Przepadła podwójna korona
W meczu półfinałowym rozgrywek o Puchar Polski w piłce nożnej kobiet RTP Unia przegrała z AZS-em Wrocław 0:2 remisując do przerwy 0:0.
Mecz pucharowy pomiędzy dwoma najlepszymi w Polsce zespołami kobiecej piłki nożnej został rozegrany w Raciborzu w niedzielę 7 czerwca. Pierwsza połowa spotkania sprawę awansu do finału Pucharu Polski pozostawiła otwartą. Z przebiegu gry wynikało, że możliwy jest każdy wynik, a remis po 90 minutach gry był całkiem prawdopodobny. W tej części gry momentami rysowała się przewaga Unii i śmiało można było myśleć o uzyskaniu korzystnego wyniku. Ostrożnie grająca drużyna z Wrocławia nie stanowiła większego zagrożenia. Wysoka temperatura powietrza miała wyraźny wpływ na grę obu zespołów, bo praktycznie w czasie dłuższych przerw w grze dzięwczęta chłodziły się wodą przy linii bocznej boiska.
Później okazało się, że trudy tego meczu lepiej zniosły zawodniczki z Wrocławia, do których bezwzględnie należało ostatnie 30 minut meczu. Piłkarki Unii gasły w oczach i od straty bramki w 57 minucie meczu widać było, że marzą tylko o tym, aby mecz skończył się jak najszybciej. Po stracie gola trener Remigiusz Trawinski zdecydował się na potrójną zmianę, która tym razem nie przyniosła spodziewanych efektów. Zawodniczki, które pojawiły się na boisku miały wybiegać w środkowej linii przewagę, niestety pozostały tylko tłem. Pierwszego gola dla AZS-u Wrocław zdobyła Sofia Gonzales w 57 minucie meczu, a drugiego w 76 po indywidualnej akcji dołożyła Agata Tarczyńska. Wczesniej w 55 minucie idealnego prezentu racuiborskiej obrony nie wykorzystała Patrycja Pożerska, która z bliska trafiła wprost w dobrze broniącą Darię Antończyk.
- Wiedziałem, że to będzie trudny mecz. Po wygraniu meczu we Wrocławiu i zdobyciu Mistrzostwa Polski wyczułem w drużynie duże rozprężenie. Próbowałem pozbierać to do kupy, ale moje zawodniczki są bardzo zmęczone, kadrowiczki wiosną rozegrały już po 30 meczów. Myśleliśmy poważnie o walce o Puchar Polski, ale zabrakło sił, a także koncentracji i determinacji w walce, a po stracie gola powietrze uszło całkowicie. W pierwszych 45 minutach pomimo widocznego braku świeżości gra nie była zła. Brakowało tylko siły rażenia z przodu, bo z pewnością Patrycja Wiśniewska nie zaliczy tego meczu do udanych. W drugiej połowie dziewczęta słabły z minuty na minutę. Zmiany nic nie dały. Widać jak dużo pracy przed nami, gdy w perspektywie mamy grę w pucharach. Cel stawiamy wysoko myślimy o wygraniu dwóch meczów i awansie do ćwierćfinału, ale przede wszystkim będziemy bronić tytułu Mistrza Polski - po meczu powiedział trener Remigiusz Trawiński, który dodał jeszcze, że poważnie myśli o wzmocnieniu zespołu przez dwie może trzy zawodniczki. Z jedną z nich przeprowadził w niedzielę pierwszą poważną rozmowę i jeśli wszystko potoczy się po myśli Remigiusza Trawińskiego to 1 lipca ofensywnie grająca zawodniczka pojawi się w Raciborzu. Na prośbę trenera nie wymieniamy na razie nazwisk zawodniczek.
Młodzież w przyszłym sezonie rozpocznie grę w II lidze tam również ogrywać się będą po kontuzjach zawodniczki pierwszego składu. Już wcześniej ustalono, że jeżeli do zespołu dołączą trzy gotowe do gry w Ekstralidze zawodniczki to niestety będzie to wymiana w szerokiej kadrze. Wszyscy są tego w pełni świadomi. Nie wszystkie dziewczęta mogą zostać w Unii na nastęny sezon.
Przegrana w niedzielnym meczu wydłuży o kilka dni i tak krótki wypoczynek wakacyjny przewidziany w tym roku. Od 1 lipca ruszają przygotowania do kolejnego sezonu, a o szczegółach napiszemy niebawem.
RTP Unia Racibórz: Daria Antończyk, Hanna Konsek, Daria Kasperska, Agnieszka Karcz, Patrycja Rżany (od 57 min. Agnieszka Różkowska, od 82 min. Kamila Darda), Agnieszka Winczo, Paulina Rytwińska, Agata Mańczyńska (od 57 min. Olga Seyrova), Roxana Dziadek (od 57 min. Kinga Bandych), Anna Sznyrowska, Patrycja Wiśniewska. Pozostałe rezerwowe: Dorota Wilk, Renata Luberda, Marta Sęga. I trener Remigiusz Trawiński, II trener Andrzej Jasiński, kierownik drużyny Monika Marczak, lekarz Stanisław Gamrot, trener odnowy biologicznej Zbysław Szczepański.
KŚ AZS Wrocław: Anna Bocian, Joanna Płonowska, Justyna Nazarczyk, Ewa Żyła, Alicja Pawlak, Eugenia Czech (od 69 min. Anna Tymińska), Natasza Górnicka, Sofia Gonzales, Patrycja Pożerska, Agata Tarczyńska, Anna Żelazko (od 86 min. Karolina Bochra. Poszostałe rezerwowe: Dominika Wylężek, Karolina Gradecka. Trener Gerard Sobek, kierownik drużyny Wojciech Sitek, lekarz Andrzej Pawlak.
PiK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany