Zwycięski marsz Pawłowa zatrzymany w Jankowicach!
Jak burza bez straty punktu przez trzy pierwsze kolejki rundy spotkań rewanżowych przebrnęły w II grupie klasy B ekipy Jankowic i Pawłowa. Ci drudzy okrzyknięci zostali nawet rewelacją wiosny, ponieważ metamorfoza, jaka zaszła w tym zespole w porównaniu do formy prezentowanej jesienią, jest zdumiewająca. W końcu jednak terminarz postawił obydwie drużyny naprzeciwko siebie i dobra passa, w przypadku co najmniej jednej z nich, musiała się wreszcie skończyć. A dlaczego co najmniej? Ponieważ w grę wchodził również remis, w przypadku którego obydwie drużyny musiałyby się zadowolić jednym zaledwie punktem.
Jesienią na boisku w Pawłowie beniaminek z Jankowic niespodziewanie uległ słabo grającym wówczas gospodarzom 2:0. Wczoraj bardzo dobrze dysponowana wiosną ekipa Michała Wilka podejmowała graczy z Pawłowa w roli gospodarza i wszystko w tym meczu mogło się wydarzyć.
Od samego początku spotkania stroną zdecydowanie przeważającą była drużyna gospodarzy. Gracze z Jankowic na prowadzenie mogli wyjść tuż po pierwszym gwizdku sędziego Grzegorza Wojdy, ale Tomasz Stroka w sytuacji sam na sam z bramkarzem Pawłowa Marcinem Litką trafił właśnie w golkipera gości. Potem było jeszcze wiele okazji do zmiany bezbramkowego rezultatu, ale na pierwszego gola kibice musieli poczekać do 32 minuty spotkania, kiedy to Tomasz Stroka zrehabilitował się za sytuację z pierwszych minut i tym razem prawidłowo już umieścił futbolówkę w siatce Marcina Litki. Po stracie gola podopieczni Janusza Kosubka nieco się pogubili, choć kontry w ich wykonaniu były niezwykle groźne. Kilka razy z poważnych opresji gospodarzy ratował bramkarz Sylwester Kalemba. Ich narastającą przewagę drugą bramką w doliczonym do pierwszej połowy czasie gry przypieczętował Robert Maksoń.
Po zmianie stron oblicze spotkania nie uległo jakiejś diametralnej zmianie. Goście szukali szansy na zdobycie kontaktowego gola, a gospodarze kontrolowali grę, czyhając na błąd defensywy gości. Niespodziewanie w 75. minucie po błędzie z gatunku tych, które możemy oglądać na popularnym You Tube świetnie skądinąd dysponowanego bramkarza Jankowic, Marcin Rusin zdobył pierwszą bramkę dla gości. Euforia drużyny z Pawłowa trwała mniej więcej minutę. W 76. minucie po fantastycznym strzale Adriana Szendzielorza zza linii pola karnego Jankowice prowadziły już 3:1 i wszystko wróciło do normy. Ostatecznie takim wynikiem zakończyło się to spotkanie. Bramki dla Jankowic: Tomasz Stroka, 32. minuta (1), Robert Maksoń 45 +1 (1) i Adrian Szendzielorz, 76. minuta (1). Bramka dla Pawłowa: Marcin Rusin, 76. minuta (1). Żółte kartki: Artur Szendzielorz (nr 2) i Mateusz Giemza (nr 5) - LKS Jankowice oraz Rafał Wiglenda (nr 15) i Marcin Litka (nr 12) - LKS Pawłów. Arbiter główny: Grzegorz Wojda. Asystenci: Leszek Węglorz i Adam Pielczyk.
fot. Betina Pytlik
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany