Ocice – drużyna na jedną połowę

Pierwszy kwadrans spotkania pomiędzy ekipą zamykającą tabelę, a zespołem z jej czołowych lokat była dosyć wyrównana. Śmiało można by się pokusić nawet o stwierdzenie, że to Ocice miały trochę więcej z gry. Swe starania na bramkę próbowali przełożyć także gracze Piotra Szymiczka, lecz bezskutecznie.
W 20. minucie meczu dogodną sytuację miał zespół gości. Piłka zagrana została do Dominika Zganiacza, który to wyszedł na pozycję sam na sam z ocickim bramkarzem. W tej sytuacji górą był ten drugi, który poradził sobie ze strzałem napastnika przyjezdnych.

Kilka chwil później ekipa gospodarzy wywalczyła rzut wolny pośredni pod bramką zespołu Unii. Zespół gospodarzy rozegrał go tak, że bramkarz gości, Marek Kłosok został „wyciągnięty” z bramki, po czym piłka trafiła do Dariusza Binka, który nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w pustej bramce.
Wraz z uciekającymi cennymi minutami gracze gości starali się stwarzać sytuacje bramkowe, lecz defensywa Ocic skutecznie im w tym przeszkadzała. Udało im się kilkukrotnie podejść pod bramkę gospodarzy, lecz tam na ich drodze stawał ich bramkarz, Mateusz Stebel.

W meczu tym, choć naprzeciw siebie stanęły ekipy z przeciwnych miejsc w tabeli nie brakowało niczego. Były szybkie akcje, strzały z dystansu, lecz w większości mocno niecelne, oraz bardzo dokładne, wręcz aptekarskie sędziowanie. Szczególnie dokładnie egzekwowane musiały być wrzuty z autu. Pomyłka o kilka metrów skutkowała stratą piłki. Nie obyło się także bez wyrzucenia na trybuny  przedstawiciela zarządu turskiej drużyny.

Im bliżej końca pierwszej połowy, tym częściej zawodnicy obu zespołów decydowali się na odważne decyzje w postaci strzałów z dystansu. Niestety dla widowiska i dość licznie zgromadzonej publiki były one w większości niecelne, a z pozostałymi radzili sobie obaj bramkarze. Jeden z takich strzałów mógł zakończyć się bramką. W 42. minucie na jego oddanie zdecydował się Robert Weisman, lecz jego uderzenie minęło okienko bramki Ocic o dobre 50 centymetrów. Był to jednak wyraźny sygnał ekipy Turzy, że ta nie powiedziała jeszcze w tym meczu ostatniego słowa, co z kolei zwiastowało emocje w drugiej części meczu.

Owe emocje towarzyszyły kibicom obu zespołów od pierwszego gwizdka sędziego Wacława Błaszczoka, zwiastującego początek drugiej połowy. Już w drugiej minucie drugiej części meczu jeden z graczy gości został sfaulowany. Piłka została dośrodkowana w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył do niej Dawid Skrzyszowski, zagrał głową na środek bramki, gdzie golkipera gospodarzy pokonał… Michał Zawitkowski, kolega z drużyny.

Nie trwało długo, a goście wyszli na prowadzenie. Piłka trafiła do Daniela Burzyńskiego, który wbiegł w pole karne lewą flanką i uderzając tuż przy dalszym słupku pokonał bramkarza Ocic dając kolegom z drużyny, oraz kibicom Unii powód do radości.

Ocice dwoiły się i troiły, by doprowadzić do wyrównania, lecz nadaremno. Za to gracze Turzy wchodzili pod bramkę gospodarzy z ogromną łatwością. Jedną z takich sytuacji wykorzystał Dominik Zganiacz, który pewnie pokonał bramkarza miejscowych. Mimo zdobytych trzech bramek, graczom Piotra Szymiczka ciągle było mało. Atakowali, przez co kilkukrotnie pod bramką gospodarzy było naprawdę gorąco. Gospodarzy przed stratą bramek ratowały dobra gra ich bramkarza, który kilka piłek wybronił dość łatwo, oraz lekka niecelność przyjezdnych. Ta trwała aż do 71. minuty, kiedy to w pole karne wpadł z piłką Mirosław Pawlusiński i strzałem z około 14. Metrów zdobył czwartą bramkę dla ekipy gości.

Oba zespoły do końca spotkania próbowały strzelać, lecz nie udało się to zarówno ekipie gospodarzy, jak i przyjezdnym. Dzięki zwycięstwu na Ocicach podopieczni Piotra Szymiczka umocnili się na trzecim miejscu w tabeli A klasy. Ocice nadal pozostają czerwoną latarnią A klasy i układ najbliższych meczów nie zwiastuje rychłej zmiany.

LKS Ocice Racibórz – LKS Unia Turza Śląska 1:4 (1:0)

19’ 1:0 Dariusz Binek
46’ 1:1 Michał Zawitkowski (samob.)
48’ 1:2 Daniel Burzyński
54’ 1:3 Dominik Zganiacz
71’ 1:4 Mirosław Pawlusiński

Żółtymi kartkami ukarani zostali: Dariusz Binek (LKS Ocice); Marcin Ogierman (LKS Unia Turza Śl.)

LKS Ocice Racibórz: Mateusz Stebel – Patryk Filipek, Michał Zawitkowski, Michał Binek, Dariusz Binek, Michał Bednarz, Michał Zieliński (60. Krzysztof Grud), Mateusz Grochocki (10. Piotr Twardowski), Dawid Nieckarz (kpt.) (75. Robert Depta), Łukasz Lisowski (75. Marcin Sromek), Patryk Jasny
Rezerwowi: Patryk Suchanek, Radosław Jaszowski, Mateusz Szymiczek
TRENER: Piotr Szlezinger
Kierownik drużyny: Henryk Mainusz

LKS Unia Turza Śląska: Marek Kłosok (kpt.) – Wojciech Hetmaniok, Błażej Bochynek, Józef Ostas, Marek Kłapsia (66. Wojciech Konopek), Dawid Skrzyszowski, Marcin Ogierman (46. Przemysław Kuczok), Robert Weisman (75. Przemysław Mikrut), Aleksander Goralczyk (56. Mirosław Pawlusiński), Daniel Burzyński, Dominik Zganiacz
Rezerwowi: Łukasz Strzelecki, Krzysztof Tanżyna, Tomasz Pogoda
TRENER: Piotr Szymiczek
Kierownik drużyny: Henryk Kaleta

Spotkanie sędziowali: Wacław Błaszczok (sędzia główny); Grzegorz Porwoł, Łukasz Wojaczek (asystenci)

Grzegorz Piszczan