Co przyniesie wiosna na boiskach?

A Klasa- kto zagrozi Gosławowi?

Obecny sezon piłkarze Janusza Kosubka rozpoczęli od mocnego uderzenia. I to niejednego. Zwycięstwo na inaugurację 4-0 ze Strzelcem Rzuchów było rozgrzewką dla piłkarzy spod Wodzisławia. Kolejne mecze nie pozostawiały złudzeń, kto jest najlepszym zespołem A klasy - KS Gosław Jedłownik, zmierzający do zwycięstwa do zwycięstwa. W sumie w rundzie jesiennej wygrali trzynaście razy, a najmniejsze triumfy to 1-0 z Krzyżkowicami oraz Krzanowicami, następnie 3-0 z Rafako. W pozostałych meczach, jeśli Gosław wygrywał, nie schodził poniżej czterech strzelonych bramek.

Znakomite zaplecze, organizacja, bogata kadra, polityka klubu i trener Kosubek, który umiejętnie prowadził zespół - wszyscy z podziwem, a nawet zazdrością przyglądali się dominacji Bobera i spółki. Pod koniec sezonu „maszynka” jednak się zacięła. Pierwsze potknięcie przyszło na cztery kolejki przed końcem rundy w Gaszowicach. Zaledwie remis ugodził dumnych piłkarzy Gosława i z ogromną wolą zwycięstwa przystąpili na własnym boisku do meczu z Rafako. Gra się nie kleiła jak dawniej, choć wynik 3-0 mówi co innego. Po meczu, by podnieść swoje morale, Gosław nazwał ten pojedynek spotkaniem sezonu. Męczarnie w Krzyżkowicach przyniosły tylko jedną bramkę, co jasno pokazało, że zespół jest zmęczony, a i gra nie wyglądała już tak efektownie i skutecznie. W ostatnim spotkaniu tylko gol samobójczy piłkarza z Górek uratował Gosław od pierwszej porażki, a formalności dopełnił Dawid Bober. Kosubek odetchnął z ulgą - udało dotrwać się do końca rundy bez porażki. W rundzie wiosennej może być jeszcze trudniej.

Gosław ma 7 punktów przewagi nad Górkami Śląskimi. Te siedem punktów zawdzięczają jednemu piłkarzowi - Dawidowi Boberowi. Swoimi bramkami zdobył dla Gosława 8 punktów. Dzięki jego bramce w Górkach padł remis, on także zapewnił jeden punkt w Gaszowicach, oraz po 3 w Krzyżkowicach i Krzanowicach, wygranych po 1-0. Piłkarz ten zrobił furorę na testach w Radzionkowie, gdzie na sparingach tego klubu zdobywał bramki, lecz na rundę wiosenną trener Kosubek ponownie będzie mógł korzystać z jego usług. Trudno jednak będzie mu utrzymać taką formę strzelecką. Presja i maksymalna koncentracja każdego zespołu, który będzie przystępował do rywalizacji z Gosławem będzie dla niego dodatkowym utrudnieniem. Gosław może już tylko liczyć na atut swojego boiska, gdyż poza meczem z Rafako, wszystkie spotkania z czołowymi zespołami zagra u siebie.

Kto więc może zagrozić Gosławowi? Na pewno KS Rafako Racibórz. Zespół ten świetnie przygotowany przez trenera Wojciecha Maksymczaka już w rundzie jesiennej pokazał się z dobrej strony, choć nie miał wiele czasu na przygotowanie się do sezonu. Zima jednak została przez jego piłkarzy solidnie przepracowana i na pewno nie oddadzą łatwo żadnego spotkania.

Pod tym względem podobnym zespołem do Rafako jest Dąb Gaszowice. Zespół tworzony na „wariackich” papierach, jak to określił trener Polczyk, dopiero teraz miał okazję do odpowiedniego przygotowania się do sezonu. Osłabieniem Gaszowic na pewno będzie odejście Tomasza Sobeczko do Zawady, lecz Polczyk skwitował to jedynie słowami: - Kiedy Tomek grał, ktoś musiał siedzieć na ławce. Może właśnie teraz przyjdzie ten czas, że wyjdzie z jego cienia i uwierzy w siebie i z optymizmem czeka na rundę wiosenną. Z kolei nad wzmocnieniami popracowały Górki Śląskie, sprowadzając do siebie m.in. Jana Deptę z Markowic, który w nowym zespole świetnie rozumie się z Andrzejem Krupą. I to właśnie LKS Górki Śląskie, KS Rafako Racibórz oraz Dąb Gaszowice będą zespołami, które mogą popsuć szyki Gosławowi oraz nadawać ton rozgrywkom rundy wiosennej w A klasie.

W dolnej części tabeli nie powinno być wiele zmian. Mimo zapowiadanych wzmocnień przez LKS Chałupki, zespół ten, wraz z Lyskami, jest głównym kandydatem do spadku, choć do ostatniej kolejki będzie ratowała się także Unia Turza Śląska. W środku tabeli nadejdzie czas prawdy dla takich teamów jak LKS Tworków, LKS Samborowice oraz LKS Naprzód Krzyżkowice. Zespoły te, o wielkich ambicjach, mają także wielkie umiejętności i będą starali się je potwierdzić.

B Klasa- będzie się działo

W B klasie na czele znajduje się zespół, który sam jest zaskoczony tak wysoką pozycją. Wypoczynek Buków spokojnie grał swoje i na dwie kolejki przed końcem rundy wskoczył na fotel lidera, na którym przesiedział całą zimę. Jednak Buków nie jest prawdziwym liderem B klasy, tak jak np. Gosław Jedłownik A klasy. Ten sezon jest tu wyjątkowo wyrównany, a i na wiosnę będzie toczyć się zacięty bój o każdy punkt. Prawdopodobnie Buków nie utrzyma pierwszego miejsca w tabeli.

Głównym kandydatem do mistrzostwa klasy B jest Kuźnia Raciborska, wyjątkowo zmotywowana przed rundą wiosenną. I to właśnie pomiędzy Bukowem a Kuźnią rozegra się sprawa awansu. Być może decydujący będzie mecz bezpośredni między tymi ekipami w XXIX kolejce. W pierwszym meczu, na boisku w Bukowie, wygrał Wypoczynek, ale kuźnianie zapowiadają wielki rewanż.

Wiosna też będzie sprawdzianem dla Studziennej, Brzezia i Markowic, którzy mimo wielkiego potencjału zawiedli swoich fanów. Co prawda Brzezie utraciło punkty, które gwarantowałyby im miejsce w czołówce w wyniku kary nałożonej prze Podokręg, zaś Katowice nie przyjęły ich odwołania, niedosyt jednak pozostaje. Mogą z kolei liczyć na wspaniały doping swoich kibiców i w rundzie wiosennej Brzezie na pewno udowodni swoją wartość. Na pozytywne wyniki ostrzy sobie zęby Wicher Płonia, który zapowiada walkę z każdym zespołem. I to o zwycięstwo. Z C klasą pod koniec sezonu witać będzie się powoli Olza. O pozytywnych wynikach nie może być przecież mowy, kiedy brakuje zawodników do grania. Kolejnym kandydatem do spadku jest Pietraszyn. Ruch Bolesław i Sparta Babice będą walczyli o każdy punkt do ostatniej kolejki, by się utrzymać.

C klasa - o wyjście z piekła

Tak bowiem można nazwać raciborską C klasę. Tu gra dla większości zespołów nie wiąże się z większymi ambicjami. Drużyny walczące o awans muszą radzić sobie z licznymi utrudnieniami, liga jest określana mianem towarzyskiej, a mecze odbywają się dla rekreacji. Mimo to, celów rekreacyjnych i towarzyskich nie ma LKS Naprzód II Syrynia. Piłkarze tego zespołu długo nie mogli rozpocząć sezonu z powodu złego stanu boisk, lecz kiedy już zaczęli, konsekwentnie pięli się w stronę pierwszego miejsca, na którym najwięcej czasu spędził LKS Pawłów. Te dwa zespoły powinny ze sobą stoczyć walkę o awans, a włączy się do niej LKS Cyprzanów.

Grzegorz Zuber