RTP Unia Racibórz może się wycofać z rozgrywek. Klub nie ma pieniędzy
Czterokrotne mistrzynie Polski w piłce nożnej kobiet mogą wiosną nie wybiec na boiska. Powód? Klub nie ma pieniędzy. Z finansowania wycofało się Rafako. - W ciągu 2-3 tygodni wszystko będzie jasne - powiedział nam prezes i trener Remigiusz Trawiński.
Unitki na razie trenują przed rundą wiosenną, ich skład pozwala osiągnąć piąte z rzędu mistrzostwo kraju, ale sztab nie ma dobrych humorów. W zeszłym roku, wraz z wpływami z UEFA, RTP Unia zamknęła budżet kwotą ponad 1,4 mln zł. - Nie mamy długów - zapewnia prezes Trawiński. Problem w tym, że na ten rok Unia nie ma finansowania poza 110 tys. zł, które dostanie z miasta. Jeśli nie zdobędzie więcej, wówczas w grę wchodzi wycofanie teamu z rozgrywek. Podobne kłopoty mają inne kobiece drużyny za wyjątkiem odwiecznych rywali unitek z Konina i Łęcznej. Te pierwsze stabilnie finansuje miasto, te drugie kopalnia.
Sztab Unii rozpatruje różne warianty, nawet prośbę do zawodniczek, by grały po kosztach. To jednak wymaga i tak zdobycia przynajmniej połowy tego, co w zeszłym roku. Unia liczyła na Rafako. Jeszcze w grudniu ze spółki płynęły optymistyczne sygnały. Teraz nie ma żadnych. Wiadomo, że w listopadzie walne zgromadzenie akcjonariuszy ograniczyło możliwość dotowania klubów przez producenta kotłów. Na wydatki powyżej 500 tys. zł potrzebna jest zgoda rady nadzorczej, w której większość członków to ludzie większościowego akcjonariusza Jerzego Wiśniewskiego. Bez jego zgody nikt nie podejmie decyzji.
Czy poza Rafako ktoś może wziąć na siebie ciężar sfinansowania aspiracji unitek - kolejnego mistrzostwa i przynajmniej 1/16 Ligi Mistrzyń UEFA? - Trwają różne rozmowy - mówi prezes Trawiński. Prawdopodobieństwo sukcesu jest jednak tak duże jak szybkie wyjście Polski z kłopotów gospodarczych. Firmy przeżywają kryzysy. Liczą każdy grosz. Trudno znaleźć kogoś, kto wyłoży kilkaset tysięcy na kobiecą piłkę.
- W ciągu 2-3 tygodni będzie wszystko jasne - zapewnia prezes Trawiński. Przy budżecie niewiele ponad 100 tys. zł gra nie ma sensu. - Albo robimy plan maksimum, albo w grę wchodzi wycofanie drużyny z rozgrywek. Zadłużać się nie będziemy, na pewno póki ja jestem prezesem - kończy.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany