Reklama

Najnowsze wiadomości

Sport26 sierpnia 201208:19

Studzienna niestraszna Krzanowicom

Studzienna niestraszna Krzanowicom - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

W sobotnim meczu czwartej kolejki A klasy sezonu 2012/2013 naprzeciw siebie stanęły ekipy Krzanowic oraz Studziennej. W roli faworyta do kompletu punktów występowała w tym spotkaniu drużyna gości. Po dziewięćdziesięciu minutach dość szybkiego spotkania punkty zostały jednak przy Cegielnianej.

To, że Krzanowice nie bały się swego przeciwnika pokazały już w 3. minucie meczu, kiedy to idealną sytuację miał Tomasz Wittek, lecz piłka po jego strzale z przed pola karnego trafiła jedynie w poprzeczkę bramki gości. Sytuacja ta zmusiła przyjezdnych do mobilizacji, którzy już chwilę później zagrozili po raz pierwszy bramce strzeżonej przez Andrzeja Matyjasika. Póki co bezskutecznie.  Z prób zdobycia bramki nie rezygnowali także miejscowi, ale przytomna gra obrony Studziennej skutecznie przerywała ataki krzanowiczan.

16. minuta spotkania. Idealna okazja do objęcia prowadzenia przez zespół gości. Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło wprost na głowę jednego z graczy Studziennej. Ten uderzył, jednak piłka została wybita przez skutecznie interweniującego defensora gospodarzy. W odpowiedzi na strzał z dystansu zdecydował się Waldemar Hnida. Jego strzał, choć mocny to wprost w ręce bramkarza Studziennej. Taki strzał zdecydowanie nie mógł zaskoczyć Krzysztofa Dudka.

Mimo dotychczasowych niepowodzeń miejscowi nie poddawali się i nadal starali się atakować. Kilka minut po nieudanym strzale kapitana jedenastki gospodarzy, wywalczyli swój pierwszy w tym spotkaniu rzut rożny. Ten nie przyniósł zagrożenia dla bramki Studziennej, gdyż wybicie dośrodkowania nie sprawiło problemów defensorom gości. Ci pokazali za to kilka chwil później, jak należy wykorzystywać szanse z rzutów rożnych. Także wywalczyli korner, lecz to dośrodkowanie było o niebo lepsze. Trafiło wprost pod nogi Adama Piechaczka, który nieco na raty, ale pokonał bramkarza Krzanowic wyprowadzając swój zespół na prowadzenie.

32. minuta spotkania. Goście po raz kolejny groźnie atakowali. Jeden z obrońców Krzanowic postanowił przerwać ten atak faulem. Strzał z podyktowanego rzutu wolnego, choć mocny nie sprawił problemów bramkarzowi gospodarzy, który pewnie obronił uderzenie zawodnika przyjezdnych, wybijając piłkę na rzut rożny. Ten stały fragment gry nie przyniósł zagrożenia dla bramki miejscowych.

Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry w pierwszej połowie, na indywidualną akcję zdecydował się Adrian Szymiczek, kapitan zespołu gości. Zawodnik ten zakończył ową akcję mocnym strzałem, z którym większych problemów nie miał bramkarz miejscowych.

Gdy na boiskowym zegarze widniała 43. minuta meczu na akcję lewą flanką boiska zdecydował się jeden z zawodników gospodarzy. Jego rajd został jednak przerwany faulem przez zawodnika gości. Arbiter nie miał innego wyjścia, jak podyktować rzut wolny. Do piłki podszedł Waldemar Hnida i silnym strzałem posłał piłkę obok muru, umieszczając ją w bramce tuż przy jej dalszym słupku. Chwilę później arbiter Leszek Węglorz, zakończył pierwszą połowę spotkania. Pierwsza odsłona toczona była w naprawdę szybkim tempie. Wynik 1:1 zwiastował wiele emocji w drugiej połowie.

Od początku drugich czterdziestu pięciu minut do ataku ruszyli goście, którzy w tym meczu walczyli o pozycje lidera A klasy. Dwukrotnie na lewej flance próbował się urwać Dawid Marcinek. Dwukrotnie udało mu się dośrodkować, lecz jego koledzy w polu karnym mieli już zdecydowanie większe problemy z wykorzystaniem stworzonych sytuacji.

56. minuta spotkania. Faul na zawodniku gospodarzy tuż przed linią pola karnego. Za to zagranie żółtą kartką ukarany został Michał Paszek, natomiast dla Krzanowic podyktowany został rzut wolny. Strzał z tego stałego fragmentu gry został zablokowany przez graczy Studziennej. Miejscowi nie rezygnowali. Próbowali także przyjezdni. Bramki natomiast nie padały.

65. minuta sobotniego meczu. Faul Dawida Marcinka na jednym z graczy Krzanowic. Dośrodkowanie w pole karne zostało wybite, lecz już po chwili piłkę przejął Krystian Polednik, i silnym strzałem pokonał bramkarza Studziennej, po czym wylądował na samym dnie „futbolowej kanapki”.

Od tej pory gra stała się nerwowa. Sędzia co rusz przerywał zawody. To z powodu faulu, a to z powodu słusznych komentarzy dotyczących jego pracy. Po jednym z takich niebezpiecznych zagrań i próbie zwrócenia uwagi przez kierownika zespołu gości, ten został przez sędziego odesłany na trybuny.

Goście, mimo nerwowej atmosfery na boisku i trybunach nie rezygnowali. Do Krzanowic przyjechali po komplet punktów, lecz w czasie meczu ich założenia zostały w brutalny sposób zmienione. Teraz musieli walczyć o remis. Na lewej flance dwoił się i troił Dawid Marcinek, lecz jeden zawodnik nie może zbyt wiele osiągnąć. Szczególnie, jeśli defensorzy przeciwnika nie przebierają w środkach i ścinają oponentów niczym drwale drzewa w lesie.

Wraz z upływem kolejnych minut, Studzienna która musiała gonić wynik atakowała. Dwukrotnie gracze Piotra Urbańczyka mieli dobre sytuacje, lecz za każdym razem niewiele z nich wychodziło. A to bramkarz był górą, a to padł teatralnie na murawę kradnąc cenne sekundy. Wszystko przeciwko beniaminkowi. Gospodarze z kolei imali się każdego sposobu, byleby tylko dowieźć zwycięstwo do końcowego gwizdka.

90. minuta spotkania. Kolejny faul przed polem karnym Studziennej. Piłkę ustawił Łukasz Podolski i silnym, lecz mierzonym strzałem, umieścił piłkę tuż przy bliższym słupku bramki gości. Krzysztof Dudek był w tej sytuacji bezradny. 3:1. Goście próbowali jeszcze pokusić się o zdobycie gola kontaktowego, ale jedynie na staraniach się skończyło.

Spotkanie czwartej kolejki stało na naprawdę dobrym poziomie. Gdyby tylko zawodnicy obu ekip nieco bardziej cofali nogi. Szkoda także niektórych decyzji arbitra. Niestety czasu nie da się już cofnąć. Komplet punktów pozostał przy Cegielnianej.

KS 1905 Krzanowice – LKS Studzienna Racibórz 3:1 (1:1)

Bramki zdobywali:

0:1 – Adam Piechaczek (Studzienna)
1:1 – Waldemar Hnida (Krzanowice)
2:1 – Krystian Polednik (Krzanowice)
3:1 – Łukasz Podolski (Krzanowice)

Żółtymi kartkami ukarani zostali: Michał Paszek, Marcin Dzierżęga (obaj LKS Studzienna)

KS 1905 Krzanowice: Andrzej Matyjasik – Tomasz Szafarczyk, Adrian Kerner, Łukasz Podolski, Sebastian Herber, Tomasz Wittek, Dawida Juraszek, Waldemar Hnida (kpt.) (89. Maciej Kozicki), Mariusz Bedryj (46. Krystian Polednik), Rafał Jenderka (83. Sebastian Pytlarz), Grzegorz Frankowski
Rezerwa: Paweł Piskorowski, Adam Hince, Oskar Piórkowski
TRENER: Zbigniew Szymański
II Trener: Grzegorz Wojtas
Kierownik drużyny: Łukasz Daniszewski

LKS Studzienna Racibórz: Krzysztof Dudek – Damian Siwoń, Łukasz Widenka, Andrzej Miensopust, Michał Paszek, Adrian Szymiczek (kpt.), Marcin Janowicz, Rafał Psota (78. Grzegorz Wicha), Dawid Marcinek, Adam Piechaczek (38. Michał Jendrzejczyk), Marcin Dzierżęga
Rezerwa: Paweł Jaskuła, Mateusz Cyranek
TRENER: Piotr Urbańczyk
Kierownik drużyny: Dariusz Lipicki

Spotkanie sędziowali:

Leszek Węglorz (sędzia główny); Zdzisław Małys, Jerzy Małys (sędziowie asystenci)

Po meczu powiedzieli

Grzegorz Wojtas (II trener KS 1905 Krzanowice): Cieszymy się ze zwycięstwa, gdyż Studzienna to ciężki przeciwnik. Ostatnio polegliśmy w Turzy 5:1, tak więc dzisiejsze zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Mecz był bardzo zacięty, myślę że zdecydowanie mógł się podobać kibicom. Kontry, z których zdecydowaliśmy się grać w dzisiejszym meczu, były dobrze wyprowadzane. Wiedzieliśmy, że Studzienna przyjedzie po komplet punktów, dlatego graliśmy lekko cofnięci, licząc właśnie na kontry. Zawsze gramy o jak najwyższe miejsce w tabeli, i taki sam cel mamy w obecnym sezonie. Chcemy się po prostu utrzymać w A klasie na jak najwyższym miejscu.

Piotr Urbańczyk (trener LKS Studzienna Racibórz): Mieliśmy przeciwnika rozpracowanego przed meczem. Trzy nasze błędy, po których straciliśmy trzy bramki. Nigdy tego nie robiłem, ale pierwszy raz powiem, że ewidentnie dzisiaj sędzia wypaczył wynik. To co wyprawiał nie mieści się w żadnych kanonach piłkarstwa. Na to nie szło po prostu patrzeć. Naprawdę, przez takie sędziowanie, człowiek musi się zastanawiać, czy rzeczywiście trenować dalej zespoły, czy tym rzucić. Zawodnicy przygotowują się, dojeżdżają na treningi, starają się, a jeden gościu, potrafi to wszystko zepsuć w zaledwie dziewięćdziesiąt minut. Owszem, brakowało nam czterech zawodników, ale wynik nie wygląda tak jak powinien. Niektórzy moi zawodnicy przeszli obok meczu, licząc, że zaczną grać przy stanie 0:2. Niestety, wygrywaliśmy, ale przegraliśmy mecz, ale pierwszy raz nie przegraliśmy zasłużenie. To co zaprezentował sędzia w dzisiejszym spotkaniu jest dla mnie niczym rozbój w biały dzień.

Grzegorz Piszczan

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności25 września 202410:17

Raciborzanka w prestiżowym gronie

Raciborzanka w prestiżowym gronie - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., źródło: psm.org.pl
Reklama
Aktualności25 września 202410:40

Sunex produkuje pompy ciepła w zrewitalizowanej ponad 100-letniej hali w Raciborzu

Sunex produkuje pompy ciepła w zrewitalizowanej ponad 100-letniej hali w Raciborzu - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
10
Racibórz:

SUNEX przeniósł produkcję pomp ciepła i innowacyjnych urządzeń grzewczych do historycznego obiektu z początku XX wieku. Wcześniej budynek został wyremontowany.

materiał nadesłany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport25 września 202422:22

Unia zdeklasowała Grzegorzowice i zameldowała się w półfinale [FOTO]

Unia zdeklasowała Grzegorzowice i zameldowała się w półfinale [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
2
Powiat:

W środowe (25.09.) popołudnie na boisku LKS Grzegorzowice doszło do ćwierćfinałowego starcia Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Racibórz, w którym gospodarze, występujący na co dzień w B klasie, podejmowali wyżej notowaną Unię Racibórz z klasy okręgowej.

(greh)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Regionalny Informator Ekologiczny
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 27.09.2024
26 września 202418:43

Nasz Racibórz 27.09.2024

Nasz Racibórz 20.09.2024
20 września 202408:53

Nasz Racibórz 20.09.2024

Nasz Racibórz 13.09.2024
12 września 202423:10

Nasz Racibórz 13.09.2024

Nasz Racibórz 06.09.2024
6 września 202409:17

Nasz Racibórz 06.09.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.