O tych co zabezpieczają tyły w RTP Unia
Oprócz dobrego bramkarza podstawą drużyny piłkarskiej jest świetnie zorganizowana linia obrony. Dzisiaj kilka zdań o każdej z zawodniczek grających w tej formacji raciborskiej Unii.
Na tych zawodniczkach szczególnie w meczach z silniejszym przeciwnikiem spoczywa największa odpowiedzialność i to one grają pod największą presją. Ze względu na określone predyspozycje piłkarskie i psychofizyczne trenerzy Remigiusz Trawiński i Andrzej Jasiński najczęściej powierzają grę w tej formacji raciborskiej Unii następującym zawodniczkom: Darii Kasperskiej, Agnieszce Karcz, Hannie Konsek, Kamili Dardzie, Marlenie Hajduk.
Na pozycji ostatniego stopera najczęściej występuje Daria Kasperska. Zawodniczka i Pani trener w jednej osobie, atrakcyjna blondynka, czasami kontrowersyjna. Profesjonalistka o wysokich umiejętnościach piłkarskich i podstawowa zawodniczka reprezentacji Polski zapytana o przebieg dotychczasowej kariery piłkarskiej powiedziała:
- Na poważnie zaczęłam grać w piłkę nożną w wieku 18 lat. Moim pierwszym klubem był Naprzód Rydułtowy, potem z klubem przenieśliśmy się do Rybnika. Tam z drużyną zrobiłam awans do ligi, a po trzech miesiącach gry w piłkę dostałam swoje pierwsze powołanie do reprezentacji Polski U-19. Potem regularnie bywałam na zgrupowaniach kadry i tak jest do dziś. Teraz gram w pierwszej reprezentacji Polski, na razie rozegrałam 43 mecze. W reprezentacji również gram na obronie. Pierwszy poważny sukces piłkarski to Mistrzostwo Polski Juniorek zdobyte z drużyną Czarnych Sosnowiec (wtedy Daria była wypożyczona z rybnickiego klubu - przyp.red.). Spodobały mi się warunki zaproponowane w Sosnowcu i zostałam na trzy lata zdobywając z Czarnymi kilka cennych pucharów; nie przerywając kariery reprezentacyjnej z Czarnych Sosnowiec zostałam wypożyczona do Włoch, gdzie grałam przez pół roku; wróciłam po to, żeby skończyć studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, co mi się udało i dziś jestem trenerem piłki nożnej z II klasą trenerską i wraz z miom partnerem prowadzimy drugą drużynę RTP Unia, która niebawem zadebiutuje w II lidze - tyle Daria Kasperska.
Po prawej stronie Daria ma najczęściej Hannę Konsek. "Tygrys", bo taka jest boiskowa ksywka Hani z Rybnika na boiskach piłkarskich pojawiła się w 1999 roku.
- Piłka nożna to moje hobby chciałabym grać podobnie jak mój idol Thierry Henry. Już od najmłodszych lat kopałam piłkę z bratem Danielem. Wiele razy wybijaliśmy szyby w oknach, a w wieku 12 lat zaczęłam grać w RKP Rybnik i zaczęły się powołania do młodzieżówki. Tak jakoś czas szybko zleciał i już mam na koncie 16 meczów w reprezentacji Polski seniorek. Mam nadzieję, że będą następne i mimo tego, że gram na obronie liczę na zdobycie gola dla Polski - mówi Hania Konsek.
Bardzo sympatyczna Hania oprócz gry w piłkę w czasie wolnym uwielbia gry komputerowe szczególnie "Tibię" i "Heroes of might and magic", a jak nie gra to najczęściej śpi. W przerwach między grą a snem czasami oglądnie dobry film, ale budzik włącza zawsze, gdy gra jej ulubiona FC Barcelona. Obecnie jest studentką drugiego roku PWSZ w Raciborzu i w przyszłości chce być nauczycielką wf i trenerem piłki nożnej.
- Ale dopiero wtedy, gdy zdrowie nie pozwoli mi grać. Wiem, że nie można wszystkiego stawiać na piłkę, trzeba myśleć o przyszłości jak już piłka się skończy - podsumowuje Hanna Konsek,
Na lewej obronie najczęściej występuje pełniąca rolę kapitana drużyny doświadczona Agnieszka Karcz. Nauczycielka wychowania fizycznego z Olkusza absolwentka AWF Katowice wcześnie rozpoczynała przygodę z piłką nożną z rówieśnikami pod blokiem, później z chłopakami grała w KS Olkusz. Kobieca piłka to dziesięć lat gry w Czarnych Sosnowiec i kilka tytułów Mistrza Polski i ostatni udany sezon w Unii Racibórz ze zdobytymi sześcioma golami.
- Czuję się związana z Olkuszem to moje rodzinne miasto tam się urodziłam, mieszkam i pracuję, co nie przeszkadza mi w trenowaniu i grze w raciborskiej drużynie. Niestety obowiązki zawodowe zmusiły mnie do rezygnacji z gry w kadrze narodowej. W klubie dziewczyny obdarzyły mnie dużym zaufaniem i powierzyły opaskę kapitana. Wolny czas lubię spędzać z przyjaciółmi. Dobrze wypoczywam słuchając muzyki, albo jeżdżąc na rowerze - mówi "Sucha" (to boiskowa ksywka Agnieszki - przyp. red.).
Kolejną zawodniczką w formacji obronnej jest Kamila Darda - dziewczyna z Mazur.
- Gram w obronie odkąd w Medyku na tej pozycji ustawił mnie trener Roman Jaszczak. Pochodzę z Giżycka i to tam w gimnazjum kopałam piłkę pierwszy raz. Tak naprawdę to ta moja przygoda z piłką to trochę loteria. To prawda, że strasznie lubiłam grać z chłopakami. Pewnego dnia zobaczyłam ogłoszenie na tablicy w szkole o sks-ach z piłki nożnej, poszłam no i się zaczęło; treningi, jakiś turniej i muszę przyznać, że nieźle mi to wychodziło. Pamiętam, że jak zaczynałam kopać to grałam w butach o dwa numery za dużych - po bracie i tata przyklejał mi plastry, bo miałam tak poobdzierane nogi, ale jakoś to nie przeszkadzało. Pod koniec gimnazjum nauczyciel zapytał czy chciałabym może grać dalej w piłkę i iść do szkoły w mieście z dobrym klubem, pamiętam, że podał mi trzy miasta Konin, Warszawa i Gdańsk. Porozmawialiśmy z rodzicami, oni sami sprawdzali w internecie coś więcej o klubach i z Giżycka do liceum wybrałam się do Konina. Zaczęło się profesjonalne trenownie i gra w Medyku. W drużynie juniorów w Polsce wygrywałyśmy wszystko co było do wygrania. Jestem Mistrzynią Polski Juniorek na trawie i w hali, finalistką Pucharu Polski. Po maturze dostałam się na AWF w Krakowie no i przeniosłam się do Podgórza Kraków, a dwa lata temu trafiłam do Unii Racibórz. Wcześniej zdarzyło się też, że na chwilę trafiłam do reprezentacji Polski U-19 - opowiada Kamila Darda.
W tym sezonie do drużyny RTP dołączyła Marlena Hajduk i w razie potrzeby śmiało z powodzeniem może zagrać na boku obrony.
- Uważam, że Unia to klub w którym będę dalej systematycznie rozwijać swoje umiejętności. Gram w piłkę od dziecka; na początku z chłopakami na podwórku, a póżniej koleżanka z podwórka namówiła mnie, żeby spróbować potrenować w klubie i w ten sposób zaczęłam reprezentować barwy Kobiecego Klubu Sportowego Zabrze. Natomiast w 2008 roku ze względu na studia zmieniłam klub na Gol Częstochowa - mówi Marlena Hajduk. To trzecia dziewczyna z Zabrza, która trafiła do Unii po Patrycji Wiśniewskiej i Agnieszce Różkowskiej. Marlena jak tylko ma wolne to bardzo lubi wracać w rodzinne strony i spotykać się z przyjaciółmi oczywiście jak gra Górnik to trzeba go zobaczyć "na żywo". W telewizji pilnie śledzi mecze Chelsea Londyn. Nie lubi szybkich samochodów i traktuje je jedynie jako środek do sprawnego przemieszczania się, cały czas czeka na największą miłość swojego życia.
- Ze znajomymi najczęściej spotykam się na mieście na dobrym jedzonku bądź przy dobrym soczku, bywa też, że wychodzimy na spacery, aby pobyć trochę na świeżym powietrzu i szczerze pogadać. Chciałabym skończyć studia, na których jestem obecnie i kolejny kierunek studiów, którym prawdopodobnie będzie psychologia, być może psychologia sportu; a spełnieniem marzeń byłaby praca w tej dziedzinie w jakimś dobrym klubie, oczywiście piłkarskim - powiedziała nam bardzo sympatyczna Marlena.
W kolejnym odcinku postaramy się przedstawić zawodniczki linii ataku, a zakończymy na najbardziej licznie obsadzonej w ekipie RTP Unia linii środkowej - mózgu drużyny, ponieważ raciborski zespół gra w systemie 1-3-4-1-2. Tymczasem wszyscy kibice pewnie pilnie będą śledzić rezultat niedzielnego meczu w stolicy licząc na pewne zwycięstwo "armii" Trawińskiego.
PiK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany