc fajna zaliczka, ale z drugiej strony nie jest to żadna gwarancja w koszykówce na zwycięstwo w dwumeczu. Cała ekipa poważnie podeszła do tego starcia więc wszystkich trzeba za występ wyróżnić. Arkadiusz Galdia, który otrzymał dzisiaj statuetkę MVP spotkania wspomógł nas bardzo szczególnie w pierwszej połowie, więc warto również wspomnieć dzisiaj o jego solidnej grze.
Wyniki spotkań, najlepsi strzelcy i MVP meczów I rundy play-off:
Brooklyn - Basket Głubczyce 86:55 (22;13, 14;10, 25;15, 25;17)
Brooklyn: Zwierzyna M. 18 pkt., Zwierzyna A. 16 pkt., Jendrysek J. 13 pkt.
Basket Głubczyce: Wierzbicki M. 17 pkt., Szymczyk G. 13 pkt., Seń A. 8 pkt.
MVP - Łukasz Bunio (Brooklyn)
Kaman - M-Tuner Team 56:37 (5;4, 17;12, 14;10, 20;11)
Kaman: Wranik Z. 19 pkt., Nowacki A. 15 pkt., Ronin D. 10 pkt., Szczepaniak Z. 10 pkt.
M-Tuner Team: Gołębiowski M. 15 pkt., Luterk R. 8 pkt., Kampka M. 6 pkt.
MVP - Zygmunt Wranik (Kaman)
Dywyta - Drobny 84:21 (14;5, 21;6, 21;4, 28;6)
Dywyta: Szwed E. 24 pkt., Sielańczyk M. 17 pkt., Szalc M. 17 pkt.
Drobny: Halama M. 7 pkt., Parzonka M. 7 pkt., Brudziana M. 3 pkt.
MVP - Emil Szwed (Dywyta)
DHL - Monster Wag-Tech 58:48 (6;4, 22;11, 10;16, 20;17)
Dhl: Galdia A. 16 pkt., Samaruk P. 15 pkt., Żurek R. 8 pkt.
Monster Wag-Tech: Pniak S. 12 pkt., Półtorak D. 10 pkt., Niedziałkowski M. 8 pkt.
MVP - Arkadiusz Galdia (DHL)
Pary, które zmierzą się ze sobą w II rundzie fazy play-off (20.05.2012 r.):
Dywyta – Drobny (63 pkt. przewagi)
Kaman – M-Tuner Team (19 pkt. przewagi)
Brooklyn – Basket Głubczyce (31 pkt. przewagi)
DHL – Monsters Wag-Tech (10 pkt. przewagi)
(Bis)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany