Reklama

Najnowsze wiadomości

Sport19 sierpnia 201223:17

Hit A-klasy: historia lubi się powtarzać

Hit A-klasy: historia lubi się powtarzać - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

W III kolejce raciborskiej A klasy doszło do starcia gigantów. Naprzeciw siebie na boisku przy Urbana stanęły ekipy gospodarzy, czyli Studziennej oraz gości z Borucina. Spotkanie toczone było w szybkim tempie, kibice z pewnością nie mogli narzekać na nudę. Wygrała Studzienna.

Pierwsze minuty meczu, który zyskał miano hitu kolejki A klasy, nie pokazały jednoznacznie, która z ekip jest lepsza. Zarówno goście, jak i gospodarze mieli dobre sytuacje, lecz żadna z nich nie zakończyła się zdobyciem gola.

Dopiero w 11. minucie gorąco zrobiło się pod bramką Borucina. Adrian Szymiczek, którego gracze Naprzodu niemiło wspominają jeszcze z meczu w rundzie wiosennej w B klasie, uderzył zza pola karnego. Piłka po palcach Michała Bedryja minęła słupek bramki gości. Studzienna nie rezygnowała z osiągnięcia prowadzenia, lecz kolejny strzał ich zawodnika poszybował ponad poprzeczką. Goście, choć kilkukrotnie byli w opałach, nie szarpali gry, ani nie forsowali tempa czekając na dogodny moment do zadania ciosu, który powaliłby Studzienną na łopatki.

25. minuta meczu. Naprzód wypracował bardzo dobrą sytuację strzelecką. W zamieszaniu w polu karnym gospodarzy, do bezpańskiej piłki dopadł jeden z graczy Borucina, po czym uderzył na bramkę. Niestety, trafił jedynie… w gracza gospodarzy, który ofiarną interwencją uratował swój zespół przed stratą gola. Po chwili na kolejny strzał zdecydował się Mateusz Adamczyk. Bramkarz miejscowych nie miał problemu z obroną tego strzału.

W 33. minucie meczu kibice Borucina już wznosili ręce w geście radości. W polu karnym ścięty został jeden z graczy gości, na co sędzia zareagował błyskawicznie. Do piłki podszedł Przemysław Ekiert, uderzył, a Krzysztof Dudek pewnie obronił ten strzał. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, mówiąc: -Ale przecież wiosną zaczęło się tak samo. Nie mylili się. W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu w meczu w Studziennej w samej końcówce także ekipa Borucina otrzymała karny. Wtedy nie strzelił Artur Potaczek.

Choć sytuacja ta z pewnością nieco podcięła skrzydła zawodnikom Jerzego Halfara, ci nie poddawali się i nadal próbowali ukłuć przeciwnika niczym jadowity wąż. Kilka minut po niewykorzystanej jedenastce wypracowali kolejną sytuację, ale i tym razem górą był bramkarz Studziennej.

Do końca pierwszej połowy, mimo usilnych prób obu zespołów wynik nie uległ zmianie. Zdecydowanie więcej z gry w pierwszej połowie miała ekipa Borucina, lecz za to w futbolu punktów nie przyznają. Studzienna broniła się umiejętnie, czekając na dogodną okazję do uderzenia w przeciwnika.

Od pierwszego gwizdka sędziego w drugiej połowie oba zespoły ruszyły do ataków. Bardzo dobrą okazję miał w 50. minucie zespół gospodarzy, ale piłka po strzale ich zawodnika trafiła wprost w Michała Bedryja. Była to najlepsza dotychczasowa sytuacja strzelecka Studziennej. Dziewięć minut później bramkarz gości był już bez szans. Piłka po dośrodkowaniu w pole karne trafiła do Adama Piechaczka, ten ją opanował i nieco na raty umieścił w siatce przeciwnika, po czym utonął w objęciach kolegów z drużyny.

Od momentu straty gola ekipa Borucina dwoiła się i troiła, by doprowadzić do wyrównania. Niestety wszystkie ich próby były na nic. Aż do 71. minuty, kiedy to do piłki zagranej na prawą flankę dopadł Arkadiusz Górsczyk, opanował ją i po chwili przerzucił do niepilnowanego Przemysława Ekierta, któremu nie pozostało nic innego, jak umieścić ją w siatce doprowadzając do wyrównania. Kilka chwil później gości próbowali skopiować tę sytuację, lecz już z gorszym skutkiem. Bramkarz Studziennej pewnie złapał piłkę.

78. minuta. Okazja gospodarzy. Mocny strzał gracza Studziennej został obroniony na raty przez bramkarza gości. Borucin przejął piłkę, a także próbował przejąć inicjatywę. Dobrą okazję miał Jerzy Halfar, lecz jego centra była zbyt mocna, przez co nie trafiła do żadnego z graczy gości. Sytuacja ta zemściła się na przyjezdnych. W 80. minucie jeden z zawodników gości sfaulowany został w polu karnym przez grającego trenera gości. Sędzia po raz kolejny nie wahał się ani przez moment. Wskazał na wapno. Goście starali się przeciągać moment wykonania tego stałego fragmentu gry jak tylko się dało, lecz nic im to nie dało. Adrian Szymiczek pewnie pokonał Michała Bedryja umieszczając piłkę tuż przy słupku bramki przyjezdnych. Zaznaczyć należy, że golkiper gości wyczul intencję strzelca.

Wraz z uciekającymi sekundami ekipa Borucina starała się doprowadzić do wyrównania. Próby te niestety nie wychodziły. Owszem, goście byli kilkukrotnie blisko. Najbliżej wyrównania był w 90. minucie Artur Potaczek, lecz jego strzał trafił jedynie w boczną siatkę bramki Studziennej.

Ostatecznie spotkanie to zakończyło się wygrana 2:1 ekipy Piotra Urbańczyka. Studzienna wygrywając trzeci mecz z Borucinem udowodniła tym samym, że ma na tę drużynę swoisty patent. Przypomnijmy, że poprzednie dwa mecze rozgrywane były jeszcze w B klasie. Wtedy Studzienna wygrała w Borucinie 2:3, by u siebie wygrać zaledwie 1:0 po przepięknym strzale Adriana Szymiczka. Ten sam zawodnik wbił gwóźdź do trumny Borucina w niedzielnym meczu.

LKS Studzienna – KS Naprzód Borucin 2:1 (0:0)

59’ 1:0 Adam Piechaczek
71’ 1:1 Przemysław Ekiert
81’ 2:1 Adrian Szymiczek (karny)

Żółtymi kartkami ukarani zostali: Tomasz Sosna, Sebastian Nowakowski (obaj Borucin)

LKS Studzienna: Krzysztof Dudek – Damian Siwoń, Łukasz Widenka, Andrzej Miensopust, Ryszard Remień, Adam Piechaczek (70. Dawid Marcinek), Adrian Szymiczek (kpt.), Marcin Janowicz (80. Rafał Drożdż), Michał Paszek (85. Mateusz Janik), Krzysztof Talik, Arnold Matuszek
Rezerwa: Paweł Jaskuła, Grzegorz Wicha, Rafał Psota
TRENER: Piotr Urbańczyk
Kierownik drużyny: Dariusz Lipicki

KS Naprzód Borucin: Michał Bedryj – Mateusz Adamczyk, Wojciech Skopiński (58. Jerzy Halfar), Roman Gołąbek, Tomasz Sosna (65. Arkadiusz Górszczyk), Artur Potaczek, Konrad Świstowski (68. Tomasz Wyrobek), Sebastian Nowakowski, Przemysław Ekiert, Piotr Cerkowniak, Artur Dudacy (kpt.)
Rezerwa: Mariusz Rzepka, Sebastian Kieżyński, Patryk Zgrzendek, Patryk Mrozek
TRENER: Jerzy Halfar
Kierownik drużyny: Janusz Jakubit

Po meczu powiedzieli:

Piotr Urbańczyk (trener LKS Studzienna): Można powiedzieć, że był to typowy mecz na remis, ale wiadomo, kto popełni więcej błędów, ten przegrywa. Gdyby Borucin wykorzystał rzut karny, my byśmy musieli się odkryć w tym momencie, jednak przy szybkich zawodnikach przeciwnika mielibyśmy naprawdę mnóstwo problemów. Mogliśmy zagrać troszeczkę mądrzej, ale moi zawodnicy wytrzymali trudy tego meczu. Do każdego meczu przygotowujemy się od nowa. Czy jest to Borucin, czy inny zespół, za każdym razem taktykę opracowujemy pod danego przeciwnika. Trzeba pamiętać, że jesteśmy dopiero na początku sezonu, do jego końca jeszcze daleka droga. Naszym celem jest zajęcie miejsca w czołówce A klasy.  

Jerzy Halfar (grający trener KS Naprzód Borucin): Jak widać w naszym przypadku historia lubi się powtarzać. Gramy ważny mecz, stan 0:0 i karny dla nas. Niestety go nie strzelamy, co mści się stratą bramki. Udało się jednak doprowadzić do wyrównania i byłem przekonany, że uda się przełamać złą passę z ekipę Studziennej i przynajmniej zremisować. Niestety nie udało się. Straciliśmy bramkę. Był to mój błąd. Ewidentny karny, sfaulowałem zawodnika przeciwników, bardzo mi z tego powodu przykro. Chłopcy walczyli, a ja chciałem pomóc drużynie, lecz niestety wyszło na odwrót. Piłka jest niestety brutalna i po raz kolejny zwyciężyło doświadczenie. Styl gry Studziennej nam po prostu nie leży, i dziś się to potwierdziło. Każda drużyna ma takiego oponenta, z którym zazwyczaj nie wychodzą mecze. Dla nas jest to Studzienna. Naszym celem na rundę jesienną jest zajęcie miejsca w pierwszej piątce A klasy. Zobaczymy jednak, co z tego wyjdzie. Drużyna jest w miarę młoda, perspektywiczna. Jest rywalizacja na treningach. Czasem, jak w każdym zespole jest problem ze składem, kogo wystawić, bo każdy chce grać. Na pewno będziemy stosować rotację, ale pamiętać trzeba, że sezon jest długi, a już dziś kilku zawodników grało z kontuzją, co także mogło mieć wpływ na przebieg tego meczu.

Grzegorz Piszczan

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności27 września 202411:01

Raport 998. Zerwane przewody i pożar kompostownika

Raport 998. Zerwane przewody i pożar kompostownika - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., fot. arch. portalu
Reklama
Sport27 września 202412:45

Weekendowy Niezbędnik Kibica

Weekendowy Niezbędnik Kibica - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Region:

W ostatni weekend września w regionie nie zabraknie sportowych emocji. Postarają się o nie piłkarze od II ligi do C klasy. Po raz pierwszy w nowym sezonie na parkiet wybiegną także koszykarki RKK AZS Racibórz. Sprawdź, z kim zagra drużyna, której kibicujesz.

(greh)
Sport28 września 202423:22

A klasa. Osiem goli i niespodzianka. Chałupki pokonały wicelidera [FOTO]

A klasa. Osiem goli i niespodzianka. Chałupki pokonały wicelidera [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Krzyżanowice:

Na boisku w Chałupkach doszło do starcia zajmującego dwunaste miejsce Kolejarza z ekipą wicelidera z Krzanowic.

(greh)
Styl życia28 września 202405:47

Bernert i jego syn. Czwartkowe spotkanie z historią w Muzeum

Bernert i jego syn. Czwartkowe spotkanie z historią w Muzeum - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Muzeum w Raciborzu/Mirosław Kościelniak
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Regionalny Informator Ekologiczny
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 27.09.2024
26 września 202418:43

Nasz Racibórz 27.09.2024

Nasz Racibórz 20.09.2024
20 września 202408:53

Nasz Racibórz 20.09.2024

Nasz Racibórz 13.09.2024
12 września 202423:10

Nasz Racibórz 13.09.2024

Nasz Racibórz 06.09.2024
6 września 202409:17

Nasz Racibórz 06.09.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.