Na olimpiadzie młodzieży powalczę o medal w biegu na 400 m
Reprezentantka Polski w sztafecie szwedzkiej na mistrzostwach świata juniorów młodszych Justyna Święty specjalnie dla portalu NaszRaciborz.pl odpowiedziała na kilka pytań.
Nasz Racibórz: Dwa lata temu w Pekinie kolega klubowy Artur Noga zdobył tytuł Mistrza Świata Juniorów w biegu na 110 m/ppł, Tobie w tym roku zabrakło bardzo niewiele do zdobycia medalu na mistrzostwach świata juniorów młodszych. Jak to wyglądało na bieżni?
Justyn Święty: Amerykanki na razie są poza zasięgiem. Rzeczywiście w sztafecie miałyśmy szansę na medal, zabrakło kontuzjowanej Angeliki Stępień z Rudy Śląskiej. Na mojej zmianie silniejsza i większa Jamajka odepchnęła mnie na torze zgubiłam na moment rytm biegu i zostałam wypchnięta na zewnątrz, gdyby nie to, to kto wie - w końcu do brązu zabrakło tylko 76 setnych sekundy... - JS
NR: Justyna Świety wcześniej biegała dłuższe dystanse, skąd teraz pomysł na najdłuższy sprint?
JS: To prawda razem z trenerem przygotowywaliśmy się raczej na 800 m. Na tym dystansie czułam się najlepiej i miałam sznsę na uzyskanie wyniku kwalifikującego do udziału w mistrzostwach świata, może na udział w biegu finałowym, chociaż walka z murzynkami jest bardzo trudna, one są silniejsze bardziej rozwinięte fizycznie, jakby większe. Niestety przytrafiła mi się kontuzja mięśnia czworogłowego, co zburzyło plany. Po wyleczeniu nogi szukaliśmy innej szansy i udało się uzyskać kwalifikację i na mistrzostwa świata, i do ogólnopolskiej olimpiady młodzieży ale na 400 m. W czerwcu w Bielsku - Białej na makroregionach w biegu na 400 m. nabiegałam 56,40. Czas w granicach 56 sekund powinien dać mi medal w Krakowie. - JS (Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży, Kraków 24-26 lipca br. - przyp.red)
NR: Teraz we Włoszech w sztafecie zmierzono Ci czas 55,37, to dobry wynik?
JS:Raczej dobry trener stwierdził, że rzeczywiście dałam z siebie wszystko co miałam w tym momencie, czasy mierzone w sztafecie są troszkę lepsze, ale cały czas jest to gdzieś w granicach 56 sekund. - JS
NR: Na mistrzostwach świata nie wystartowałaś w biegu indywidualnym dlaczego?
JS: Nasza sztafeta nie miała rezerwowej, wcześniejsze bieganie indywidualnie trzech biegów na 400 m. nie mogło pozostać bez śladu zmęczenia, a oceniając nasze szanse wydawało się, że w sztafecie są największe. Nie było dużej pomyłki (od red. różnica pomiędzy drugą na mecie sztafetą Wegier, a Polkami po przebiegnięciu łącznego dystansu 1000 metrów wyniosła 79 setnych sekundy)
NR: Jakie warunki czekały na Was we Włoszech?
JS: Było bardzo fajnie, pieknie położony stadion w malowniczej okolicy gór Tyrolu, bardzo smaczna południowa dieta z dużą ilością owoców, podróż bez kłopotów; super sportowa przygoda, a jednocześnie doświadczenie w rywalizacji z najlepszymi na świecie.
Życzymy zatem miłej i sympatycznej Justynie jak najlepszego startu na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży i zdobycia złotego medalu na bardzo trudnym dystansie 400 m. Mamy nadzieję, że w Krakowie to raciborzanka będzie mistrzynią "jednego okrążenia".
PiK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany