Mateusz Wolnik bohaterem Wojnowic
W meczu C klasy Wojnowice zmierzyły się z rezerwami Studziennej. Goście, który w poprzedniej kolejce przegrali z Rudnikiem, przyjechali do Wojnowic z wolą walki. Nie prezentowali się źle, lecz gospodarze zagrali nieco lepiej. Dwie bramki dla miejscowych zdobył ich kapitan, Mateusz Wolnik.
Początkowe minuty spotkania nie były zbyt miłe dla oka. Na boisku panował chaos, arbiter co rusz przegrywał grę. Piłka także co chwilę zmieniała położenie. Raz była w posiadaniu gospodarzy, by za chwilę mogła zostać przejęta przez gości. Mimo wszystko oba zespoły próbowały stworzyć dogodne sytuacje. Gorąco zrobiło się pod polem karnym gospodarzy w 4. minucie, kiedy to kapitan gości został dość ostro potraktowany przez jednego z obrońców gospodarzy. Sędzia uznał jednak, że zagranie gracza Wojnowic było czyste i nakazał dalszą grę.
10. minuta spotkania. Faul na graczu Wojnowic pod polem karnym drugiego zespołu Studziennej. Strzał z rzutu wolnego sprawił trochę problemów bramkarzowi gości, gdyż ten „wypluł” piłkę przed siebie. Na jego szczęście gracze Wojnowic byli zbyt daleko, by dopaść do piłki i umieścić ją w bramce.
Goście nie rezygnowali ze strzelenia bramki, która mogłaby ustawić mecz. W 17. minucie meczu stworzyli swą kolejną akcję ofensywną, którą strzałem na bramkę wykończył Jarosław Wieczorek. Jego strzał trafił jedynie w boczną siatkę. W odpowiedzi gospodarze przeprowadzili akcję, podczas której piłka trafiła do Adriana Sałaciaka. Ten oddał silny strzał, lecz tym razem golkiper gości nie miał problemów z obroną. Pierwsze dwadzieścia minut można zdecydowanie zapisać na konto gospodarzy. Goście starali się, lecz nie potrafili postawić kropki nad i.
Nie trwało jednak długo, a ekipa Studziennej wyszła na prowadzenie. W 22. minucie doskonałe dośrodkowanie Jarosława Wieczorka trafiło do Ryszarda Piechaczka, a ten strzałem z woleja pokonał bramkarza gospodarzy otwierając wynik spotkania.
Od momentu straty gola miejscowy zespół jeszcze śmielej zaatakował. Niestety, gracze gospodarzy zamiast wykorzystać fakt mokrej nawierzchni i decydować się na strzały z przed pola karnego, próbowali z piłka wjechać do bramki, co nie mogło się w większości przypadków zakończyć niczym innym, jak stratą futbolówki.
Goście z kolei nie chcieli poprzestać na tym jednym trafieniu. Stwarzali kolejne sytuacje. Wiele z nich było naprawdę dobrych, jak ta z 30. minuty spotkania, kiedy to piłka po dośrodkowaniu uderzona została głową przez jednego z graczy gości. Futbolówka trafiła w poprzeczkę, i w uznaniu graczy gości i kibiców obu drużyn przekroczyła linię bramkowa całym swym obwodem. Arbiter jednak gola nie uznał i nakazał grać dalej, po chwili odgwizdując faul gracza Studziennej na bramkarzu Wojnowic.
Gospodarze nie rezygnowali z wyrównania przez przerwą. W 37. minucie wywalczyli rzut wolny na wprost bramki Pawła Jaskuły w odległości ok. 20. metrów. Uderzenie gracza Wojnowic trafiło tylko w słupek bramki gości.
Wojnowice, choć momentami miały naprawdę dużą przewagę, nie potrafiły jej udowodnić zdobyciem bramki. Swe szanse miała także ekipa przyjezdnych, lecz i jej starania nie przełożyły się na zmianę wyniku do końca pierwszej połowy meczu.
W 50. minucie przed doskonałą okazją do wyrównania stanął zespół gospodarzy. Dośrodkowanie jednego z zawodników Wojnowic trafiło do Pawła Zwierzyny, a ten już niemal leżąc na murawie musnął piłkę, lecz trafił tylko w poprzeczkę. Był to jednak ewidentny sygnał gospodarzy dany Studziennej, że miejscowi nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
Niestety, już chwilę po strzale Wojnowic, potwierdzenie znalazło stare piłkarskie porzekadło, to o niewykorzystanych sytuacjach. W zamieszaniu pod bramką miejscowych najprzytomniej zachował się Jarosław Wieczorek, który z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce bramki strzeżonej przez Andrzeja Zwierzynę.
Mimo dwóch straconych bramek, miejscowi nie poddawali się. Opłaciło im się to, gdyż ciągle mieli przewagę. Musieli jedynie uwierzyć w możliwość jej wykorzystania. Udało im się to w 58. minucie. Piłkę w siatce umieścił Adrian Sałaciak. Zdobycie bramki podziałało bardzo mobilizująco na graczy gospodarzy, którzy ruszyli do ataku, coraz częściej decydując się także na strzały z dystansu.
71. minuta spotkania. Przewaga, którą bezdyskusyjnie miał zespół gospodarzy, przełożył się na zdobycie gola wyrównującego. Nieco przypadkowego, gdyż piłkę w siatce po strzale jednego z zawodników Wojnowic, umieścił Krzysztof Masny, zawodnik ekipy przeciwnej. Bramkarz próbował jeszcze interweniować, lecz nieskutecznie.
Nie minęło wiele czasu, bo zaledwie pięć minut, a gracze Wojnowic całkowicie odwrócili oblicze meczu. Z wyniku 0:1 wyszli na prowadzenie 3:2. Dokonał tego Mateusz Wolnik, pokonując bramkarza z rzutu wolnego, który sam wywalczył. Studzienna na kolanach.
Mimo to, przyjezdni nie poddawali się. Walczyli o każdą piłkę. Opłaciło im się to. Już trzy minuty po stracie bramki, wywalczyli rzut wolny z około dwudziestu metrów od bramki gospodarzy. Do piłki podszedł Ryszard Piechaczek i silnym, aczkolwiek mierzonym strzałem nad murem, pokonał bramkarza gospodarzy. 3:3.
Mecz ten, choć rozgrywany był jedynie w ramach najniższej seniorskiej ligi w kraju, mógł z pewnością podobać się kibicom. Szczególnie, że oba zespoły nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. W samej końcówce, kiedy sympatykom obu ekip wydawało się, że spotkanie to zakończy się wysokim remisem, gospodarzom udało wywalczyć się rzut wolny tuż przy linii bocznej boiska. Do piłki podszedł Mateusz Wolnik i bardzo dobrym strzałem posłał piłkę do siatki tuż przy dalszym słupku bramki Studziennej, po czym utonął w objęciach kolegów z drużyny.
Niemal natychmiast po tej bramce arbiter Paweł Front zakończył spotkanie, które zarówno graczom, jak i kibicom obu ekip dostarczyło wielu emocji. Szkoda tylko, że prócz pięknych szybkich akcji i równie ładnych bramek, nie zabrakło także kontrowersyjnych decyzji rozjemcy tychże zawodów.
LKS Wojnowice – LKS Studzienna II 4:3 (0:1)
0:1 22’ Ryszard Piechaczek
0:2 51’ Jarosław Wieczorek
1:2 58’ Adrian Sałaciak
2:2 71’ Krzysztof Masny (samob.)
3:2 76’ Mateusz Wolnik (k)
3:3 79’ Ryszard Piechaczek
4:3 90’+3’ Mateusz Wolnik
Żółta kartka: Armin Böhm (LKS Studzienna II)
LKS Wojnowice: Andrzej Zwierzyna – Mateusz Adamczyk, Mateusz Wolnik (kpt.), Sławomir Kopiec (50. Łukasz Menżyk), Daniel Wojnarowski, Marcin Wojnarowski, Tomasz Kopiec, Jan Mróz, Adrian Sałaciak, Jarosław Szymiczek (60. Paweł Rostek), Paweł Zwierzyna
Rezerwa: Zenon Mizia, Łukasz Pachucki, Rafał Giełbutowski
Trener: Pavél Černy
Kierownik drużyny: Helmut Zwierzyna
LKS Studzienna II: Paweł Jaskuła (60. Mateusz Seidler) – Martin Wyglenda, Armin Böhm, Andrzej Piprek, Jakub Front, Rafał Psota (46. Patryk Gurk), Jarosław Wieczorek, Krzysztof Masny, Jacek Świerczyński, Michał Jendrzejczyk, Ryszard Piechaczek (kpt.)
Rezerwa: Bartosz Biernacki, Tomasz Myśliwiec
Trener: Marcin Cyroń
Kierownik drużyny: Marcin Psota
Grzegorz Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany