Gole, kartki i kontuzja, czyli derby gminy Krzyżanowice
Punktualnie o 17 dziecięca eskorta złożona z zawodników grup młodzieżowych LKS Tworków wyprowadziła zespół gospodarzy i LKS Chałupki na boisko. Jako, że były to derby gminy, wiadomym było, że emocji brakować nie będzie. Tak też się stało. Były strzały z dystansu, gole, kartki żółte i czerwona, oraz to, co w sporcie powinno pojawiać się jak najrzadziej - kontuzja. Tej doznał Łukasz Musioł, który po zejściu z boiska został zabrany przez karetkę pogotowia.
Początek spotkania nie wskazywał na żadną z ekip. I choć to Tworków był liderem, zagrał nieco wycofany. To skusiło graczy Chałupek do kilku prób zaatakowania na bramkę gospodarzy. Swe szanse stwarzali także gracze Adama Jachimowicza, lecz bezskutecznie. Decydującym momentem pierwszej połowy była 38. minuta. Silne zagranie w kierunku bramki gości miało trafić do Łukasza Musioła. Niestety, okazało się na tyle silne, że zawodnik Tworkowa do niego nie doszedł, lecz zarazem na tyle słabe, że piłka nie doleciała do bramkarza gości. Gracz Tworkowa postanowił walczyć do końca. Decyzję tę przypłacił bolesnym zderzeniem z bramkarzem Chałupek. Trafiony został w głowę. Sędzia natychmiast przerwał grę, by udzielić pomocy poszkodowanemu. Niestety okazało się, że zawodnik Tworkowa nie mógł kontynuować gry. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że gracz Tworkowa przeszedł badanie rezeonansem magnetycznym, musi pozostać w szpitalu na dwudniowej obserwacji. Grając w przewadze jednego zawodnika zespół Romana Kaczora próbował szczęścia. Udało się w 40. minucie. Piłka trafiła do Marka Korytowskiego, a ten nie miał problemów z pokonaniem bramkarza miejscowych. Po stracie gola Tworków chciał czym prędzej doprowadzić do wyrównania. Wynik nie uległ jednak zmianie do końca pierwszej części meczu.
Druga odsłona mogła ułożyć się idealnie dla Tworkowa. Piłka zagrana została do Wojciecha Podolaka, lecz ten nie zdołał jej opanować. Nie zniechęciło to gospodarzy do ataku na bramkę przeciwnika. Wręcz przeciwnie. Wyprowadzali akcję za akcją licząc na potknięcie rywala. Także i Chałupki nie zasypiały gruszek w popiele i robiły co mogły, by podejść pod pole karne oponenta celem oddania strzału. Bezskutecznie. W końcu nadeszła jednak chwila, na którą czekali wszyscy sympatycy gospodarzy - wyrównanie. Całą akcję zapoczątkował Adam Jachimowicz. Rozegrał piłkę z jednym z kolegów z drużyny, po czym wpadł z nią w pole karne, gdzie po kontakcie z zawodnikiem przyjezdnych upadł. Sędzia bez chwili zawahania wskazał na punkt oddalony o jedenaście metrów od bramki Chałupek. To nie spodobało się zarówno kibicom gości, jak i ich trenerowi. Nie mogli jednak zrobić nic, gdyż decyzja juz zapadła. Do piłki podszedł Tomasz Wardęga i pewnym strzałem pokonał golkipera Chałupek. 1:1 - w sektorze gospodarzy euforia.
Wyrównanie podziałało mobilizująco na graczy gospodarzy. Ruszyli do ataku. Jeden z nich zakończył się drugim golem. Piłka trafiła do Piotra Złotego, który naprawdę ładnym strzałem pokonał bramkarza. Rzec można, że gracz Tworkowa ściągnął pajęczynę z okienka. Wyjście miejscowych na prowadzenie podrażniło ambicję gości. Próbowali atakować, i kilkukrotnie udało im się zagrozić bramce lidera A klasy. Niestety bez skutku w postaci bramki. Udawało im się także coś innego. Wymuszali faule na potęgę. Gdy tylko "czuli oddech" rywala na plecach przewracali się na murawę. Jak wspomniano na wstępie nie zabrakło także czerwonej kartki. Tę zobaczył strzelec drugiego gola Piotr Złoty za faul w czasie walki o piłkę z kapitanem jedenastki Chałupek, Grzegorzem Kaniewskim. Za to przewinienia został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Choć Tworków grał w osłabieniu, a z trybun co rusz słychać było okrzyki kibiców gości: "Chałupki, biercie ich", to gracze gospodarzy poradzili sobie wyśmienicie. Na nic zdały się nawet wizyty bramkarz przyjezdnych w polu karnym przeciwnika w czasie wykonywania rzutów rożnych. Dzięki wygranej ekipa Tworkowa pozostała liderem, z kolei strata punktów przez Chałupki nie wpłynęła na pozycję tej ekipy w tabeli. Nadal zajmuje siódme miejsce.
Statystyki meczowe
LKS Tworków | LKS Chałupki | |
Gole | 2 | 1 |
Strzały niecelne |
10 | 14 |
Strzały celne |
8 | 4 |
Żółte kartki | 4 | 3 |
Czerwone kartki | 1 | 0 |
Faule | 14 | 11 |
Rzuty rożne | 5 | 6 |
Rzuty karne | 1 | 0 |
Spalone | 1 | 1 |
LKS 05 Tworków - LKS Chałupki 2:1 (0:1)
Bramki
Tomasz Wardęga, Piotr Złoty dla Tworkowa
Marek Korytowski dla Chałupek
Żołte kartki: Piotr Jęczmionka, Piotr Złoty x2, Wojciech Podolak (Tworków); Rafał Swaby, Jarosław Niemiec, Grzegorz Kaniewski (Chałupki)
Czerwona kartka: Piotr Złoty - podwójne napomnienie w tych samych zawodach
Składy
LKS Tworków: Marek Świrzewski - Tomasz Wardęga, Andrzej Miensopust, Edward Kowalczyk (kpt.), Adam Jachimowicz, Michał Sala (90. Michał Latoń), Stefan Pawlik, Piotr Jęczmionka (89. Dennis Kustos), Łukasz Musioł (43. Dominik Groński), Piotr Złoty, Wojciech Podolak
Rezerwa: Denis Wszołek, Szymon Grud, Artur Krzyżok
Trener: Adam Jachimowicz
Kierownik drużyny: Dawid Gawlina
LKS Chałupki: Artur Zalewski - Grzegorz Kaniewski (kpt.), Łukasz Besz, Wojciech Klimek, Dawid Kokot (46. Adrian Rduch), Jarosław Niemiec, Rafał Swaby, Marek Korytowski, Radosław Sawicki, Paweł Matuszek (68. Andrzej Kaczor), Mariusz Koczorowski
Rezerwa: Łukasz Janeta, Szymon Kędzia, Paweł Jurek, Marcin Sypień
Trener: Andrzej Kaczor
Kierownik drużyny: Adam Bolik
Spotkanie sędziowali: Sławomir Kozioł (sędzia głowny); Łukasz Sytnik, Mirosław Niedziela (asystenci)
Po meczu powiedzieli
Adam Jachimowicz (trener LKS Tworków): Chałupki już w rundzie jesiennej pokazały się z dobrej strony. To był ciężki mecz, co pokazała pierwsza połowa, w której graliśmy nieco ospale, przez co straciliśmy bramkę. To była taka akcja z niczego. W przerwie porozmawialiśmy jednak w szatni, padło parę męskich słów, wyszliśmy na drugą połowę i od 50. minuty to my przejęliśmy inicjatywę. Z tego wzięły się nasze sytuacje bramkowe. Już na początku drugiej połowy mieliśmy sytuacje, w której Wojtek Podolak trochę źle przyjął piłkę, a miał okazję wyjśc sam-na-sam. Czy był karny to nie wiem. Sędzia podyktował, tak więc był. Szczególnie ważną i ładną zarazem bramkę strzelił Piotrek Złoty i z tego się bardzo cieszę. Szkoda tylko tej czerwonej kartki, po której musiliśmy się trochę cofnąć do defensywy. Uważam, że gdybyśmy grali dalej w jedenastu, to strzelilibyśmy jeszcze jedną bramkę. Za nami ciężkie mecze z Raszczycami i Krzanowicami, w których zdobyliśmy ważne punkty. W dzisiejszym meczu także zdobyliśmy niezwykle cenne punkty. Nie możemy zlekceważyć kolejnego przeciwnika. Jedziemy do Cyprzanowa, musimy iść za ciosem i walczyć dalej. Nie chcę narazie mówić, że celujemy w awans. Moje ambicje jako trenera są duże, człowiek chce jak najlepiej, o jak najwyższe cele, chce cały czas wygrywać. Póki co udaje nam się, czasem po słabszej grze, czasami po lepszej. Dziś pierwsza połowa była słaba, ale druga, gdzie goście już nieco opadli z sił należała już do nas.
Roman Kaczor (trener LKS Chałupki): Mecz ułożył się dobrze dla nas, strzliliśmy bramkę i prowadziliśmy 0:1 i myślę, że gdyby tego karnego nie było, to dowieźlibyśmy ten wynik do końca. Potem zrobiło się nerwowo. Nie chcę oceniac pracy sędziów, ale z mojej perspektywy, było widać ewidentnie, że nasz zawodnik zatrzymał piłkę, a zawodnik Tworkowa wyczuł to i się przewrócił. Późniejsze sytuacje i nerwówka na boisku była właśnie wynikiem tego. W samej końcówce było kilka niepotrzebnych sytuacji. Nasz bramkarz był w polu karnym, wykonujemy rzut rożny, a sędzia gwiżdże nagle faule.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany