Rekord nie dał szans Unii
Gracze raciborskiej Unii w ostatnim czasie zawodzą swych sympatyków. W dwóch ostatnich meczach zdołali zdobyć zaledwie jedną bramkę. Stracili natomiast trzynaście. W sobotnie popołudnie ich przeciwnikiem był BTS Rekord Bielsko – Biała, który strzelając pięć goli i nie tracąc żadnego wywiózł ze Srebrnej komplet punktów. Raciborzanie kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Szymona Kubowa.
Pierwsze minuty spotkania dawały kibicom raciborzan nieco nadziei, że uda się w tym meczu wywalczyć dobry wynik. Już w 2. minucie piłka trafiła do niepilnowanego Mateusza Grzesika, lecz ten był na spalonym. Goście, którzy przed tym meczem zajmowali szóste miejsce nie mieli jedynie zamiaru się bronić, ale także atakować, co potwierdzili w 5. minucie dobrym, lecz mało celnym strzałem Krystiana Papatanasiu.
Unici także się nie poddawali. W 8. minucie sfaulowany został Patryk Podstawka. Sędzia podyktował rzut wolny, z którego miejscowi spróbowali zaskoczyć przeciwnika. Na piłkę nabiegał Roman Kowalczyk, lecz uderzał ją Patryk Podstawka. Strzał okazał się mocno niecelny. W odpowiedzi goście mogli objąć prowadzenie. Jeden z nich został sfaulowany, lecz arbiter zastosował przywilej korzyści. Na zakończenie tej akcji na strzał z lewej flanki w kierunku dalszego słupka zdecydował się Mateusz Żyła, lecz jego uderzenie okazało się niecelne.
Wraz z upływem kolejnych minut oba zespoły starały się stwarzać kolejne dobre okazje. Piłka spędzała jednak większość czasu w środkowej strefie boiska, gdzie walczyli o nią pomocnicy Unii i Rekordu. W 15. minucie gospodarze stworzyli kolejną sytuację, która mogła zakończyć się zdobyciem gola. Piłka trafiła na prawą flankę do Mateusza Grzesika. Ten, mając problemy z ograniem szczelnej defensywy gości podał do Kamila Szałkowskiego, który oddał strzał na bramkę Krzysztofa Michałowskiego. Ten odprowadził jedynie piłkę wzrokiem, obok bramki. Przyjezdni nie rezygnowali z potwierdzenia, że ich pozycja w tabeli nie jest dziełem przypadku. Atakowali. W 18. minucie wywalczyli rzut wolny z około 22. metrów od bramki raciborskiej drużyny. Wykonawcą tego stałego fragmentu gry był Krystian Papatanasiu, ale jego uderzenie trafiło w jednego z Unitów stojących w murze. Pierwsze dwadzieścia minut sobotniego spotkania było raczej wyrównane. Oba zespoły stwarzały sytuacje, lecz zarówno goście jak i gospodarze mieli problemy z ich wykorzystaniem.
31. minuta meczu. Wtedy to padł pierwszy gol w spotkaniu. Pierwszy strzał Krzysztofa Koczura z dosłownie pięciu metrów został obroniony. Co się odwlecze, to nie uciecze. Dosłownie kilkanaście sekund później ten sam zawodnik wyskoczył najwyżej do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego i bez problemów pokonał Szymona Kubowa. Po stracie bramki raciborzanie czym prędzej starali się stworzyć sytuację, która przyczyniła by się do wyrównania. Niestety bezskutecznie. Do końca pierwszej połowy, mimo kilku dobrych sytuacji z obu stron bramki nie padły. Skromne prowadzenie gości dawało nadzieję Unitom, że w drugiej połowie mogą jeszcze skutecznie powalczyć o bramki.
W drugą połowę to goście weszli z większym animuszem. Już w drugiej minucie drugiej odsłony spotkania mogła paść bramka, lecz przytomna interwencja defensora gości skutecznie przerwała atak bielszczan. 52. minuta meczu. Okazja miejscowych. Została ona zmarnowana. Roman Kowalczyk próbował dośrodkować piłkę z prawej flanki, lecz zrobił to zbyt mocno, przez co piłka nie trafiła do adresata, a opuściła boisko. Goście z kolei nie ustawali w atakach. Co chwilę niebezpiecznie robiło się pod bramką gospodarzy. Po jednej z takich akcji zespół Rekordu zdobył drugiego gola. Krystian Papatanasiu dośrodkował w pole karne wprost na głowę Tomasza Wuwera, a ten bez większych kłopotów umieścił piłkę w siatce, podwyższając wynik spotkania.
Miejscowi mimo dwóch bramek straty próbowali. Były to niestety próby słabe, których głównym założeniem było chyba wjechanie do bramki, gdyż żaden z Unitów nie decydował się na strzał z dystansu. Gracze Bielska nie robili sobie nic z ataków raciborzan odpierając je bez większych problemów dodatkowo wyprowadzając kontry. 64. minuta meczu. Faul na graczu gości. Zawodnikiem faulującym był bramkarz Unii Szymon Kubów. Faul ten miał miejsce jedynie w przekonaniu sędziego, gdyż między bramkarzem gospodarzy, a napastnikiem Rekordu nie doszło do jakiegokolwiek kontaktu.
Goście nie ustawali w swych atakach. W 71. minucie wypracowali kolejną sytuację, która mogła zakończyć się bramką. Tym razem strzał ich zawodnika poszybował ponad bramką. W odpowiedzi gospodarze wyprowadzili akcję zakończoną wywalczeniem kornera. Wyniknęło z niego niewiele. Choć miejscowi dwoili się i troili, mieli ogromne problemy ze stworzeniem dobrej akcji ofensywnej. Tych nie mieli za to gracze Ireneusza Kościelniaka, którzy w 81. minucie po strzale głową Dawida Ogrockiego podwyższyli prowadzenie. Cztery minuty później ten sam zawodnik, również głową pokonał raciborskiego bramkarza po raz drugi.
W samej końcówce, jakby tego było mało, arbiter postanowił jeszcze podyktować rzut karny za faul Wojciecha Pytlika. Bramkarz Unii powiedział, co o tym wszystkim myśli, za co ukarany został drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartką. Karnego na bramkę pewnym strzałem zamienił Krystian Papatanasiu. Zaznaczyć należy, iż Mirosław Pniewski, który stanął między słupkami wyczuł intencję strzelca, lecz na niewiele się to zdało.
Unia poległa i nic już tego nie zmieni. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne mecze w wykonaniu Unitów, czy to na Srebrnej, czy na wyjeździe będą już zdecydowanie lepsze, by stali kibice nie musieli się denerwować i w niecenzuralny sposób wyrażać swego niezadowolenia.
KS Unia Racibórz – BTS Rekord Bielsko Biała 0:5 (0:1)
0:1 31’ Krzysztof Koczur
0:2 53’ Tomasz Wuwer
0:3 81’ Dawid Ogrocki
0:4 85’ Dawid Ogrocki
0:5 90’ + 3’ Krystian Papatanasiu (k)
Żółtymi kartkami ukarani zostali: Wojciech Pytlik, Jacek Selera, Szymon Kubów x2
Czerwoną kartką ukarany został: Szymon Kubów – konsekwencja dwóch żółtych
KS Unia: Szymon Kubów – Michał Pytlik (46. Artur Kurasz), Łukasz Ploch, Wojciech Pytlik, Dawid Słysz, Mirosław Pniewski, Dawid Zychma, Mateusz Grzesik (70. Jacek Selera), Roman Kowalczyk (kpt.), Kamil Szałkowski (58. Marek Prusicki), Patryk Podstawka (58. Tomasz Adamczyk)
Rezerwa: Mateusz Kała, Damian Gawryluk, Rafał Ciuberek
TRENER: Andrzej Marców
Kierownik drużyny: Zenon Adamiak
Rekord B-B: Krzysztof Michałowski – Piotr Jaroszek, Tomasz Wuwer, Krystian Papatanasiu, Kamil Jaroś, Adam Maślorz (58. Dawid Ogrocki), Michał Grześ, Mateusz Żyła (87. Szymon Łacek), Krzysztof Koczur (76. Daniel Jakowenko), Bartosz Woźniak (89. Łukasz Biel), Mateusz Gaudyn
Rezerwa: Maciej Wnętrzak, Bartosz Maćkowski
TRENER: Ireneusz Kościelniak
Kierownik drużyny: Jerzy Lorek
Spotkanie sędziował: Mariusz Wachowicz (Podokręg Sosnowiec)
Grzegorz Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany