Fatalna passa Tworkowa
W niedzielne popołudnie drużyna LKS Tworków podejmowała team Dębu Gaszowice. Smaczku spotkaniu dodawał fakt, iż w drużynie gości wystąpił były trener Tworkowa, Krzysztof Polczyk.
Na początku spotkania na boisku dominował zespół gospodarzy, przeprowadzając kilka groźnych akcji, którym brakowało odpowiedniego wykończenia. Gaszowice wyprowadzały tylko groźne kontry. Jedna z nich, w 11 minucie meczu, mogła zakończyć się bramką, lecz piłka poszybowała obok bramki strzeżonej przez Grzegorza Adamczyka.
W 16. minucie, po przyjęciu piłki zagranej ze środka boiska, w pole karne Gaszowic wpadł Piotr Wieder. Strzał napastnika gospodarzy zablokował Krzysztof Polczyk, grający trener Dębu. Po tym jak Gaszowice pozwoliły zawodnikom Tworkowa się wyszaleć, same przystąpiły do ataku. Jednak ich ataki nie były na tyle dobre, aby zagrozić bramce gospodarzy.
37. minutę meczu zawodnik Tworkowa będzie pamiętał bardzo długo. Gdy przyjął zagraną w jego kierunku piłkę, do akcji wkroczył obrońca Gaszowic, brutalnie taranując, niczym czołg, zawodnika gospodarzy. Rzut wolny, który został podyktowany, nie przyniósł większego zagrożenia dla bramki gości. Ostatni fragment pierwszej połowy był raczej bezbarwny, dominowała gra faul, akcje były często przerywane. Mimo to sędzia Sytnik nie przedłużył tej części meczu ani o minutę. Gdy zegar boiskowy wskazywał 45. minutę, użył swojego gwizdka, zapraszając obie drużyny na przerwę.
Początkowa faza drugiej połowy nie różniła się zbytnio od pierwszych 45 minut – drużyna gości atakowała, a Tworków bronił się umiejętnie, próbując przy okazji wyprowadzać kontry. W większości były zatrzymywane przez bardzo dobrze spisującą się obronę Gaszowic. Ciągłe ataki gości mogły skończyć się bramką już w 9. minucie drugiej połowy, lecz strzał szczupakiem okazał się niecelny – napastnik minął się z piłką.
Minuta 75. na długo zapadnie w pamięci zawodników z Tworkowa. Po zagraniu do zawodnika znajdującego się w linii razem z obrońcami, padł mocny strzał, który pokonał bramkarza gospodarzy. Mimo utraty bramki zawodnicy Tworkowa próbowali odrobić straty, jednak z ich ataków niewiele wynikało. Od minuty 85. stadion powoli zaczęli opuszczać zawiedzeni kibice gospodarzy, którzy stracili wiarę na sukces w niedzielnym meczu.
Chociaż przez ostatnie 10 minut meczu zawodnicy gospodarzy ciągle atakowali, zaliczyli 3 porażkę w rundzie rewanżowej, a 4. z kolei, licząc ostatni mecz rundy jesiennej z Rudami.
LKS Tworków – LKS „Dąb” Gaszowice 0:1 (0:0)
LKS Tworków: Adamczyk Grzegorz [k],Buba Dawid, Fulneczek Michał, Krakowczyk Mirosław, Mańczyk Dawid, Mrozek Mateusz, Pytlik Marek, Rossa Marcin, Sala Michał, Wieder Piotr, Wolnik Michał, Rez. Latoń Michał, Paprocki Paweł, Popławski Krzysztof, Wojtek Martin
Trener: Popławski Krzysztof
LKS „Dąb” Gaszowice: Brachman Artur, Sznajder Przemysław, Polczyk Krzysztof, Bełta Tomasz, Bełta Łukasz, Michalski Daniel, Zientek Bogusław, Sapek Artur, Wiesiołek Roman, Bąk Michał, Strączek Dariusz, Rez. Świerczek Rafał, Krajewski Jakub, Bugdol Paweł, Brzoza Roman, Dzierzenga Adrian,
Trener: Krzysztof Polczyk
Grzegorz Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany