Reklama

Najnowsze wiadomości

Sport9 września 201223:36

Nerwowo na murawie w Brzeziu

Nerwowo na murawie w Brzeziu - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Na boisku LKS Brzezie naprzeciw siebie stanęły ekipy gospodarzy oraz Owsiszcz. Wiadomym było, że oba zespoły będą walczyć o każdy centymetr boiska, niejednokrotnie nie przebierając w środkach. Licznie zgromadzeni kibice obejrzeli dość nerwowe spotkanie, wypełnione walką od pierwszej do ostatniej minuty.

Spotkanie to było niezwykle ważne dla obu ekip. Dla gospodarzy o tyle, że mogli odnieść pierwszą od trzech kolejek wygraną i to w dodatku przed własną publicznością. Dla Owsiszcz z kolei o tyle, że podtrzymały by w ten sposób dobrą passę.

Od początku meczu do ataku ruszyli gracze gości. Brzezie musiało intensywnie się bronić. Przyjezdni w pierwszych dziesięciu minutach praktycznie nie schodzili z połowy gospodarzy, lecz mimo usilnych starań bramek nie zdobywali. Swe, co prawda nieliczne, okazje mieli także gracze Dariusza Lenarta, lecz i oni nie potrafili znaleźć recepty na Michała Bachorskiego.

12. minuta spotkania. Jeden z graczy gości odniósł kontuzję. Został zniesiony z boiska, a po chwili zmieniony. Przyjezdni ciągle byli stroną przeważającą, ale nie potrafili tego wykorzystać. Strzelali co prawda na bramkę Grzegorza Sekuły, lecz ich strzałom brakowało zdecydowanie celności.

Sześć minut później dobre dośrodkowanie z prawej flanki trafiło wprost do Piotra Złotego, który strzałem głową próbował pokonać bramkarza Brzezia. Niestety nieskutecznie.  Swe akcje mieli także gospodarze, lecz większość z nich była bardzo nieudana, co powodowało jedynie wzrost frustracji. Jedenastka gospodarzy przekonała się o tym po jednym z fauli, jakich dopuścił się Maciej Kremzer. Najpierw został jedynie upomniany żółtą kartką, lecz sto dwadzieścia sekund później, tama nie wytrzymała naporu frustracji zawodnika, przez co ten bez piłki kopnął mocno rywala. Arbiter nie miał innego wyjścia, jak wyrzucić gracza miejscowych z boiska. A była dopiero 20. minuta meczu.
Moment zdobycia przewagi jednego zawodnika był momentem przełomowym w niedzielnym spotkaniu. Goście mając więcej miejsca po raz kolejny próbowali zdobyć gola. Niestety indywidualna akcja Krzysztofa Pientki zakończyła się jedynie strzałem obok bramki.

32. minuta spotkania. Atak osłabionych gospodarzy. Atakujący Krzysztof Gadżała dopuścił się przewinienia w ataku. Przynajmniej w opinii sędziego, gdyż kibice, oraz sam zawodnik natychmiast wyrazili swe niezadowolenie z decyzji arbitra. Ten z kolei nie zawahał się i ukarał gracza Brzezia żółtym kartonikiem za dyskusje. Po chwili inicjatywę po raz kolejny przejęli gracze gości. Napastnik Owsiszcz przewrócił się przed polem karnym gospodarzy. Udział gracza Brzezia w tej sytuacji był śladowy, lecz ten skrytykował decyzję arbitra o przyznaniu rzutu wolnego, za co ujrzał żółtą kartkę. Kilka minut później goście po raz kolejny wywalczyli rzut wolny. Mocno bita piłka sprawiła nieco problemów Grzegorzowi Sekule, lecz ten ostatecznie zdołał wybić ją na rzut rożny. Dośrodkowanie z kornera nie przyniosło zagrożenia dla bramki gospodarzy. W samej końcówce pierwszej połowy gracze gości mieli jeszcze dogodną sytuację, lecz i tym razem niewiele z niej wyszło. Choć bramki w pierwszej części nie padło, to emocji w brzeskim futbolowym teatrze było co nie miara.

Od początku drugiej połowy meczu oba zespoły ruszyły do ataku. Obie ekipy miały po dobrej sytuacji w pierwszych ośmiu minutach drugiej połowy. Bramki jednak nie padły. Prezes gości podsumował dotychczasowe wydarzenia na boisku słowami: - Oni grają w dziesiątkę, a momentami prezentują się lepiej od nas.  Co z tego, skoro gola zespół gospodarzy nie zdobył. Zerowy dorobek był póki co także po stronie ekipy Andrzeja Wypłosza.

Wraz z upływającymi minutami drugiej części meczu oba zespoły starały się zagrozić bramce przeciwnika. Niestety, obie ekipy stwarzały sytuacji jak na lekarstwo. Piłka większość czasu gry znajdowała się w środkowej strefie boiska, a stamtąd naprawdę trudno o strzelenie bramki. Dobrą okazję miał jednak Dariusz Kulikowski, który próbował wykorzystać fakt, że Michał Bachorski wyszedł aż na jedenasty metr. Niestety lob gracza Brzezia wylądował obok bramki.

Im bliżej końca drugiej połowy, tym gra coraz bardziej siadała. Oba zespoły nie prezentowały poziomu, do którego przyzwyczaiły swych kibiców. Aż do 75. minuty. Wtedy to Krzysztof Pientka wpadł w pole karne i strzałem po długim słupku próbował pokonać Grzegorza Sekułę. Bramkarz miejscowych wyciągnął się jednak jak struna i obronił strzał zawodnika gości. W ostatnich dziesięciu minutach uaktywnili się i tak niezwykle aktywni gracze Owsiszcz. Przy linii nerwowo chodził także ich trener – Andrzej Wypłosz, który ciągle podpowiadał swym zawodnikom sposób rozegrania piłki. Podziałało to na jego zespół bardzo mobilizująco, gdyż w 83. minucie piłkę w siatce umieścił Mirosław Wolny.

Strata gola totalnie załamała ekipę gospodarzy. Goście z kolei starali się o kolejne trafienia, które dobiły by ich przeciwnika. Udało im się w 87. minucie. W polu karnym sfaulowany został Piotr Złoty. Gospodarze uważali jednak, że do przewinienia doszło minimalnie przed linią. Sędzia pozostał nieugięty i wskazał na wapno. Piłkę ustawił Krzysztof Pientka i spokojnym strzałem pokonał bramkarza Brzezia, dobijając i tak już konającego przeciwnika.

Po stracie drugie gola z gospodarzy zeszło całkowicie powietrze. Grali prawie całe spotkanie w osłabieniu, lecz do 82. minuty wynik był dla nich korzystny. Niestety stracili dwa gole, i po raz kolejny przegrali spotkanie na własnym terenie. Kolejne zwycięstwo Owsiszcz plasuje tę ekipę na czwartym miejscu tabeli B klasy.

LKS Brzezie – LKS Owsiszcze 0:2 (0:0)

83’ 0:1 Mirosław Wolny
87’ 0:2 Krzysztof Pientka (k)

Żółte kartki: Maciej Kremzer, Krzysztof Gadżała, Dariusz Kulikowski, Błażej Solich (wszyscy Brzezie);  Michał Bachorski, Andrzej Adamiec (Owsiszcze)

Czerwona kartka: Maciej Kremzer – w czasie przerwy w grze zawodnik kopnął z dużą siłą w tył nóg przeciwnika powodując jego upadek.

LKS Brzezie: Grzegorz Sekuła – Łukasz Leks (75.Łukasz Skwarecki), Łukasz Franiczek, Artur Szefler, Anatol Mokropuło, Dariusz Kulikowski (kpt.) (85. Raingsei Ran), Marcin Stawinoga (46. Roman Kołaczek), Krzysztof Szamara (57. Błażej Solich),  Mateusz Burakowski, Maciej Kremzer, Krzysztof Gadżała
Rezerwa: Mateusz Skatuła, Dariusz Lenart,
TRENER: Dariusz Lenart
Kierownik drużyny: Piotr Figura

LKS Owsiszcze: Michał Bachorski – Piotr Warzeszka, Andrzej Adamiec, Marek Waliczek, Sebastian Cwik, Marcin Franiczek (55. Mirosław Wolny), Kamil Cisz (kpt.) (15. Piotr Złoty), Adrian Tlon, Dawid Cisz, Marcin Biela (70. Michał Malcharek), Pientka Krzysztof (88. Rafał Gawlik)
Rezerwa: Tomasz Krupa, Dariusz Pientka, Damian Jusek
TRENER: Andrzej Wypłosz
Kierownik drużyny: Szymon Wolny

Spotkanie sędziowali: Dawid Krybus (sędzia główny); Dariusz Kowacz, Krzysztof Kurzydym (sędziowie asystenci)

Grzegorz Piszczan
 


Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności25 września 202410:17

Raciborzanka w prestiżowym gronie

Raciborzanka w prestiżowym gronie - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., źródło: psm.org.pl
Reklama
Aktualności25 września 202410:40

Sunex produkuje pompy ciepła w zrewitalizowanej ponad 100-letniej hali w Raciborzu

Sunex produkuje pompy ciepła w zrewitalizowanej ponad 100-letniej hali w Raciborzu - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
10
Racibórz:

SUNEX przeniósł produkcję pomp ciepła i innowacyjnych urządzeń grzewczych do historycznego obiektu z początku XX wieku. Wcześniej budynek został wyremontowany.

materiał nadesłany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport25 września 202422:22

Unia zdeklasowała Grzegorzowice i zameldowała się w półfinale [FOTO]

Unia zdeklasowała Grzegorzowice i zameldowała się w półfinale [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
2
Powiat:

W środowe (25.09.) popołudnie na boisku LKS Grzegorzowice doszło do ćwierćfinałowego starcia Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Racibórz, w którym gospodarze, występujący na co dzień w B klasie, podejmowali wyżej notowaną Unię Racibórz z klasy okręgowej.

(greh)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Regionalny Informator Ekologiczny
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 27.09.2024
26 września 202418:43

Nasz Racibórz 27.09.2024

Nasz Racibórz 20.09.2024
20 września 202408:53

Nasz Racibórz 20.09.2024

Nasz Racibórz 13.09.2024
12 września 202423:10

Nasz Racibórz 13.09.2024

Nasz Racibórz 06.09.2024
6 września 202409:17

Nasz Racibórz 06.09.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.