Porażka skomplikowała sytuację
W sobotę 30 maja na Srebrnej po słabym meczu Unia Racibórz przegrała 0:1 z Polonią Łaziska. Szkoda dwóch czystych niewykorzystanych sytuacji.
- Niestety w bardzo ważnym meczu nasza drużyna doznała pierwszej porażki na własnym boisku wiosną i groźba spadku z IV ligi jest poważna. Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek pięć drużyn walczy o utrzymanie.Jedna z nich za dwa tygodnie pożegna IV ligę, natomiast gratulować awansu do trzeciej ligi już można Skałce Żabnica - po meczu powiedział prezes Andrzej Starzyński.
Początek meczu pokazał, że obie drużyny będą prowadziły otwartą grę szukając szansy na zdobycie gola. Goście w 3 minucie trafili do bramki Unii lecz gol nie został uznany. Chwilę później w 14 minucie po kolejnym rzucie wolnym piłka wpadła tuż przy słupku do bramki bronionej przez Szymona Kubowa wcześniej ocierając się od nogi obrońców stojących w murze. W 20 minucie pierwszej połowy piłkarze Unii stworzyli najlepszą w tym meczu sytuację bramkową niestety na 10 metrze w polu karnym przed strzałem poślizgnął się Łukasz Zejdler. Napastnicy byli Unii byli bezradni wobec cwaniackiej gry doświadczonej pary stoperów Piotra Mrozka i Mariusza Komara. Obaj piłkarze mają za sobą grę w wyższych ligach co pomimo nie najmłodszego wieku wyraźnie było widać. W końcówce pierwszej połowy kotłowało się jeszcze pod bramką Unii, ale wynik nie uległ zmianie.
Po wznowieniu gry w drugiej połowie wyglądało na to, że Unia wcale nie musi tego meczu przegrać. Najpierw Piotr Mrozek w ostatniej chwili wybił piłkę dośrodkowaną przez Jarosława Rachwalskiego, gdy do zagrania głową przygotowany był już Sebastian Kapinos, a później po raz drugi w tym meczu Łukasz Zejdler dostał podanie na 16 metr jednak jego strzał był zbyt słaby i został obroniony przez Rafała Franke.
- W sumie najładniejszą akcję nasi zawodnicy rozegrali w 66 minucie meczu. Po kilku podaniach piłka trafiła w polu karnym do Sebastiana Kapinosa. Sebastian za daleko wypuścił piłkę, którą przejął obrońca. Kilka minut później akcję Unii zamykał Tomasz Wardęga, który oddał mocny, ale niestety niecelny strzał w długi róg i w sumie niewiele brakowało, by piłki dotknął jeszcze Rafał Haras. W końcówce Unia próbowała jeszcze zmienić niekorzystny wynik meczu, ale gdy w końcu Sebastian Kapinos ograł Piotra Mrozka i wychodził na czystą pozycję doświadczony stoper gości faulował łapiąc za koszulkę, za co został ukarany po raz drugi w tym meczu żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną i opuścił pole gry, ale to był w zasadzie koniec meczu. Źle się stało, że nie zdobyliśmy chociaż jednego punktu, bo w końcowym rozrachunku może go brakować. Nie możemy się oglądać na pozostałe drużyny i trzeba punktować w dwóch ostatnich meczach - kończy wypowiedź prezes Andrzej Starzyński.
W najbliższą sobotę 6 czerwca KP Unia Racibórz zagra kolejny mecz z serii o sześć punktów. Przeciwnikiem raciborskiej drużyny będzie również zagrożona spadkiem drużyna Rekord Bielsko - Biała. Mecz na Srebrnej rozpocznie się o godz. 17.00
KP Unia Racibórz: Szymon Kubów, Jacek Selera, Artur Potaczek, Grzegorz Gawron, Arkadiusz Janeta (od 70 min. Rafał Haras), Dawid Fryt, Łukasz Zejdler (od 80 min. Łukasz Haras), Patryk Podstawka, Jarosław Rachwalski (od 70 min. Tomasz Wardęga), Kamil Szałkowski (od 34 min. Adam Kiełtyka), Sebastian Kapinos. Pozostali rezerwowi: Marcin Rusin, Paweł Daszkiewicz, Łukasz Pytlik. Trener Dariusz Widawski.
KS Polonia Łaziska Górne: Rafał Franke, Krzysztof Gersok, Mariusz Komar, Piotr Mrozek, Łukasz Dubaniewicz, Dawid Kaszok, Jacek Rączka (od 10 min.Dawid Oszek), Karol Króliczek (od 75 min. Mateusz Debudaj), Radosław Kaczmarczyk (od 90 min. Artur Korcz), Radosław Gabiga, Rafał Łach (od 87 min. Piotr Kies). Pozostali rezerwowi: Wiktor Marszałek, Jacek Jarząbek, Sebastian Hendel. Trener Piotr Mrozek.
PiK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany