Dobre widowisko i deszcz goli
Ostre strzelanie urządziły sobie w pokazowym meczu drużyny kobiet raciborskiej Unii i dziennikarzy sportowych ze Śląska. Gole padały średnio co 7 minut.
Ostatecznie lider Ekstraligi piłki nożnej kobiet RTP Unia Racibórz musiała uznać wyższość męskiej drużyny dziennikarzy wzmocnionej dodatkowo przez byłych piłkarzy reprezentacji Polski: Dariusza Gęsiora, Mariusza Śrutwę i Radosława Gilewicza przegrywając 5:7. Pomimo rozstrzygnięcia mecz zakończyła widowiskowa seria rzutów karnych.
Prezydent Mirosław Lenk rozpoczął spotkanie z piłkarkami Unii, jednak ze względu na brak stroju sportowego został poproszony o opuszczenie boiska. Chwilę później pierwszego gola spotkania zdobył Dariusz Gęsior po dokładnym dośrodkowaniu Jacka Bazana z rzutu rożnego. Widać było, że byli piłkarze ligowi szybko chcą zdobyć przewagę bramkową i jeszcze przed przerwą Mariusz Śrutwa i Radosław Gilewicz po dwa razy trafili do bramki raciborskiej drużyny.
W tej odsłonie dwa gole dla Unii jak na najskuteczniejszą zawodniczkę Ekstraligi przystało zdobyła niezawodna Patrycja Wiśniewska. Tym sposobem pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 5:2 dla męskiego zespołu.
Po przerwie obraz gry uległ zmianie nie pierwszej młodości panowie byli wolniejsi pozostawiając więcej miejsca piłkarkom Unii. Radosław Gilewicz z napastnika najpierw cofnął się do linii pomocy, by ostatecznie kończyć grę w bramce. Nic to nie pomogło, bo drugą połowę wygrały zawodniczki raciborskiej drużyny 3:2, a gole dla drużyny dziennikarzy zdobyli Grzegorz Frankowski z Radia Vanessa i partner Darii Kasperskiej piłkarz Mariusz Ilnicki.
Na odprawie przedmeczowej trener Remigiusz Trawiński polecił swoim zawodniczkom otwartą grę i koncentrowanie się na utrzymaniu piłki i wymienianiu conajmniej kilku podań bez niepotrzebnego wybijania piłki i murowania własnej bramki. Otwarta gra szczególnie w drugiej połowie przyniosła Unii wiele sytuacji bramkowych, z których trzy wykorzystały: Anna Sznyrowska, Kinga Bandych i Patrycja Rżany.
O wrażenia po meczu zapytaliśmy Annę Sznyrowską, która we wtorkowym meczu dwa razy trafiła w poprzeczkę i strzeliła jednego gola dla swojej drużyny: - ogólnie było fajnie. Choć w pierwszej połowie nie było odpuszczania, dopiero w drugiej połowie panowie zaczęli grać bardziej na luzie. Było trochę śmiechu i chyba wszystkim sie spodobało. Co do moich sytuacji to rzeczywiście było ich trochę, jednak ostatnio cieżko mi przychodzi strzelanie bramek, choć okazji jest dość dużo. Mamy nadzieję, że Panom podobała się taka gra i kiedyś jeszcze zagramy taki meczyk specjalnie dla naszych kibiców. Teraz koniec żartów i zabawy jedziemy silną grupą na kadrę, a już 2 maja czeka nas bardzo ważny mecz ligowy z AZS PWSZ Biała Podlaska.
Tym razem Remigiusz Trawiński zestawił wyjściową jedenastkę w następujący sposób: w bramce Daria Antończyk, w obronie Hania Konsek, Daria Kasperska, Agnieszka Różkowska, w linii środkowej Paulina Rytwińska, Olga Syerova, Katarzyna Krupa, Agata Manczyńska, za napastniczkami zagrała Agnieszka Winczo i dwie nominalne napastniczki Anna Sznyrowska i Patrycja Wiśnieska. W trakcie meczu na boisku pojawiły się jeszcze pozostałe dwie bramkarki: Dorota Wilk i Marlena Janeczek a także Kinga Bandych, Renata Luberda, Agnieszka Karcz, Natalia Surma, Marta Sęga, Małgorzata Polnik i Roxana Dziadek.
Drużyna dziennikarzy sportowych: Jerzy Dusik, Stanisław Gawęda, Grzegorz Frankowski, Krzysztof Zioło, Mariusz Ilnicki, Kamil Skiba, Radosław Bryłka, Artur Toborek, Zbigniew Cieńciała, Mariusz Śrutwa, Dariusz Gęsior, Radosław Gilewicz, Rafał Kędzior, Jacek Bazan. Menadżer Marek Majtkowski.
Mecz poprowadziła trójka sędziowska Śląskiego Związku Piłki Nożnej sędzia główny Stanisław Grzesiczek i asystentki: Krystyna Połap i Aleksandra Guzek.
PiK (zdjęcia MaJa i AM)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany