Perkusja i piłka to jej dwie miłości
Pochodzi z Zabrza. Do RTP Unii Racibórz trafiła 8 lat temu. Gry w piłkę nożną uczyła się na podwórku przed blokiem. Rodzice nigdy nie pochwalali jej zamiłowania do futbolu, więc ukradkiem wymykała się na treningi. Dziś Patrycja Wiśniewska (na zdj. na pierwszym planie) to jedna z najlepszych piłkarek w kraju z gotowym przepisem na życie.
25-letnia Patrycja Wiśniewska to konkretna, stanowcza, zdecydowana, a do tego pełna pasji młoda kobieta. Od dziecka wytyczała sobie cele, do których konsekwentnie dążyła. Już jako mała dziewczynka polubiła grę w piłkę nożną. - Nie mam pojęcia skąd u mnie takie hobby, szczególnie, że w moim domu piłka nikogo nie interesowała- przyznaje Patrycja Wiśniewska, napastniczka RTP Unii Racibórz. - ...A może...talent do futbolu odziedziczyłam po dziadku, on podobno kiedyś grał w piłkę- zastanawia się piłkarka.
W podstawówce Patrycja zapisała się do zabrzańskiego klubu futbolowego, ale na treningi wymykała się ukradkiem. - Rodzice, szczególnie tata, nie pochwalali mojej pasji. Nie raz nieźle kłamałam, żeby wyrwać się z domu. Składki opłacałam z kieszonkowego, ale warto było, bo robiłam to, co naprawdę mnie interesowało -opowiada Patrycja. - Rodzicom zależało przede wszystkim na moich wynikach w nauce, więc, aby ich nie zawieść często poświęcałam noce na naukę. W końcu od tego zależało moje być albo nie być w drużynie – dodaje z uśmiechem.
Patrycji nie raz trudno było pogodzić naukę z treningami, zgrupowaniami i meczami, jednak determinacja i chęć gry w piłkę była silniejsza. Jej starania, pracę i talent zauważył trener RTP Unii Racibórz, Remigiusz Trawiński. Zaproponował jej grę w swoim zespole, wtedy już ( 8 lat temu) pierwszoligowym. - Moje marzenia o grze w piłkę na dużych stadionach w całym kraju zaczęły się spełniać- mówi Patrycja. Z sezonu na sezon Zabrzanka grała coraz lepiej. Zdarzyło się nawet, że podczas jednego spotkania strzeliła 8 goli. W 2009 roku została Królową Strzelczyń Ekstraligi.
W tym roku znowu pokazała co potrafi. Zdaniem trenera Unitek, to najlepsza, obok Chinasy Okoro Glorii, zawodniczka tego sezonu. - Zmieniłam dietę, regularnie ćwiczę, mam mniej obowiązków na uczelni i pewnie dlatego wróciłam do formy sprzed kilku lat- przyznaje Unitka.
Patrycja znalazła też znakomitą receptę na stres. - Gram na perkusji! A raczej dopiero się uczę i bardzo mi się ta nauka podoba- mówi z uśmiechem. Oprócz gry na instrumencie, jak niemal każda kobieta uwielbia robić zakupy. - Nie podążam za nowymi trendami w modzie, tylko sama staram się dobierać ubrania, tworząc własny styl- przyznaje.
Jest też miłośniczką dalekich podróży i kolekcjonerką win. - Grają w Reprezentacji Polski zwiedziłam część Europy. Byłam w Szwajcarii, Norwegii, a nawet Tajlandii. Z Unią natomiast była w Danii, Austrii czy na Cyprze. Teraz chciałabym zobaczyć Indie- zdradza Patrycja.
Chociaż piłka nożna w życiu Patrycji Wiśniewskiej jest najważniejsza, wie, że kiedyś trzeba będzie zakończyć karierę, dlatego ma już pomysł, czym się zajmie. - Kończę właśnie studia w kierunku odnowy biologicznej, i z tą dziedziną chciałabym związać swoją przyszłość.
JK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany