Rusza piłkarska karuzela. Co nas czeka?

IV liga: Unia znów będzie walczyć o byt?

Raciborska Unia poprzedni sezon zakończyła na czternastym miejscu. W nadchodzącym sezonie, przy zajęciu przez raciborski zespół takiego samego miejsca, pożegna on się ze szczeblem IV ligi, gdyż Śląski Związek Piłki Nożnej chcąc „większej wymiany zespołów” wprowadził obligatoryjny spadek zespołów z trzech ostatnich miejsc. Unici muszą zatem grać tak, by zająć co najmniej trzynastą lokatę. Kibice z pewnością liczą, że gracze ze Srebrnej zajmą zdecydowanie wyższe miejsce. Trudno obecnie nawet kusić się o wydawanie osądów co do miejsca Unii na koniec sezonu. Wiadomo jednak, że zespół nadal prowadził będzie Andrzej Marców. Jako ciekawostkę podać można, że po raz pierwszy od wielu lat zespołu Unii w przerwie między sezonami nie opuścił żaden z graczy, a to działa jedynie na plus dla drużyny. Gdyby tak jeszcze za każdym razem wszyscy mogli brać udział w treningach, wtedy byłoby bardzo dobrze. Póki co, IV liga wydaje się być maksimum dla Raciborza. Oby tylko jej nie stracić w tym sezonie. Wyniki sparingów, które rozgrywają Unici są różne. Jedne napawają optymizmem, inne zaś służyć mogą za kubeł zimnej wody studzącej entuzjazm zawodników, kibiców i działaczy. Pohamowanie entuzjazmu od czasu do czasu jest wskazane, byleby tylko porażki nie zgasiły zaangażowania działaczy i zawodników. Unitom przydałby się także doping, najlepiej zorganizowanej grupy kibiców. Świetną próbkę takowego dali kibice, a w zasadzie ich garstka na meczu kończącym sezon 2011/2012 z Żorami. Miejmy nadzieję, że i w nadchodzącym sezonie będą, zdzierając gardła, dopingować swą drużynę. Póki co prezentujemy terminarz IV ligi grupy śląskiej II, który dostępny jest TUTAJ.

Klasa Okręgowa: Krzyżanowice w końcu awansują?

LKS Krzyżanowice jest z całą pewnością jednym z faworytów do awansu do IV ligi. Podobnie wymieniany był i w poprzednim sezonie, lecz wtedy nieudane pierwsze kolejki praktycznie przekreśliły szansę zespołu z Krzyżanowic na awans. Tym razem, pod wodzą nowego trenera – Krzysztofa Zagórskiego, zespół zrobi wszystko, by cel ten osiągnąć. Póki co, w przerwie ekipę tę opuściło dwóch graczy. Dawid Fryt i Wojciech Podolak zasilą szeregi LKS Tworków. W klubie jest atmosfera, a to jak wiadomo jest jednym z wielu czynników koniecznych do zdobywania punktów. Kolejnym jest odpowiednia forma, a do osiągnięcia tej jest już coraz bliżej. Pierwszy mecz sezonu będzie niezwykle ważny, gdyż Krzyżanowice grają na wyjeździe z dobrze znanym wszystkim kibicom, niekoniecznie z dobrej gry... Płomieniem Połomia, który został przeniesiony na powrót z I grupy Klasy Okręgowej. Czy Krzyżanowice urwą głowę połomskiej Hydrze? Ewentualna porażka nie zmieni celu ekipy z Dworcowej, a z pewnością nie zamknie całkowicie drogi do upragnionego awansu.

Swoje trzy grosze postara się także dorzucić LKS Nędza. Zespół ten w poprzednim sezonie nie odgrywał znaczącej roli w walce o awans. Nie walczył także o utrzymanie. Był typowym ligowym średniakiem, z którym trzeba było się jednak liczyć. W nadchodzącym sezonie jak w każdym, będzie walczyć o najwyższe cele, lecz sytuacja sprzed dwóch lat nie powtórzy się zbyt szybko. Kto wie, może na następną taką okazję trzeba będzie poczekać jeszcze ładnych kilka lat? Kibice z pewnością by tego nie chcieli, lecz na wiele rzeczy nie maja po prostu wpływu. Aczkolwiek, może lepiej grać gdzieś w czołówce, lub środku Okręgówki, niż na silę awansować i być przysłowiowym chłopcem do bicia? Wystarczy spojrzeć na sytuację Górek w poprzednim sezonie Klasy Okręgowej. Awansowały z II miejsca w A klasie, lecz rzeczywistość na wyższym szczeblu była już nie do pokonania i ekipa ta znów zasiliła szeregi A klasy. Jak będzie w przypadku Nędzy, czas pokaże.

Ostatnią ekipą z terenu powiatu, która wystąpi w nadchodzącym sezonie, która może odegrać znaczącą rolę w rozgrywkach Klasy Okręgowej, jest zespół Rafako. Transfery, dokonane, oraz te, które ciągle są w fazie załatwiania (vide bramkostrzelny Mateusz Kocot – przyp. Red.) mogą przyczynić się do tego, że gracze z Łąkowej będą drużyną, w którą trzeba będzie się liczyć. Już w poprzednich dwóch sezonach nie grali źle, lecz zawsze brakowało czegoś, co pozwoliłoby na utrzymanie dobrego wyniku do końca meczu. Stąd aż trzynaście porażek w poprzednim sezonie. Oby liczba ta, przyniosła graczom Rafako szczęście w nadchodzącym sezonie 2012/2013.

Oprócz trzech wspomnianych zespołów walczyć o każdy punkt będą takie ekipy jak: Pszów, Lubomia, Gorzyce, Syrynia, Czyżowice oraz Ruptawa. Są to co prawda zespoły spoza powiatu, lecz w większości występujące pod egidą Podokręgu Racibórz. Największe szanse spośród tych ekip na zajęcie miejsca w czołówce ligi ma zespół Lubomi, który już w poprzednich sezonach zajmował czołowe lokaty. Ostatnio był trzeci. Do stawki zespołów Klasy Okręgowej dołączyły także ekipy Dębu Gaszowice oraz KS Stal Kuźnia Raciborska, lecz jako beniaminkowie, mimo zawojowania A klasy, wyżej, przynajmniej w I sezonie występów na tym szczeblu, nie będą raczej walczyć o czołowe lokaty, a o spokojne utrzymanie w III grupie Klasy Okręgowej. Z terminarzem tych rozgrywek można zapoznać się TUTAJ.

A klasa: Borucin? Studzienna? A może ktoś inny?

KS Naprzód Borucin oraz LKS Studzienna, to dwa zespoły, które z pewnością będą odgrywać główne role w nadchodzącym sezonie. Oba zespoły w przerwie między sezonowej dokonały znaczących wzmocnień. Wiadomo jednak powszechnie, że nazwiska nie grają, w związku z tym, bez odrobiny wysiłku na treningu i w czasie meczu zespoły te mogą w ogóle nie zająć miejsc premiowanych awansem. Każdy, kto choć raz widział jedną z tych drużyn w akcji, powie, że jest to raczej mało prawdopodobne. Tak więc to będą zespoły, które od pierwszego, do ostatniego meczu w sezonie 2012/2013 będą miały jasny cel – zająć jak najwyższe miejsce, a być może nawet awansować. Czy się to uda czas pokaże.

W końcu pozostałe zespoły także nie próżnują i widzą, co się dzieje. Będą chciały zatem pokrzyżować plany wspomnianych wyżej ekip. Do zespołów tych zaliczyć z powodzeniem można. Buk Rudy Wielkie, który pod wodzą „nowego – starego” trenera Waldemara Kowola będzie chciał uplasować się jak najwyżej. Buków, który dysponował w poprzednim sezonie naprawdę dobrym składem, oraz „Koziołki” także nie powinny próżnować. Co prawda skład ekipy Rudy Kozielskiej najprawdopodobniej opuści ich najlepszy strzelec – Mateusz Kocot, lecz miejsce w pierwszej piątce wydaje się być w zasięgu tej drużyny.

Znaczącą siłą po pozyskaniu kilku nowych zawodników powinien być także LKS Tworków. Szeregi tego zespołu zasilili między innymi: Dawid Fryt, Wojciech Podolak (poprzednio LKS Krzyżanowice), Szymon Kędzia (poprzednio KS Naprzód Borucin). W oparciu o wychowanków można w Tworkowie naprawdę pokusić się o czołowe miejsca w tabeli. Podobne były założenia przed zakończonym sezonem. Jak się skończyło? Dopiero dziewiąta lokata. Teraz z pewnością będzie lepiej.

Namieszać mogą także Krzanowice, które o kilku lat grają stabilną piłkę na A klasowym poziomie. Jednakże teraz ekipę tę opuścił zarówno trener, który przeszedł do LKS Samborowice, jak i pierwszy bramkarz, którego usilne próby zastąpienia nadal trwają. Wątpliwe jest więc, że ekipa ta będzie starała się o czołowe lokaty. Nie powinna mieć problemów z utrzymaniem, lecz z awansem, podobnie jak od kilku sezonów może być kłopot.  Wielką niewiadomą może być LKS Unia Turza Śląska, która co prawda pozyskała kilku graczy, lecz jak wspomniano wyżej, nazwiska nie grają. Zresztą w poprzednim sezonie, ekipa ta także dysponowała dość pokaźną kadrą, a jej wyniki wcale nie były najlepsze. Podobnie może być z Kornowacem, który w pierwszej rundzie poprzedniego sezonu grał dość słabo, lecz na wiosnę zawodnicy tej drużyny grali bardzo dobrze. Gdyby stworzyć tabelę jedynie tej jednej rundy znaleźli by się w czołówce. Zespoły, które nie zostały wymienione, będą raczej walczyć o ligowy byt, aniżeli bić się o czołowe lokaty.

Terminarz potyczek A klasowych dostępny jest TUTAJ.

B klasa: Kto będzie najlepszy?

W B klasie, która obecnie po awansie Borucina i Studziennej raczej się wyrównała, każdy będzie mógł walczyć z każdym jak równy z równym. Największe szanse na zajęcie dobrego miejsca, premiowanego awansem ma oczywiście Pawłów, który po perturbacjach po sezonie 2011/2012, nie awansował po barażu z Ocicami. Jeśli skład drużyny, a co najważniejsze forma pozostanie taka, jak obecnie, ekipa  ta ma szanse nawet na wygranie ligi. Do tego jednak długa droga niekoniecznie usłana różami.
Dobrze powinny się także spisywać zespoły Chałupek, Markowic i Brzezia, które grać będzie już na swym nowym – prostym boisku. Niewiadomą może być za to gra takich zespołów jak Gaszowice II, Rzuchów, oraz Siedliska. Powinny co prawda nie mieć większych problemów z utrzymaniem się, ale i to z pewnością łatwo nie przyjdzie. Trudności z utrzymaniem nie powinny mieć także Samborowice, które już w poprzednim sezonie walczyły do ostatniej kolejki, więc teraz nie popełnią tego samego błędu i od pierwszego meczu będą grały o komplet punktów.

Ciekawie może być w starciach zespołów obytych z B klasą, oraz beniaminków. W sezonie 2012/2013 beniaminkami B klasy będą ekipy Owsiszcz, Raszczyc i Kobyli. Dwa pierwsze zespoły zostały mistrzami swych grup, z kolei Kobyla wygrała baraż z Wojnowicami. Mimo tego, że zespoły te są w rozgrywkach na tym szczeblu nowe, to swym kibicom przez walkę od pierwszej do ostatniej minuty każdego meczu dostarczą nieraz więcej emocji, jak spotkanie Ligi Mistrzów, które lokalni kibice mogą w większości śledzić jedynie na ekranach odbiorników TV. 

O ligowy byt drżeć będą musiały pozostałe zespoły, które miast szukać zawodników, którzy chcieli by grać w ich szeregach raczej się ich pozbywają. Oczy kibiców będą szczególnie zwrócone na zespół Pstrążnej, który już w tym sezonie miał nie lada szczęście do utrzymania. Winni za to byli zarówno działacze Podokręgu, jak i działacze Brzezia, którego to mecz z Pstrążną był dwukrotnie weryfikowany. Najpierw jako remis, a później, jak WO dla Brzezia. Dzięki tym trzem punktom, Pstrążna, niejako psim swędem utrzymała się w B klasie.

Terminarz tej klasy rozgrywkowej dostępny jest TUTAJ.

C klasa: Najniższa liga, ale emocje nieraz największe.

Rozgrywki pierwszej grupy C klasy będą raczej przebiegać pod dyktando zespołów, które w poprzednim sezonie znalazły się w czołówce, a były to Bogunice i Czernica. Trudno jednak jednoznacznie wyrokować obecnie, czy aby na pewno i teraz forma obu zespołów będzie choć zbliżona do formy tychże w poprzednim sezonie. Wiadomo jednak na pewno, że zespoły, które spadły z B klasy, czyli w wypadku grupy I Pietraszyn, nauczony przypadkiem z zeszłego sezonu raczej nie będzie próbował powrotu w szeregi B klasy. Zespół ten można porównać, choć porównanie to jest całkowicie oderwane od rzeczywistości do zespołu Bundesligi FC Koeln, który jeszcze kilka sezonów temu „podróżował” pomiędzy najwyższą niemiecką ligą, a jej zapleczem. Zmiana ta następowała co roku. Czy podobnie będzie w przypadku Pietraszyna? Czas pokaże.

Wielką niewiadomą I grupy C klasy pozostaje z kolei ekipa Studziennej II. Zespół ten powstał od sezonu 2012/2013, po awansie pierwszego zespołu do A klasy. Kto wie, może i w tej lidze gracze z Urbana zechcą namieszać? I tego dowiemy się po kilku kolejkach rozgrywek C klasowych.
W II grupie C klasy o najwyższy stopień podium walczyć będą Wojnowice, których skład nie powinien ulec większym zmianom, oraz Zabełków, którego ambicja z pewnością została podrażniona degradacją przy zielonym stoliku. W tej grupie niewiadomą pozostają zespoły Czyżowic II, Tworkowa II, Rogowa II oraz Nieboczów, które nie wiadomo, jakim składem będą dysponować. W każdym razie działacze klubu zdecydowali, że skład jakim mogą dysponować będzie za słaby na A klasę.

Rozgrywki C klasy, choć są najniższym szczeblem w piłkarskiej drabinie w Polsce, niejednokrotnie dostarczają wielu emocji. Dzieje się tak, gdyż nie raz mierzą się zespoły z jednej miejscowości, lub oddalonych o zaledwie kilka kilometrów.

Terminarz grupy I dostępny jest TUTAJ, natomiast grupy II TUTAJ.

Grzegorz Piszczan