Brzeskie boisko w końcu otwarte
Po wielu perypetiach boisko LKS Brzezie zostanie w końcu otwarte. Uroczyste przecięcie wstęgi w niedzielę, lecz już dziś rozegrano pierwsze spotkania na nowym brzeskim obiekcie. Jako pierwsi na murawę wybiegli juniorzy Brzezia i Kietrza. Po nich swe spotkanie rozegrali Oldboje Brzezia i Lubomi.
Jako pierwsi na nową murawę brzeskiego boiska wybiegli juniorzy gospodarzy oraz juniorzy z Kietrza. Pierwszy kwadrans tego spotkania przebiegał zdecydowanie pod dyktando ekipy z powiatu głubczyckiego. Swą przewagę potwierdzili w 8. minucie zdobyciem gola. Piłkę w siatce w zamieszaniu pod bramką Konstantego Białuskiego umieścił Sebastian Czerny. Było to pierwsze trafienie na nowym boisku, jeszcze nie do końca oficjalne, gdyż otwarcie z udziałem władz miasta odbędzie się dopiero w niedzielne popołudnie. Od momentu straty gola ekipa Brzezia robiła co mogła, by doprowadzić do wyrównania. Starania tego zespołu spełzły jednak na niczym, gdyż strzały gospodarzy były niecelne, a wiele z akcji po prostu przerywała defensywa gości. Dopiero w 19. minucie po szybkiej akcji z kontry ekipa gospodarzy doprowadziła do wyrównania. Piłkę do siatki przeciwnika wpakował Mateusz Stawinoga. Wraz z upływem kolejnych minut gra zdecydowanie się wyrównała. Oba zespoły bardzo się starały, by pokonać bramkarza przeciwników, lecz gole do końca pierwszej połowy już nie padły.
Początek drugiej odsłony sparingowego spotkania rozpoczął się zdecydowanie lepiej dla graczy Kietrza. Dośrodkowanie w pole karne sprawiło wiele problemów bramkarzowi Brzezia, przez co piłka trafiła do Mateusza Gąski, który na raty umieścił ją w siatce wyprowadzając swą drużynę na prowadzenie. Wysoka temperatura oraz całkowity brak cienia na brzeskim boisku ani trochę nie ułatwiały gry obu zespołom. Wręcz przeciwnie, były wspólnym przeciwnikiem ekip z Raciborza i Kietrza. Mimo to, oba zespoły pokazały, że ciepło i palące słońce nie są im straszne. Dawały z siebie wszystko, lecz to ekipa przyjezdnych miała zdecydowanie więcej z gry, gdyż co rusz wchodzili w pole karne przeciwników czy to lewą czy prawą flanką. Wraz ze zbliżającym się końcem meczu gracze gości próbowali zaatakować, by zdobyć jeszcze jedną bramką, ostatecznie dobijając przeciwnika. Ich celowniki miały ogromny problem z niemierzeniem celu, przez co piłka szybowała kilkukrotnie powyżej bramki. Dopiero Adam Gutka przerwał strzelecką niemoc Kietrza. Ekipa Brzezia mimo starań nie zdołała już zdobyć chociażby gola kontaktowego.
LKS Brzezie – MKS Włókniarz Kietrz 1:3 (1:1)
0:1 – Sebastian Czerny
1:1 – Mateusz Stawinoga
1:2 – Mateusz Gąska
1:3 – Adam Gutka
W drugim sobotnim meczu zmierzyli się Oldboje Brzezia, oraz Oldboje Lubomi. W szeregach tej drugiej ekipy wystąpili między innymi Arkadiusz Kampka, znany z występów w Górniku Zabrze, oraz były bramkarz Wisły Kraków, trzykrotny mistrz Polski, a obecnie zawodnik tureckiego Konyasporu Kulübü, Mariusz Pawełek.
Początek meczu był dość wyrównany, lecz to gracze gości kilkukrotnie starali się zagrozić bramce Piotra Figury. Bezskutecznie. Do 20. minuty stroną przeważającą byli Oldboje Lubomi. Wyprowadzał akcję za akcją na bramkę Brzezia, lecz miejscowym za każdym razem udało się zapobiec stracie bramki. Gracze Brzezia oddali pierwszy strzał na bramkę przyjezdnych w 23. minucie spotkania, i jak się okazało, popisali się stuprocentową skutecznością – jeden strzał, jeden gol. Piłkę w siatce umieścił Grzegorz Szymiczek. Gościom udało się doprowadzić do wyrównania, lecz dopiero w końcówce pierwszej połowy. Bardzo dobre dośrodkowanie z flanki trafiło na głowę Arkadiusza Kampki, który nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem brzeskiego bramkarza. Nie trwało długo, a gospodarze po raz kolejny błysnęli skutecznością. Oddali drugi strzał, który jak się okazało został zamieniony na bramkę. Strzelcem gola był Piotr Biel. Niedługo potem arbiter zakończył pierwszą odsłonę tego meczu.
Pierwsze minuty drugiej połowy ułożyły się po myśli gości. Najpierw do remisu doprowadził Arkadiusz Kampka, a po dosłownie kilkudziesięciu sekundach, gola dającego prowadzenie zdobył Czesław Porwoł. Kolejne upływające minuty należały zdecydowanie do zespołu gości, którzy atakowali, ale bramek nie zdobywali. W jednej z akcji byli naprawdę blisko, lecz ich zawodnik trafił w poprzeczkę. Starali się także gracze Brzezia, lecz gra defensywy gości skutecznie uniemożliwiała efektywne rozgrywanie piłki przez graczy Brzezia. W końcówce meczu gracze gospodarzy mieli bardzo dobrą okazję, lecz ich zawodnik trafił jedynie w słupek. Mimo to miejscowi nie poddawali się. Opłaciło im się to, gdyż w praktycznie ostatniej chwili do wyrównania doprowadził Krzysztof Gadżała, finalizując własną akcję golem. Kilka chwil później sędzia podziękował obu ekipom za dobrą zabawę, kończąc mecz przy stanie 3:3.
Oldboje Brzezia – Oldboje Lubomi 3:3 (2:1)
1:0 – Grzegorz Szymiczek
1:1 – Arkadiusz Kampka
2:1 – Piotr Biel
2:2 – Arkadiusz Kampka
2:3 – Czesław Porwoł
3:3 – Krzysztof Gadżała
Spotkania sędziował: Paweł Guział
Grzegorz Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany