Zła wiadomość dla raciborskiego klubu. Zapasy mogą wypaść z programu igrzysk
Komitet Wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego zarekomendował wyłączenie zapasów z programu igrzysk olimpijskich w 2020 roku. Decyzję taką może podjąć zgromadzenie ogólne tej organizacji na wrześniowej sesji w Buenos Aires. To zła wiadomość dla Raciborza, którzy stał się centrum polskich zapasów. Trenują u nas kadry narodowe wielu krajów. Mamy mistrza olimpijskiego z Atlanty, prezesa Polskiego Związku Zapaśniczego i talenty aspirujące do startu na igrzyskach. Co o tym sądzi prezes PZZ z Raciborza?
Komitet Wykonawczy analizował raporty dotyczące wszystkich 26 dyscyplin, w których rywalizowano w ubiegłym roku w Londynie. Uwzględniają one ponad 30 różnych czynników, m.in.: oglądalność telewizyjną, sprzedaż biletów, popularność na świecie, a nawet kwestie związane z dopingiem. Więcej TUTAJ
Zdaniem Grzegorza Pieronkiewicza, prezesa MKZ Unia Racibórz i Polskiego Związku Zapaśniczego, jest mało prawdopodobne, by zapasy wypadły z programu igrzysk. - To sport narodowy w wielu państwach azjatyckich, bardzo popularny w USA, Rosji, Japonii, w Skandynawii. Ma mistrzostwach świata startuje 80 państw, na mistrzostwach Europy 40, na igrzyskach, po eliminacjach, 44. Nie jest prawdą, że mają słabą oglądalność. W Londynie na walki nie można było dostać biletów - przekonuje Pieronkiewicz.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany