Zawody o Zimowy Puchar Prezesa Rafako w Narciarskim Dwuboju
Sportowe emocje, solidna dawka aktywności fizycznej, świetne warunki pogodowe i wspaniała atmosfera - tak w skrócie można podsumować tegoroczne zawody o Zimowy Puchar Prezesa RAFAKO, które odbyły się w dniach 30.01-01.02 br. w Dusznikach Zdroju.
Zawody narciarskie, w których rywalizują ze sobą pracownicy RAFAKO, na stałe wpisane są w kalendarz najważniejszych wydarzeń firmowych. Tegoroczne rozgrywki były wyjątkowe. W ciągu jednego dnia uczestnicy zmagali się w dwóch dyscyplinach: narciarstwie alpejskim na stoku w Zieleńcu oraz narciarstwie biegowym na profesjonalnie przygotowanej trasie na Jamrozowej Polanie. Nie wszyscy uczestnicy zawodów startowali w obu konkurencjach. Klasyfikacja przeprowadzona została z podziałem na każdą z dyscyplin oraz łącznie.
Rywalizacja rozpoczęła się na stoku w Zieleńcu, gdzie zadaniem zawodników było dwukrotne pokonanie wyznaczonej trasy. Warunki dopisały. Na stoku panował lekki mróz, czasem wiał przenikliwy wiatr i mocno prószył śnieg, a przed narciarzami roztaczał się wspaniały zimowy krajobraz Gór Orlickich. W Zieleńcu panuje szczególny mikroklimat, zbliżony do alpejskiego i być może ten fakt miał wpływ na kondycję rafakowców, gdyż po zaciętej i wyczerpującej rywalizacji na stoku zawodnicy przenieśli się na pobliską Jamrozową Polanę, gdzie czekała ich rywalizacja w narciarstwie biegowym.
Zanim jednak wystartowali, mieli okazję podziwiać zmagania młodych zawodników, wśród których na pewno znajdzie się wielu godnych następców Justyny Kowalczyk. Wyłonienie przyszłych mistrzów to cel przyświecający organizatorom Narodowego Programu Rozwoju Biegów Narciarskich "Bieg na Igrzyska". RAFAKO jest jego mecenasem od samego początku, czyli od 2009 r. W dniu zawodów rozgrywanych przez RAFAKO, czyli 31 stycznia, na Jamrozowej Polanie rozegrano siódme w tym sezonie zawody z cyklu "Bieg na Igrzyska". Rafakowcy kibicowali zawodnikom, a Agnieszka Wasilewska-Semail, Prezes Zarządu RAFAKO SA dokonała ceremonii dekoracji młodych sportowców.
W końcu na starcie ustawili się rafakowcy. Panie do pokonania miały 1300 m trasy, panowie dwukrotnie więcej. Warto przy tym zauważyć, że uczestnicy zmagań rywalizowali na jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Polsce i zgodnie z zasadami, na jakich rozgrywane są profesjonalne zawody w narciarstwie biegowym. Dzięki temu pracownicy RAFAKO, firmy, która od samego początku wspiera Justynę Kowalczyk, mogli osobiście poznać smak rywalizacji w dyscyplinie, jaką uprawia jedna z najlepszych zawodniczek na świecie.
Od samego początku zawodników dopingowała Agnieszka Wasilewska-Semail, Prezes Zarządu RAFAKO SA, która też z pierwszym numerem startowym uczestniczyła w zmaganiach na biegówkach. - Pierwszy raz w życiu miałam na nogach narty biegowe. Pokonałam całą trasę i jestem z tego dumna - powiedziała z uśmiechem już na mecie A. Wasilewska-Semail i zapewniała, że za wszystkich trzymała kciuki. - To był udany dzień, obfitujący w atrakcje. Jestem z tego bardzo zadowolona, widać, że innym też się podobało. Takie imprezy są bardzo potrzebne. W pracy spędzamy dużo czasu i dobrze, że możemy się spotkać i spędzić czas w przyjacielskiej atmosferze, na zdrowej, sportowej rywalizacji - dodała prezes RAFAKO SA, która też udekorowała zwycięzców firmowych zmagań.
RAFAKO zatrudnia ponad 2000 osób, jako firma jest też częścią Grupy Kapitałowej PBG, skupiającej więcej podmiotów, w tym "spółkę matkę", PBG SA, której reprezentanci także uczestniczyli w rafakowskich zawodach. Integracja pracowników, nawiązanie bezpośrednich relacji to jeden z najistotniejszych celów takich imprez. - Świetna, niezwykle emocjonująca impreza, dzięki której pracownicy obu firm mają okazję poznać się i zintegrować. Przekłada się to na lepsze kontakty w pracy. A co do samych zawodów, to zorganizowane były znakomicie, choć były też bardzo wyczerpujące. Przyjechaliśmy tutaj całą grupą, a do końca wytrwaliśmy tylko we dwójkę. Myślę, że częściej powinniśmy się spotykać właśnie w takich okolicznościach - mówi Anna Kaminiarz z PBG.
- Pogoda super, doskonale przygotowane trasy, aż wierzyć się nie chce, że po całej Polsce na próżno szukać śniegu, a tutaj jest go pod dostatkiem. Ponadto panuje tu niepowtarzalna atmosfera, którą tworzą wspaniali ludzie - mówi Karol Puk z PBG, który w imprezie rafakowkiej uczestniczył już po raz czwarty.
Bohaterem wieczoru okazał się Łukasz Kocurek, z oddziału RAFAKO w Pszczynie. Wygrał we wszystkich konkurencjach, osiągając najlepszy łączny wynik. Do domu wrócił nie tylko z trzema złotymi medalami, ale też wspaniałymi pucharami. - Ten hat-trick, szczerze mówiąc, był dla mnie zaskoczeniem. Na każdych zawodach slalomowych jestem w czołówce, natomiast nie spodziewałem się aż tak dobrego wyniku na nartach biegowych, które miałem na nogach pierwszy raz w życiu. Wygraną mogę tłumaczyć tylko dobrą kondycją fizyczną. Po założeniu nart biegowych wywróciłem się 3 razy i pomyślałem "to się źle skończy". Miałem ok. 45 minut na nauczenie się tego, jak się okazało, trudnego technicznie sportu. Utrzymanie się na nartach oraz zmiana toru przy wyprzedzaniu to było naprawdę prawdziwe wyzwanie. Niesamowita koncentracja podczas biegu oraz bieg na tzw. "odcięcie zapłonu" pozwoliło mi wygrać z osobami, które biegają na nartach i w maratonach - tak Łukasz Kocurek skomentował swój sukces. - Do zawodów narciarskich nie przygotowuję się w żaden sposób. Wykorzystałem kondycję, którą zdobywam uprawiając od roku kolarstwo górskie, natomiast w narciarstwie alpejskim startuję tylko na zawodach firmowych i branżowych, więc też nie mam możliwości częstego treningu. Zdaję sobie sprawę, że za rok będzie niesamowicie trudno powtórzyć ten wynik, bo już bardziej ambitni zawodnicy zapowiedzieli, że mam się bać - dodał żartobliwie Ł. Kocurek.
Wśród pań w łącznej klasyfikacji najlepsza okazała się Katarzyna Skrzypiec. Gabriela Sobczyk zwyciężyła w narciarstwie biegowym, zaś Daria Fleger była najszybsza w narciarstwie zjazdowym.
Zawody narciarskie to nie jedyne atrakcje, w jakich uczestniczyli rafakowcy. Dzień wcześniej, 30 stycznia, w hotelu Verona rozegrali pierwsze firmowe zawody w bowlingu, w których zwyciężył Marek Biały. Podsumowaniem wyjazdu był udział w tradycyjnym, dorocznym Balu Myśliwego, organizowanym przez miejscowe Koło Łowieckie Głuszec. Na stołach dominowały potrawy z dziczyzny. Można też było wylicytować myśliwskie trofea. Jednym z nich był bażant, którego wygrał Adam Cieślik z RAFAKO, po czym przekazał go do ponownej licytacji i wskazał, by uzyskane w ten sposób pieniądze organizatorzy balu przeznaczyli na cel charytatywny.
- Tym razem było wyjątkowo, ponieważ mieliśmy dwie dyscypliny w jeden dzień, poza tym kibicowanie dzieciom i młodzieży podczas zawodów Biegu na Igrzyska a dzień wcześniej dodatkowo zawody w bowlingu i wreszcie wspólną zabawę karnawałową z miejscowym kołem łowieckim. Sporo się więc działo. Przez cały czas towarzyszyła nam też nasza pani Prezes, kibicując, biegając na nartach i bawiąc się z nami jak równy z równym. Co tu dużo mówić, sukces tego typu imprez to przede wszystkim zasługa uczestniczących w nich osób. Przymierzając się do organizacji Pucharu Prezesa zawsze mamy obawy, czy dopisze frekwencja, czy program imprezy będzie odpowiedni, czy dopiszą warunki śniegowe i pogodowe, czy wszystkie sprawy logistyczne na miejscu będą dopięte itd. Jak to w życiu, coś nas zawsze na miejscu zaskoczy, coś czasami nie zadziała, ale jeśli chodzi o atmosferę, rywalizację sportową, wspólną zabawę, to czapki z głów przed naszą załogą, pod tym względem rafakowcy nie zawodzą. Dla nich właśnie warto to robić, ich pozytywna energia, ich pochwały i miłe słowa sprawiają, że nasze Biuro Marketingu z pewnością podejmie się za rok organizacji kolejnego Zimowego Pucharu Prezesa RAFAKO - podsumował wyjazd Piotr Karaś, Dyrektor Biura Marketingu RAFAKO SA.
Wrażenia rafakowców:
Adam Cieślik:
W zawodach w narciarstwie zjazdowym uczestniczyłem trzeci raz, w biegowym - po raz pierwszy. Impreza bardzo dobrze przygotowana, na najwyższym poziomie, do tego pogoda dopisała. W końcu mogliśmy odczuć prawdziwą zimę i rywalizować na dobrze przygotowanych stokach narciarskich. Oprócz zdrowej rywalizacji mogliśmy siebie nawzajem poznać. RAFAKO to duża firma. W większości znamy się tylko z rozmów telefonicznych, albo korespondencji mailowej. Dzięki takim wyjazdom mamy okazję poznać się osobiście.
Józef Słaby:
W zawodach narciarskich biorę udział po raz trzeci. Nie jestem wyczynowym sportowcem, przyjechałem tutaj bardziej rekreacyjnie, ale udało mi się pokonać dystans i szczęśliwie dotrzeć do mety. Poza tym, zostając w Raciborzu nie miałbym tak wspaniałych atrakcji na świeżym powietrzu. Ponadto poznałem wiele nowych ludzi, z którymi pracuję w jednym zakładzie, ale ze względu na jego wielkość nie znaliśmy się wcześniej. Mile zaskoczyło minie również zachowanie naszej nowej pani prezes. Wspaniale integrowała się z pracownikami i do końca się z nami bawiła.
Ewelina Baran:
Wspaniała impreza, jak zwykle przygotowana na najwyższym poziomie, do tego doborowe towarzystwo i duch rywalizacji, czyli to, co kocham najbardziej. Dziś po raz pierwszy startowałam w zjeździe kombinowanym i przy skręcie złapałam "zająca". Na szczęście nic poważnego mi się nie stało, tylko przez ten upadek straciłam trochę czasu, ale myślę, że za rok uda mi się poprawić wynik.
Ryszard Baran:
Wraz z żoną regularnie bierzemy udział w imprezach organizowanych przez naszą firmę i bardzo je lubimy. Towarzyszy im doskonała atmosfera i prawdziwy duch rywalizacji. Co prawda nie udało mi się powtórzyć ubiegłorocznej wygranej, ale też stanąłem na podium. W biegach wywalczyłem srebro. Z narciarstwem alpejskim trochę gorzej sobie radzę, bo trenuję czysto rekreacyjnie. Mimo wszystko jestem zadowolony z dzisiejszych rezultatów.
Joanna Czerniawska:
Mimo że był to bardzo wyczerpujący dzień, uważam, że impreza była fantastyczna. Poziom dopasowany do możliwości wszystkich amatorów nart. Dla mnie osobiście najtrudniejsze były biegi, bo nie mam dobrej kondycji, ale lubię jeździć na nartach i staram się robić to regularnie.
Paweł Orlik:
W RAFAKO pracuję od roku. Dzięki takiej imprezie łatwiej poznaje się starszych kolegów z firmy, co na pewno zaowocuje w późniejszych kontaktach służbowych. Imprezę oceniam bardzo pozytywnie; wspaniale zorganizowana, dużo atrakcji. Po raz pierwszy miałem okazję spróbować swoich sił na biegówkach.
Radosław Szymiczek:
W RAFAKO pracuję 8 lat, ale w takiej imprezie uczestniczę po raz drugi i bardzo mi się podoba. Organizacja dopięta na ostatni guzik, wspaniała zabawa i miła, niepowtarzalna atmosfera. Mimo że dostałem niezły wycisk po zjazdach, towarzyszy mi tyle emocji, że nie odczuwam zmęczenia.
Robert Demel:
Jestem zafascynowany imprezą. Żałuję tylko, że brakuje mi kondycji. Koniecznie muszę doszlifowywać formę i już bez problemu startować w kolejnych tego typu przedsięwzięciach, które mam nadzieję, że nasza firma będzie organizowała w przyszłym roku.
Beata Szkoda:
W imprezie rafakowskiej biorę udział drugi raz. To wspaniałe przedsięwzięcie, pełne emocji i pozytywnej energii. Chociaż mało jeżdżę na nartach, postanowiłam wziąć udział w obu konkurencjach i jestem z siebie zadowolona. Co prawda, nie zajęłam miejsca na podium, ale udało mi się bez upadków dotrzeć szczęśliwie do mety.
Wiesław Macioł:
Chociaż kondycja nie dopisała, przywiozę stąd niezapomniane wrażenia. Zdrowo się zmęczyłem, najwięcej trudności miałem z pokonaniem górek przy bieganiu, ale spędziłem miło czas na świeżym powietrzu.
Grzegorz Doczumiński:
Towarzyszyła mi dziś ogromna adrenalina, po pierwsze dlatego, że były to moje pierwsze zawody i pierwsza rafakowska impreza, a po drugie - był to mój pierwszy kontakt z nartami biegowymi. Myślałem, że nie dam rady. Udało się, wynik, co prawda nie jest satysfakcjonujący, ale za rok, jak trochę doszlifuję formę, będę miał szansę zawalczyć o lepsze noty. W tym roku postawiłem sobie za cel pokonać tę trasę, a to się udało. Co więcej, dzięki takim spotkaniom integracyjnym poznaje się nowych ludzi, zacieśnia stosunki z innymi pracownikami, co często pomaga w pracy.
Joanna Tekely:
Pierwszy raz próbowałam swoich sił na nartach biegowych i co tu mówić, pokonały mnie. Za to zjazdy poszły mi o wiele lepiej. Koniec końców udało mi się ukończyć zawody, z czego jestem zadowolona. Całą imprezę oceniam bardzo pozytywnie.
Marek Biały:
Bardzo miło spędziłem weekend. Impreza narciarska dobrze zorganizowana, na wysokim poziomie. Był to mój drugi kontakt z nartami biegowymi i zjazdowymi, ale poradziłem sobie. Ponadto wziąłem udział w zawodach w bowlingu, czyli klasycznych kręglach. Był to również mój drugi kontakt z tą dyscypliną. Udało mi się je wygrać z czego bardzo się cieszę.
Piotr Kędzior:
Lubię aktywnie spędzać czas. Latem jeżdżę na rowerze, a zimą uprawiam narciarstwo. W ten sposób przygotowuję się do sezonu rowerowego. Szczególnie lubię narciarstwo biegowe, zjazdowe też, ale prymusem w tej dziedzinie nie jestem. Dzisiejsza impreza jest naprawdę dobrze przygotowana, miła atmosfera, wspaniała rywalizacji i fajni ludzie.
Adam Holauer :
Pozytywna impreza i miła zabawa. Żałuję że pierwszy raz wziąłem w niej udział, tym bardziej, że w RAFAKO pracuję już 15 lat. Zawody w Dusznikach to był mój pierwszy raz, kiedy miałem narty na nogach. Jak widać poradziłem sobie, ale teraz już na pewno będę regularnie trenować, aby w następnych tego typu zawodach podjąć prawdziwą rywalizację i zawalczyć o wysokie miejsce, może nawet podium. Na pewno dzięki tej imprezie zacznę bardziej aktywny tryb życia, bo jazda na nartach bardzo mi się spodobała.
Klasyfikacja:
Puchar Prezesa RAFAKO w Narciarstwie Biegowym:
Mężczyźni:
1. Łukasz Kocurek
2. Ryszard Baran
3. Paweł Klinik
Kobiety:
1. Gabriela Sobczyk
2. Katarzyna Skrzypiec
3. Anna Grudzińska
Puchar Prezesa RAFAKO w Kombinacji Narciarskiej
Mężczyźni
1. Łukasz Kocurek
2. Paweł Orlik
3. Grzegorz Brożek
Kobiety:
1. Katarzyna Skrzypiec
2. Daria Fleger
3. Anna Grudzińska
Puchar Prezesa RAFAKO w Narciarstwie Alpejskim
Mężczyźni:
1. Łukasz Kocurek
2. Paweł Orlik
3. Krzysztof Matysek
Kobiety:
1. Daria Fleger
2. Katarzyna Skrzypiec
3. Anna Grudzińska
RAFAKO SA z Grupy PBG jest największym europejskim producentem kotłów dla energetyki zawodowej i przemysłowej, urządzeń ochrony środowiska oraz dostawcą kompletnych bloków energetycznych "pod klucz".
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany