Copa de la Biblioteca!
Tego lata Orlik przy Gimnazjum nr 1 został przemianowany na Maracanę – najsłynniejszy brazylijski stadion. Wszystko to za sprawą Bibliotecznego Mundialu, którego rozgrywki będą odbywać się przez całe Lato z Biblioteką. Mundial będzie miał formę prawdziwych mistrzostw świata, z fazą grupową, pucharową, wielkim finałem oraz nagrodą Złotego Buta dla najlepszego strzelca. Zapowiada się naprawdę gorące lato!
Dzień 1
„Fiesta Canarinhos i remis Albionu”
Brazylia – Polska 5:1
Bramki strzelili:
Szymon Peikert – 4 gole dla Brazylii
Jakub Błaszczuk – 1 gol dla Polski
Anglia – Peru 1:1
Bramki strzelili:
Maksymilian Musioł – 1 gol dla Anglii
Oliwer Mróz – 1 gol dla Peru
Pierwszy gwizdek zabrzmiał 1 lipca, inaugurując aż dwa miesiące futbolowego szaleństwa. Chętnych do gry podzielono na cztery drużyny narodowe. Pierwszego dnia rozgrywek na murawę wybiegli reprezentanci Brazylii, Polski, Peru oraz Anglii. Mecz otwarcia rozegrały drużyny Brazylii i Polski. Chłopcy i dziewczęta grający w Canarinhos wczuli się w role tytanów futbolu i kompletnie zdeklasowali biało-czerwonych. Bramkarz polskiej kadry musiał sięgać do siatki pięć razy. Na osłodę dla kibiców skandujących „Chłopaki nic się stało” Orły strzeliły honorowego gola. Głośny doping dochodził przez cały mecz z obu sektorów sympatyków futbolu. Drugie rozgrywki pomiędzy Anglią, a Peru były równie emocjonujące. Piłkarze słonecznego Peru nie wystraszyli się cór i synów Albiony i nie oddali łatwo pola gry. W rezultacie mecz zakończył się remisem 1:1.
Dzień 2
„Czerwona furia i zwycięstwo mechanicznej pomarańczy”
Holandia – Urugwaj 2:0
Jakub Sulski – 2 gole dla Urugwaju
Hiszpania – Argentyna 8:0
Oliwer Mróz – 3 gole dla Hiszpanii
Maksymilian Musioł – 2 gole dla Hiszpanii
Michał Błaszczyk – 3 gole dla Hiszpanii
Drugiego dnia rozgrywek kibice musieli zdecydować się na jeden z rozgrywanych równolegle meczy. Do wyboru mieli zapowiadające się na ciekawe spotkanie Holandii z Urugwajem oraz gwarantowany klasyk w starciu Hiszpanii z Argentyną. Drużyna pomarańczowych zapewniła sobie trzy punkty wygrywając swój pierwszy mecz fazy grupowej 2:0. La Celeste nie ustawali w wysiłkach zdobycia chociaż jednej bramki, dającej nadzieję na wyrównanie. Hiszpańska kadra, zwana La Furia Roja (z hiszp. Czerwona wściekłość) wyjątkowo zasłużyła sobie tego dnia na takie właśnie miano. Roznieśli zdezorientowanych biało-błękitnych, aż 8:0. Tiki taka może i zawiodła na prawdziwych brazylijskich stadionach, jednak na Bibliotecznym Mundialu wciąż jest potężną bronią turniejowych faworytów.
Już we wtorek, 8 lipca zapraszamy na kolejną porcję dobrego futbolu!
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany