Miał być finał od wielkiego dzwonu, ale…
… drużyna koszykarzy z II LO nie otrzymała informacji, że miała się stawić wczoraj w Dąbrowie Górniczej na wojewódzkim finale Licealiady. Zamiast walki w prestiżowych zawodach pozostało rozgoryczenie. Zawiniło ludzkie niedopatrzenie.
Udział w finale wojewódzkim to ogromne osiągnięcie. – W naszej szkole, jak zresztą w każdej innej, zdarza się od wielkiego dzwonu. Po wygranej w półfinale z Rybnikiem żyliśmy tym sukcesem i chłopcy chcieli walczyć w Dąbrowie Górniczej – mówi ich trener i nauczyciel II LO Wojciech Maksymczak. Licealiadę organizuje Śląski Szkolny Związek Sportowy. Komunikaty o terminach podaje na swojej stronie www. Tu powinien na bieżąco zerkać Janusz Obarymski, raciborski przedstawiciel ZSZ, na co dzień dyrektor Międzyszkolnego Ośrodka Sportu przy Klasztornej. Wczoraj, kiedy w MOS-ie drużyna II LO brała udział w rozgrywkach piłkarskich, Obarymski odebrał telefon z pytaniem, dlaczego koszykarze tej szkoły nie stawili się w Hali Centrum w Dąbrowie Górniczej, gdzie mieli walczyć z gospodarzami, ZS 1 Tychy i IV LO z Bytomia.
- To moja wina, niedopatrzenie – przyznaje Janusz Obarymski. Całą złość i żal koszykarzy II LO wziął na siebie, bo powinien był zajrzeć na stronę www ŚlZSZ i powiadomić II LO o terminie finału. Termin jednak powinien być podany przynajmniej 2 tygodnie wcześniej, a ponoć komunikat pojawił się 2 dni przed rozgrywkami. – Czasami Śląski ZSZ przysyła zawiadomienie mailem. Tym razem go nie było. Cóż, miałem obowiązek sprawdzać na bieżąco. Mam teraz kontrolę ze starostwa. Nie zerknąłem – kończy.
- Coś jest z tą komunikacją, bo co przeszkadzało żeby wysłać ze Śląskiego Związku maile do czterech szkół – dziwi się Wojciech Maksymczak. Nie tylko zresztą II LO nie pojawiło się na zawodach. Nie przyjechała również reprezentacja ZS nr 1 Tychy. Też ponoć nie wiedzieli.
Czy zatem finał wojewódzki zostanie powtórzony? – Nie ma takiej możliwości – przyznaje Janusz Obarymski. Trwają natomiast negocjacje w sprawie organizacji małego finału. II LO i ZS 1 Tychy miałyby zagrać o 3. miejsce. Nie wiadomo na razie kiedy i gdzie. Dla uczniów to ważne. Bo udział w finale wojewódzkim jest wzmiankowany na świadectwie maturalnym. Poza rywalizacją i chęcią sięgnięcia po laury to kolejny ważny aspekt tej sprawy.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany